Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@user2138: moralny i intelektualny rozwój społeczeństwa zachodniego został przejęty przez suprematystów, którzy pod przykrywką "nie rozmywania tematu" forsują swoje autorytatywne zapędy dzieląc przy tym różne grupy społeczne i paraliżując możliwość dalszych zmian na lepsze.
Internetowa wersja rzeczywistości przekonuje wielu z nas, że grupy do których nie należymy są naszymi wrogami, strasząc nas karykaturalnymi poglądami które rzekomo wyznają członkowie tych grup. Zatruci strachem przed "tymi drugimi", przerażeni niepewnością, uciekamy w prymitywne
  • Odpowiedz
  • 0
@latajacy_napletek tak. Słowo klucz to ZDROWOROZSĄDKOWY a wiem, że wielu wykopkom jest ono całkowicie obce.

To nie była żadna wojna z facetami tylko wyrównanie absurdów prawnych i społecznych. Wcześniej cała odpowiedzialność wisiała na mężczyznach, to facet musiał zarobić, utrzymać, decydować za rodzinę, odpowiadać prawnie za żonę, bo ona formalnie była traktowana jak dziecko. Pierwsze feministki to zmieniły - kobieta mogła sama podpisywać umowy, pracować i się kształcić. To była ulga dla
  • Odpowiedz
@user2138, @Alzena: w zasadzie to że postulaty pierwszej fali feminizmu przeszły, głównie wynikało z całkowitego moralnego bankructwa starych instytucji społecznych w krajach zachodu, w obliczu takich wielkich maszynek do mielenia mięsa jak Somma, Verdun czy 2137 bitwa nad rzeką Isonzo. To plus kobiety na czas wojny siedziały w fabrykach, jedynie Niemcy stronili od tego rozwiązania i nie wyszli na tym dobrze. W Polsce była trochę inną sytuacja, bo
  • Odpowiedz
@Slowarc:

Być może uda nam się w czas dostrzec, że mamy wiele wspólnego z kimś kto kiedyś wydawał się nam po drugiej stronie barykady.


Twierdze, ze nie uda nam sie tego dostrzec. Organizmy nastawione sa na przetrwanie, a obecna i przyszla sytuacja na swiecie tylko poglebi podzialy i uruchomi instynkty przetrwania.
  • Odpowiedz
@typowyWykopekMizogin: teraz lepiej rozumiem co masz na myśli. Istnieją różne strategie przetrwania. Strategia o której pisze to zjednoczenie i współpraca w celu przetrwania. Postuluje, że podzielonym i zwaśnionym grupom ciężej jest przetrwać i łatwiej można nimi manipulować, co obniża ich szanse na przetrwanie bądź godne życie.
  • Odpowiedz
@Slowarc: Tak tylko, że jednostka nic nie znaczy w kontekście całego systemu. Zjednoczyć się będzie trudno, wręcz ja postuluję, że to niemożliwe. Ludzie będą jednoczyć się tylko w obrębie swoich rodzin, genów, małych, blisko związanych ze sobą grup. Człowiek człowiekowi wilkiem nie wzięlo się znikąd. Na ulicy coraz więcej znieczulenia, podziały coraz większe. Nie widzę nic, co by rzekomo miało odwrócić ten trend. Kooperacja musi przynosić jakąś korzyść. Obecny system
  • Odpowiedz
@typowyWykopekMizogin: możesz mieć rację, a ja mogę się mylić. Myślę, że to jest otwarte pytanie. Moim wyborem jest żyć tak, aby wspierać jedność, wsparcie i zrozumienie. Nie zawsze tak było, wiele lat spędziłem w bardzo cynicznym otoczeniu opartym o ekstremalne współzawodnictwo, żyjąc wedle tych wzorców czułem się nieszczęśliwy. Zdecydowałem, że przynosi to tylko pozorne korzyści ale pozbawia mnie głębszego sensu.
Podzielę się z Tobą powodem dla którego wierzę, że izolacjonizm
  • Odpowiedz