Wpis z mikrobloga

@MarianoaItaliano: Tak. dlatego dziadkowi na 90 urodziny daliśmy poloneza do wyczyszczenia wnętrza, kupiliśmy nowe dywaniki, pokrowce, oponki. Ja zająłem się ogarnięciem karoserii.
Takim ludziom nie trzeba niczego poza zdrowiem i odwiedzinami.
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: a z tym wymyślaniem prezentów to tak własnie jest. Raz na gwiazdkę (ze 2 lata temu) zrobiliśmy każdemu likiery - termin miały pewnie z miesiąc.
Strzelam, że połowa z nich dalej stoi gdzies pochowana po lodówkach, a druga połowa wylana, bo stała rok xD
Nie ma co ludzi na siłę uszczęśliwiać.
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano jeśli faktycznie uczestniczy się w życiu starszyzny rodzinnej, nie tylko od urodzin do urodzin czy świat, to wiadomo co im kupić.

Podstawą są kwiaty(dla kobiet) oraz prezenty typowo praktyczne - voucher do optyka, bo dziadek już dwa miechy chodzi z połamanymi oprawkami, wszelkiego rodzaju suple, których sami nie kupią, bo są drogie itp.

Jednak podstawą są moim zdaniem wszelkiego rodzaju karty podarunkowe, bo kasy od Ciebie nigdy nie przyjmą. Jednak
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano:

Miałem ten sam problem z rodzicami i rozwiązania były dwa:
1. Wymiana - czyli na prezent noże - zabieram stare, rozpakowuję nowe i od razu są gotowe do użycia. Ręczniki tak samo, czajnik, radio, cokolwiek - stare musi zniknąć. Jak będą narzekać, że jeszcze dobre, to mówisz, że przyda Ci się w pracy, albo w domu.
2. Vouchery na badania - seniorzy i tak korzystają z takich usług, a jak nie
  • Odpowiedz
@MarianoaItaliano: bo my patrzymy na prezenty z naszej perspektywy. A ja pamiętam, jak do moich dziadków na imieniny przychodzili inni dziadkowie. Takie pokolenie urodzone przed wojną. Tam prezentem byly zawsze bukiety kwiatów. Wtedy się wyciągało któryś wazon albo nawet dwa. I potem te kwiaty przez kolejne dni przypominały, że są ważni.
Kupuj kwiaty. Zawsze. A jak pytają czy drogie to mów, że kwiaciarka tak Cię polubiła, że dostałeś za darmo
  • Odpowiedz
Jednak jeśli wmówi się im, że takich kart ma się kilka, bo dostało się przykładowo w pracy, a jedna osoba może wykorzystać tylko jakiś limit, to przyjmą z chęcią i ruszą po spożywę do biedronki czy po tv do media expert.


@corsa900: ooo. Pokazałaś mi pierwsze sensowne użycie kart podarunkowych.
  • Odpowiedz