Wpis z mikrobloga

@yahoomlody jak ktos mowi „hej” albo „hejka” to wiem, ze mam do czynienia z cwiercinteligentem. „Moj/moja” o drugiej osobie z ktora sie jest. Teraz nagle wszyscy maja PARTNEROW, a nie dziewczyne , narzeczona, zone czy kochanke - takie zlewaczone slowo ktore pozbawia kim dla nas jest druga osoba. Partner to moze byc biznesowy ewentualnie. To samo stara/stary na zone/meza albo wakajki czy jak ktos mowi „szczerze” i potem kontynuuje. To jak
  • Odpowiedz
nie cierpię słowa polecajka,
ciągłego zdrabniania typu
rybka lub mięsko, ziemniaczki
"witam" pisane mała literą jako słowo przywitania używane przez ludzi którzy nie stosują zasad interpunkcji oraz myślą że tak powinna wyglądać oficjalna korespondencja lub rozmowa xd
  • Odpowiedz
@yahoomlody: flexować zamiast chwalić się/szpanować

osobą, klientą, zamiast osobOM, klientOM

mordo/siemanko mordeczki/siema - siema mnie wkurvia gdy mówią tak osoby 40+ bo to do nich pasuje jak świni siodło
  • Odpowiedz
(...) P0laczki są mistrzami w wymyślaniu irytujących słówek. Raz poznałem na wakacjach typa z warszawki (...)


@pogodny_mis65: właśnie zrobiłeś to samo co tamten koleś, używając "słów" "P0laczki" i "warszawka".
  • Odpowiedz
  • 4
@yahoomlody "moja pani" na żonę, "hejtować" w każdej odmianie (tak jakby nie było słowa nienawiść w polskim słowniku), "jakby" nadużywane obecnie, wszystko jest jakby.
Pieniążki, ale to przez wykop bo wcześniej nie zwracałem na to uwagi.
  • Odpowiedz
@yahoomlody:
- psynek
- partner/partnerka (wiem ze troche to komiczne bo nic z tym zlego nie ma ale zawsze widze w myślach piłę spalinową marki Partner a nie osobę)
- stary/stara na męża/żonę
- wtrącanie angielskich zwrotów w polskie zdania (też mi się zdarza ale myślę o nagminnej praktyce zangielszczania języka)
  • Odpowiedz