Wpis z mikrobloga

Wjechał Zaporożec w Mercedesa. Z Merca wychodzą karki i wyciągają z Zaporożca dziadka. A dziadek spokojnie mówi:

- Chłopaki,po co się złościć.Chodźcie,lepiej napijemy się herbaty i zjemy pierniczki.

- Dziadku,wariata strugasz?Jedziemy twoje mieszkanie na nas przepisać!

- Chłopaki, szanujcie trochę starszego! Wypijemy herbaty z pierniczkami, pogadamy...

Koledzy wymienili spojrzenia, no ale nic.Poszli za dziadkiem. A ten zamiast do jakiejś knajpki prowadzi ich do parku. Siadają na ławce, dziadek wyciąga starą, mosiężną lampę, pociera i pojawia się dżin. Dziadek do niego:

- Zorganizuj w try-miga herbatę i pierniczki dla tych dżentelmenów i dla mnie.

- Tak jest,mój panie! - odpowiedział dżin i rzeczywiście, z powietrza zmaterializował się stolik, z obrusem, samowarem, pierniczkami, zastawą.Karki siedzą z opadniętymi szczękami,po chwili jeden się pozbierał i mówi:

- Dziadek,sprzedaj nam tę lampę.

- Nie!

- Sprzedaj,daję dziesięć tysięcy baksów!

- No ale co wy, nie sprzedam!

- Pięćdziesiąt tysięcy!

Koniec końców, kupili lampę za ćwierć miliona. Dziadek sobie poszedł z powrotem do samochodu i odjechał.Szef karków pociera lampę.Pojawia się dżin.Kark mu na to:

- Słuchaj, teraz ja tu jestem szefem. Masz nam zaraz zorganizować dziesięć milionów baksów na początek!

- Przepraszam,nowy jaśnie panie, ale ja się specjalizuję tylko w herbacie i pierniczkach...

#suchar
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach