Wpis z mikrobloga

Jak wracam do rodzinnego to janusze ze starego kolchozu nie mowia mi czesc bo kiedyś osmielilem sie zwolnić. Zwolniłem się z zakładu a dla nich to jak zdrada albo kradziez. Zostawiłem ich i szefa z tym całym bałaganem i oni mieli więcej pracy.
Jak odchodziłem i poszedłem sie pożegnać to nawet główny #januszebiznesu uścisnął łapę i życzył powodzenia a niektórzy z produkcji z ktorymi pracowalem to mi nawet ręki nie podali a majster wypalił "tak się nie robi" xD
W------e w nich, odejście z tego szamba to jedna z lepszych decyzji.
#pracbaza #patologiazmiasta
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

no slabo wyszło ze zwalniałem się jak akurat bylo mega dużo roboty ale to nie moj problem, to Janusz niech sje martwi zeby mieć rolę ludzi zeby mu sie to kleiło, w końcu to jego biznes.


@MamDobreGeny: tak czy siak dałeś znać zgodnie z obowiązującym terminem wypowiedzenia, a może nawet wcześniej coś ziomkom wspominałeś że szukasz lepszej pracy.
Siebie nie wiń, bo niby za co, ale to przykre że reszta
  • Odpowiedz
@MamDobreGeny: takie g---o jest wszędzie, 12 lat temu rzuciłem po 6 lata robotę w bardzo dużej grupie mediowej. W sumie mogę napisać w której, odchodziłem z wysokiego stanowiska w internetach w ówczesnym Muratorze, dzisiaj ZPR media, czyli Superexpress, Radio Eska, jakaś telewizja disco polo. Generalnie dużo. Dla mnie to była wielka sprawa wtedy.
Poszedłem do mojej szefowej się pożegnać, ta nie podała mi ręki, mówiąc, że i tak do niej
  • Odpowiedz
@MamDobreGeny: u mnie niby it ale to samo, z 3 kolesiami co poszli do normalnych warunków tylko ja trzymam jakis kontakt. Najsmutniejsze ze jak jeden zaprosil na pozegnalne piwko to przyszedlem tylko ja. No i mój syn przypadkiem zawitał wracając skądś. CHiWD
  • Odpowiedz
@MamDobreGeny: heh, wiedziałem, że pojawi się jakiś komentarz "tak było", ale ja Ci wierzę. Gdzieś tak z 15 lat temu pracowałem w firmie, gdzie jedna dziewczyna (miała etat) i jej chłopak (tylko umowa zlecenie) powiedzieli, że znaleźli inna pracę i przeprowadzali się do innego miasta. Ona oczywiście miała okres wypowiedzenia, więc on na tym zleceniu po prostu też dociągnął do końca. Jak odeszli to jedna z dziewczyn w biurze jeszcze
  • Odpowiedz