Wpis z mikrobloga

@qlimax3: wystarczy pierydolnac angielskie nazewnictwo i już jest kraftowo!. Jak już ma być po angielsku to w sieci wetherspoon za 10f masz burgera z frytkami i cebulowymi kręgami plus p--o Xd.
  • Odpowiedz
@qlimax3 gdy widzę te nazwy to mnie mdli….w latach 2000 było to zabawne.
Teraz przy zamawianiu czuję zażenowanie.
Na Kazimierzu w okrąglaku o dziwo ceny znośne.
  • Odpowiedz
  • 12
@qlimax3: nieźle kogos p----------o, w tym roku pod karpaczem praktycznie przed majówką płaciłem 23 za taką bardziej wypasioną i imo to juz było dość drogo xD
  • Odpowiedz
@futurehawk: tak sobie myślę (ale to rzadko), że może faktycznie tu chodzi o koszenie turystów.
W wielu krajach tak jest, a wystarczy zboczyć z trasy żeby zjeść, przenocować czy zwiedzić taniej. W 2006 ogarnąłem 2 miesiące w Hiszpanii za 1000 euro za osobę, w mieszkaniu w wysokim standardzie z basenem na posesji. Ofc bez wyjść na miasto, ale z biletem miesięcznym, kilkoma atrakcjami, 300m od plaży.
Teraz mieszkam w Szwajcarii
  • Odpowiedz