Wpis z mikrobloga

Ostatnio w Lidlach, w których robie zakupy zaczęły mnie wkurzać kasy samoobsługowe.
Kiedyś było ich kilka i przy małych zakupach było to super wygodne, ale teraz tych kas jest coraz więcej, przy jednej lub dwóch kasach otwartych.

Robie sobie zakupy na cały tydzień i mam do wyboru albo czekać w dużej kolejce do normalnej kasy albo p-------ć się z kasą samoobsługową. Często jeden pracownik lata po sklepie rozkładając towar i trzeba czekać aż zareaguje na problem z wagą czy cokolwiek innego.

Jako kasa pomocnicza to fajny patent, ale do dużych zakupów - a takie przeważnie widzę to lekka patologia.
Kolejna rzecz, to jednak korzystając z takiej kasy wykonuje pracę, którą wykonuje kasjer a benefitów z tego nie ma żadnych.
Nie mam na myśli, że lidl mi powinien pensje za to wypłacać :) ale ceny produktów w niemieckim lidlu jednak są bardzo podobne przy większej ilości zatrudnionych pracowników.

Wiem, że niemcy wolą gotówę, ale u nas też da się kasować samemu i zapłacić gotóweczką ¯\(ツ)/¯

#lidl #zalesie
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sukisuki: Bo te kasy są r-------e, waga wielkości dwóch zgrzewek wody, a pracownica stoi i woła mnie do samoobsługowej żeby rozładować "korek" kiedy mam cały koszyk produktów i wie z góry, że będę musiał albo robić dwa paragony albo będzie musiała wyłączyć wagę bo nie ma fizycznej możliwości na zmieszczenie wszystkiego na raz.
  • Odpowiedz
@Impuls94: Ja spotkałem. W najbliższym mi Lidlu najczęściej nie ma nikogo przy kasach samoobsługowych, żadna normalna kasa nie jest otwarta, ewidentnie kierownik po szkoleniu w Biedronce. Już mi się zdarzyło zostawić zakupy i wyjść, bo szlag trafia przy takim podejściu sklepu, czas leci, mam na tyle alternatyw w okolicy żeby nie musieć łaskawie czekać aż pozwolą mi u siebie zostawić pieniądze.
  • Odpowiedz
Brakuje ludzi. Są lidle w których asystent kas jest przydzielony do kas samoobsługowych, są też takie gdzie jest przypisany i wrzuca towar w pobliskich alejkach i są też takie gdzie kasjer z pierwszej klasy taśmowej ma przydzielone również samoobsługowe. Inna sprawa, że te kasy są za bardzo albo za mało czułe, kody zbiorowe nie działają (np. p--o) i jest jeszcze weryfikacja wieku i weryfikacja karty dużej rodziny gdzie pracownik musi zweryfikować posiadacza
  • Odpowiedz
@sukisuki: A zobacz na stronę Lidla. Rekrutacje są cały czas. Kiedyś rozmawiałem z kobietą, która pracuje na dziale mięsnym w Auchan. Obok są chłodnie z nabiałem. Było pusto. Zapytałem się z ciekawości czy mają problemy z dostawą a ona, że z ludźmi. "Przyszła małolata na dwa dni i powiedziała, że za trudno"
  • Odpowiedz
Ostatnio w Lidlach, w których robie zakupy zaczęły mnie wkurzać kasy samoobsługowe.

Kiedyś było ich kilka i przy małych zakupach było to super wygodne, ale teraz tych kas jest coraz więcej, przy jednej lub dwóch kasach otwartych.


@sukisuki: O widzisz.... To ja dla odmiany bardzo często spotykam się ostatnio z czymś takim, że wszystkie tradycyjne kasy są zamknięte natomiast otwarte są wyłącznie te samoobsługowe co jest idiotyczne jeśli robisz na
  • Odpowiedz