Wpis z mikrobloga

Pisze sobie listy z ludźmi przez apkę slowly. Z 3 dni temu napisała do mnie nasza polska witaminka lat 23. Pierwsza wiadomość jakaś trochę dziwna, ale ja też potrafię być odklejony więc ok. W opisie że chcę kogoś poznać naprawdę, a uznawana jest za ładną i ludzie lubią ją za wygląd, więc stąd pomysł na aplikację.

Dla kogoś kto nie wie na czym to polega, to zazwyczaj kilka pierwszych listów jest na temat życia, lub są to tematy kompletnie odklejone. Sam pisze co mi akurat siedzi w głowie, mam tematy które są drażliwe, np. sam napisałem o tym, że mam wrażenie że jest większa różnica intelektualnie między mną a ludźmi 10 lat młodszymi ode mnie, niż jak sam byłem młodszy i nie wiem czy to tylko takie wrażenie, czy faktycznie coś się zmieniło. W żadnym momencie nie było żadnego ataku na nią z mojej strony, więc jeśli z czymś się mogła utożsamić to tego nawet nie wiem. Do tego momentu właściwie nawet myślałem, że jest jakimś wyjątkiem, jeśli faktycznie jest ładna to nawet wydawała się mądra, a to przecież nie jest oczywiste.

I co? Kolejna wiadomość to 3 akapity oskarżające mnie o używanie AI do pisania z nią. Zarzut kompletnie z d--y, pisałem list przez dwie godziny, na telefonie w pociągu. Nie że dwie godziny bo co literkę muszę się zastanowić, ale miałem czas zastanowić się i lepiej napisać to co miałem na myśli. Nie wiem nawet jak to traktować, czy jako komplement czy obrażenie mnie.

Zarzut pojawił się też, że są znaki wodne i inne rzeczy po którym ona to rozpoznała. Ok, ale nie można czegoś rozpoznać co nie miało miejsca. Napisałem co myślę, nastawiłem się już na zakończenie znajomości, na odchodne zostałem jeszcze nazwany kłamcą plus kilka innych urojeń.

Nie robię rabatów, nie wybaczam urojeń, więc w-------m ją ze znajomych w aplikacji.

#p0lka #logikarozowychpaskow
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach