Wpis z mikrobloga

  • 0
@solejukowski W żadnej mierze to nie jest miarodajne. To podgrupa osób które czytają, mają konto na wykopie, używają tego tagu i mają chęć się podzielić taką informacją.
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: Czytam sporo, ze 30 książek rocznie, ale nie ma co tego fetyszyzować. To w żaden sposób nas lepszymi na rynku pracy już nie czyni, wiedza przestała być wartością. Inna sprawa, że można przeczytać jedną książkę ambitną, a można 50 kryminałów ze sztancy. Łeb nabity pustymi danymi wymieniłbym na skillset manualny i nieodróżnianie wiboru od wyborów bez mrugnięcia okiem.
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz No ale po co mam czytać jakąś książkę jak to jest kompletnie kontra produktywne. Wolę lepiej zrobić jakiś kurs albo się zawodowo online dokształcić.
Każda moja próba czytania kończyła się po 2 stronach ta sama konkluzją:
“Ja p------e jaka strata czasu”.
  • Odpowiedz
@odgrzybiacz: Nic mi tak nie zepsuło oczu jak książki, człowiek nie jest stworzony do czytania. Za pomocą innych mediów można z powodzeniem wywołać podobne doznania, które dają książki. Gloryfikowanie ich jest szkodliwe.
  • Odpowiedz
k wiele osób w wątku zauważyło ważne co się czyta i czy ze zrozumieniem. No i chodziło mi głownie o czytanie na starość, ciężko się nauczyć nowego słownictwa, jeszcze ciężej poszerzyć horyzonty. Sam dla rozrywki przeczytałem prawie wszyst


@omnipotentmasterofnone:
Ze starszymi umysłami jest podobnie jak z dzieckiem, tylko na odwrót.
W dużym skrócie:
Dlaczego zaleca się dzieciom czytanie a nie oglądanie bajek? Dajmy na to 3 latek, który rozumie
  • Odpowiedz