Wpis z mikrobloga

@Perfidny_Obywatel: Znam podobną sytuację w moim bliskim otoczeniu. Serce się kraja za każdym razem gdy o tym słucham, niejeden chłop już by się wyhuśtał. Baba ma na koncie składanie fałszywych zeznań i leczenie w psychiatryku. Zniszczyła nie tylko relację dziecka z ojcem ale też ryje banie samemu dziecku (temat na osobny wpis, w jakimkolwiek innym kraju już dawno miałaby odebrane prawa rodzicielskie). Ale w Polsce państwo reaguje dopiero gdy dojdzie
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: ogólnie się zgadzam, ale w takiej sytuacji sam bym po nią sięgnął. Oczywiście jeśli chciałbym, żeby dziecko było ze mną. Publiczne płacze nic nie dadzą, wszystko trwa a dzieciak rośnie szybko, sadze, że nie ma czasu na zabawy prawne i przepychanki z baba
  • Odpowiedz
@Perfidny_Obywatel nie chce tu nikogo bronić, bo różne są historie, być może ta jest inna. Ale często to wygląda tak, że ojciec po 5 latach przypomina sobie nagle o dziecku, kierowany impulsem wyrzutów sumienia chce odbudowywać kontakty i z miejsca zabierać dziecko do siebie na weekendy, a gdy matka nalega, żeby najpierw spotkał się z nim kilka razy w jej obecności i zbudował jakąkolwiek relację, bo jest dla niego de facto
  • Odpowiedz