Wpis z mikrobloga

Wczoraj już tak bliżej spanka byłem już w sumie kolacje miałem robić iść pod prysznic i spać jak zadzwonił koleżka żeby w bilarda zagrać no i pojechałem mimo że na szóstą do roboty na miejscu okazało się że on też na szóstą do roboty i żeby nie było to nie jest tak że dorwał bilard na jakiejś świetlicy i akurat jest wolne tylko ten bilard stoi u niego w domu i jest dostępny 24/7. Zeszło się do późna jak to na bilardzie i juz nie chciało mi się kolacji robić to kupiłem w maczku, umyłem się i posiedziałem na necie a o drugiej poszedłem spać. Dziś rano ciężki był poranek a po południu spotkałem tego ziomka i on też o drugiej poszedł spać. Powiedzieliśmy zgodnie że następnym razem to trzeba się jakoś na wcześniejszą godzinę umawiać albo przed dniem wolnym. Dobrze jest będąc debilem mieć kolegę również debila to chociaż jakaś rozrywka jest w życiu bo jakby każdy tylko rodziny zakładał i dzieci rodził to ochujeć można. Kurde długi wpis wyszedł muszę kończyć bo zbieram się na bilard do ziomka.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bArrek: ja też lubię bardzo w bilard grać, nie jedną nockę przy stole spędziłem jak miałem tylko partyjkę zagrać.
Miłej gry Arku.
z fartem
  • Odpowiedz
@bArrek: Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
  • Odpowiedz