Wpis z mikrobloga

@rzepa_malino_a: To zależy ile zarabiasz, jak bliżej minimalnej to mega git, jak bliżej średniej to średnio. Ogólnie zawsze spoko mieć oszczędności. Ja cisnę po maxie i w tej samej sytuacji uzbierałem 120k w dwa lata i cały czas rośnie
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: Jak zwykle - to zależy. To więcej niż ma większość ludzi w Polsce i jest to już bardzo bezpieczna poduszka finansowa przy twoich niskich wydatkach, ale pewnie jak coś się odwali, to i tak będzie za mało. Z drugiej strony, kiedyś wegetowałem przez rok na bezrobociu przy dużo mniejszych oszczędnościach i jeszcze za wynajem płaciłem. xD
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: ile masz lat? Czy zamierzasz założyć rodzinę? Czy planujesz zmianę mieszkania/domu na większe? Gdzie trzymałaś oszczędności przez ostatnie 5 lat? Bo jeśli w "skarpecie" albo na nieoprocentowanym koncie, to słabo. Zainteresuj się tematem ETF-ów. Wówczas przez te ostatnie 5 lat, zaoszczędziłabyś spokojnie 80-90 tysięcy złotych. Jeśli masz mały próg ryzyka, weź obligacje indeksowane inflacją np. EDO.
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: moim zdaniem dużo, jeżeli będziesz sumiennie odkładać tyle do emerytury i masz to w obligacjach/akcjach lub chociaż lokatach. Na procencie składanym urośnie to do ponad miliona złotych.
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: wszystko zależy w jakim jesteś wieku i/lub jakie masz perspektywy zarobkowe - możesz mieć 5 lat stażu mając np. 27 lat, być po przyzwoitych studiach, mieć już jakieś CV i/lub mieć jakiś zawód / fach / interes, w którym jesteś dobra. Jeżeli widzisz, że będziesz w kolejnych latach awansować i zwiększać zarobki w swojej branży oraz więcej odkładać, no to w te 50k to jest już jakaś poduszka na
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: Dużo, ale polityka tego kraju dąży do j-----a takich ciułaczy. Niestety, inflacja i ogólnie polityka monetarna sprawi, że za 5 lat będziesz mieć 140k warte tyle co 70k obecnie - o ile będzie szło tak samo jak przez ostatnie 4 lata. Życzę z całego serca deflacji, ale jednocześnie warto dywersyfikować (i tu niestety - wszystko co wyczytasz w internecie o instrumentach - to jest ruletka, bo umówmy się "niskie
  • Odpowiedz
Spoko kwota do której miło dalej dokładać. Myśle że to wszystko.

Z doświadczenia wiem że to lepsze niż 50k kredytu konsumenckiego na najbliższe 5 lat wtedy nie ma radości z oszczędzania.

Warto docenić taką sytuacje finansowa bo z różnych powodów często może być znacznie gorsza. Ważne przy tym żeby to tonować i żyć swoim życiem dzień za dniem i czerpać radość z tego co można.
  • Odpowiedz
trzymam tą kase i odkładam bo nie mam pomysłu co z nią robic, życie to rutyna, samo z siebie sie zbiera, zostaje to co nie przeżre i nie przeimprezuje. Co byście polecali zrobić z tą kaską aby pracowała sama na siebie albo żeby nie "malała" przez inflacje?


@rzepa_malino_a: chyba tylko obligacje skarbowe mają sens w Twoim przypadku, lokaty bankowe masz na 3-4 miesiące a oprocentowanie w skali roku także realnie
  • Odpowiedz
W sumie c--j z oszczędnościami, zależy co z nimi zrobisz. Możesz zainwestować w siebie, w swoje pasje, w jakiś biznes, lub powielić. Kisić jak emeryt nie ma sensu, bo tylko zżera inflacja, sam jestem ofiarą tej pułapki, kasa siedzi na koncie, odkładam 30-40k rocznie, a uwzględniając to co jest odłożone, to 30-40% równowartości tego co odkładam idzie się j---ć przez inflacje.


@RobieZdrowaZupke: kup obligacje skarbowe i bzikaj?
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: Obligacje indeksowane inflacją? Nie znam się, ale sam włożyłem w to część oszczędności, wyszło ok, zawsze lepiej niż jakby miało się kisić na (nisko/nie)oprocentowanym koncie bankowym.
Tak to bym wydawał na siebie - na zainteresowania, kursy zawodowe, zdrowie, wakacje, dobrej jakości rzeczy których używasz.
No i taka poduszka to przede wszystkim mega komfort - stracisz pracę czy coś w tym stylu - nie musisz się spejalnie przejmować
  • Odpowiedz
@rzepa_malino_a: Jeśli nie odkładasz na żaden konkretny cel, to jest to spora poduszka finansowa, gwarantująca Tobie spokój psychiczny i pozwalająca na godne życie w przypadku utraty pracy lub chęci przebranżowienia lub innej zmiany swojego życia - gratuluję. Z twojego wpisu wnioskuję, że jesteś osobą raczej stroniącą od ryzyka, więc agresywne inwestowanie tych środków nie jest dla ciebie. Bezpieczne inwestowanie przy takiej kwocie jest bezcelowe. Myślę, że dalsze gromadzenie oszczędności będzie
  • Odpowiedz