Wpis z mikrobloga

@mirko_anonim: jeśli nie masz siły z nią zerwać, to zacznij się przynajmniej oddalać od niej. Zmieniłbym pracę zdalną na pracę w biurze firmy, albo w formie coworkingu, lub ostatecznie poszedłbym pracować do jakiejś kawiarni. No i s--------j od niej - tracisz swoje życie na nieudany związek i marnujesz też jej czas, bo pewnie w takim stanie jakimś super zaangażowanym partnerem dla niej to nie jesteś. Najlepiej się rozejść.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Miałem podobne przemyślenia lata temu, prawie się rozstaliśmy. Ona wnosiła do związaku, ale nie to co chciałem. Sama rozmowa nic nie dała, dopiero toksyczne ultimatum podziałało. Miałem też kumpla który zrobił podobnie, ale laska się załamała i odeszła. Do teraz sobie pluję w brodę że poradziłem mu postawić na swoim. Czasem warto walczyć, a czasem trzeba sprawdzić czy druga osoba chce walczyc... Jakbyś chciał pogadac na priv to jestem.
  • Odpowiedz
ale kurde boję się być sam


@mirko_anonim: Dlatego jesteś gotowy zmarnować sobie życie u boku osoby, która nie daje ci szczęścia? Masz tylko jedno życie, w dodatku nikt nie daje gwarancji, że będzie ono długie. Zastanów się czy masz czas na takie obawy i strach.

Wyżej dobrze Ci doradzono, porozmawiaj ze specjalistą. Problemem może nie być jedynie obawa przed samotnością, ale twoje niskie poczucie własnej wartości, które nie pozwala ci
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kolego, jeżeli w taki sposób o swojej własnej dziewczynie myślisz to marnujesz swoj czas i jej. Pomyśl o tym w ten sposób, że będąc z nią blokujesz siebie i możliwość wejścia w inny związek. Bo " w porządku" chłop nie zarywa do innych jak sam jest zajęty. A to ostatnie kilka lat żeby kogoś poznać tak na reszte życia
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: to pisanie że twój strach jest nieuzasadniony i wynika z niskiej samooceny to p---------e. jako przeciętny (lub gorzej facet) masz p--------e na rynku, a każdy ogarnięty facet wie że trzeba mierzyć siły na zamiary. jest bardzo mała granica pomiędzy pewnością siebie, a naiwnością.

co do tego co powinieneś zrobić, to ja na twoim miejscu spróbowałbym "postawić ją do pionu". na ogół myśle ze to nie warte zachodu, ale w
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ja jak odkryłem po 5 latach związku, że mnie moja “miłość życia” zdradza, to wewnętrzny cuckold nakazał mi to zignorować i automatycznie jej wybaczyć bo “jakoś to będzie”. I też myślałem, że nie mogę z nią zerwać. Na szczęście szybko otrzeźwiałem i już po kilku godzinach w-------m ja z mieszkania. Nigdy więcej nie gadaliśmy, widzieliśmy się raz jak zabierała swoje rzeczy. I była to najlepsza decyzja jaka podjąłem, dosłownie uratowałem
  • Odpowiedz
Mirki jak sobie poradzić ze strachem przed samotnością?


@mirko_anonim: odpowiedz sobie sam czy lepiej Ci będzie jak będziesz z nią czy sam? Bycie samemu to nie samotność, tym bardziej jak jesteś introwertykiem. 32 lata dla faceta to ledwo początek przygody. Uciekaj z takiego związku, jeżeli ona jest narcyzem w pełni tego słowa znaczenia to jesteś idealnym partnerem dla niej.
  • Odpowiedz