Wpis z mikrobloga

@genrommel: Da się? Da! Czekam na reportaż TV Sakiewicza, że na Starym Mieście w Warszawie zmowa restauratorów uśmiechniętej Polski załatwia na amen portfele rodaków. Choć fakt, że ja wczoraj za średnie 3 placki, bo nie będę ich inaczej nazwał, po 3 składniki na każdym z dojazdem i pudełkiem zapłaciłem 118 PLN to stwierdzam, że bogaty kraj mamy. Dodatkowo zamówienie spóźnione dobre 30 minut. Mieli dostarczyć w około 55 minut maksymalnie,
  • Odpowiedz
@genrommel: jak kiedyś wrzuciłam wpis, że w Neapolu można zjeść pickę za 4e (margherita) i wrzuciłam zdjęcie menu z restauracji, to się na mnie Polactwo rzuciło, że to fake i że nigdy za granicą nie byłam ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@genrommel: a ja nie rozumiem tego popularnego ostatnio wzburzu że gdzieś jest taniej niż w Polsce. Ceny w gastro są pochodną wielu rzeczy.

Jeżeli ktoś uważa że kawiarnia z kawą po 1,5 euro to świetny biznes, to dlaczego w Warszawie czy Krakowie nie powstają masowo takie kawiarnie? Przecież wyciełyby konkurencje w pień
  • Odpowiedz
@genrommel: nie bede bronil polskiego gastro, ale czesto tez to wynika ze skladnikow, jezeli chodzi o wloska kuchnie. W tej knajpie pewnie nakupowali taniej lokalnej mozarelli, warzywa z targu (tam i tak sa lepsze), to samo guanciale. U nas wloska knajpa to musi sie uprzec na sery DOP, importowane guanciale, anchois tez nie mamy bo nie ta szerokosc geograficzna, wiec troche bez sensu porownanie IMHO. Jakby wlosi serwowali autentyczne polskie
  • Odpowiedz