Wpis z mikrobloga

No to zaraz paszyk sie odpali, ze on sie tymi dopłatami bierze za ratowanie meblarzy ;)))

A na powaznie: do was po prostu nie dociera, ze dobrze to już było. A dobrze to było wtedy jak średnio zarabialiscie 1000 dolarów A nie 2000, energia była tania, a niepewność geopolityczna nie wisiała w powietrzu. Polska myśl biznesowa skalowania w szerz - robić rocznie wiecej kanap - została zapedzona do rogu, tym razem meble, jak często bywa - przez chińczyków.

No i co sie za rok lub dwa ma zmienić? Chińczyki odpuszcza? Powiedza: No dobra, nie będziemy nękać Bangladeszu Europy (czyli nas ;))), nie będziemy ich próbowali wygryźć, bo nie chcemy zarabiać... niech sobie Polacy zarabiają. Dopiero co mieliśmy analogiczne wieści z rynku AGD jak tez chiny nas okiwaly. Jak tam biznes musi byc dobrze zorganizowany, wysoko wyspecjalizowany i zautomatyzowany kiedy przy nie aż tak dużo niższych pensjach - da się to przesłać z drugiego końca świata sporo taniej.

No i ta odpowiedź polskiego biznesu - trzeba znaleźć zamoznego klienta, lepszy designe - słowem trzeba zwiększyć marze, brać za to samo wiecej - czyli złoić konsumenta :)))) A nie ze trzeba uprościć produkcję, zwiększyć wydajność, zastanowić sie jak to jest ze ktoś robi to samo dużo taniej i nawet z tym transportem to sie kompensuje. Oczywiście fajnie sprzedawać drogie meble bogatym frajerom, niestety Polak tez by jakieś chciał kupic, a nie ma tyle kasy wiec co zrobi - no pójdzie w chiński towar, skoro polski mebalrz wybral produkt premium- nie sądzę żeby to była najlepsza strategia, bo byc moze ma i swoje plus ale na koniec dnia niekoniecznie w ostatecznym rozrachunku wyjdziemy na swoje.

Globalizacja której byliśmy beneficjentami kawałek po kawałku nas dogania.

#nieruchomosci #gospodarka #polityka
del855 - No to zaraz paszyk sie odpali, ze on sie tymi dopłatami bierze za ratowanie ...

źródło: temp_file6797465091720444428

Pobierz
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Polska myśl biznesowa skalowania w szerz - robić rocznie wiecej kanap


@del855: teraz głośno się krzyczy o braku rąk do pracy i otwarciu granic. Pomysłem na ratowanie gospodarki ma być wpuszczenie hordy biednych i niewyedukowanych bio robotów z afryki i azji którzy będą pracować po 12h na UZ na minimalnej i spać w 10 w jednym pokoju. Nikt jakoś nie myśli jak zwiększyć produktywność jednej osoby żeby jedna osoba produkowała
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@too_late_to_be_true akurat firma agd nic nie utrzymuje, bo nie płaci żadnych podatków, bo to wszystko zwolniony z wszystkiego kapital zachodni - w zamian za "danie pracy" nie musi nic ;)

Tylko ze państwo państwem - a kto broni biznesowi inwestować w zwiększenie automatyzacji bez której po prostu nie da sie konkurować na globalnym rynku
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Yuri_Yslin No, ci zwolnienie z zakładów produkcyjny niech idą do usług- skoro nie potrafimy tanio zrobić kanapy, to moze chociaż kuchnie będą tańsze na zamówienie ;)
  • Odpowiedz
via Android
  • 12
@zeszyt-w-kratke dokładnie tak, ale Polakom to sie podoba, bo sa TAK GLUPI ze myślą ze to jest klucz do uwaga: ROZOWJU kraju :) ściągać tania siłę robocza skądkolwiek i wysyłać w świat towary, ktore gdzie indziej sa robione zwyczajnie taniej bo za pomocą technologii....

Ja naprawdę nie rozumiem po co Niemcy w ogóle eksportują do nas prace: niech do siebie ściągają brudasów i niech produkują u siebie. Przecież to najbardziej opłacany
  • Odpowiedz
@del855: Powiedz jaka to kosmiczna technologia stoi za produkcją mebli i gdzie tam widzisz jakieś innowacje?

Firmy meblarskie to Janusze otwierali ponad 20 lat temu, bo przepis był prosty: tanie materiały i tania robocizna i sprzedaż do Niemca.
  • Odpowiedz
@del855: Ale właśnie ta praca jest opodatkowana bardzo wysoko - to jest model gospodarczy Polski: kapitał zachodni tutaj zatrudnia, ale płaci dużo podatków poprzez pensje pracowników, natomiast majątek wierchuszki pozostaje nieopodatkowany
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@cyk21 no i ta formula sie wyczerpała - przyszedł ktoś kto potrafi to robić efektywnej. A to czy osiągnął to specjalistycznymi maszynami na każdym etapie produkcji, lepsza organizacja, efektem skali, a moze pracowników lepiej wytresował - mowi nam, ze zostaliśmy okiwani. Ze te nasz prawie ze manufaktury nie sa w stanie konkurować z chińczykami z ww powodów. A co my na to?... szukać bogatszego klienta, czyli oddać podwórko importowi. Jak kto
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@too_late_to_be_true powtarzam: ale koniec końców to NASZ kraj, to MY zostaniemy z ręką w nocniku. Więc albo sobie to będziemy tłumaczyć podatkami od pracy (nir odbiegającymi od zachodnich, nawet niższych) albo sie weźmiemy za zmianę filozofii - koniec z prostacka robota pod zachodnimi markami, czas na zaawansowane produkty pod własnymi markami.

Albo próbować konkurować z chińczykami- podjąć rękawice oczywiscie warto a nawet trzeba bo przemysl tak czy siak ske musi zmodernizowac,
  • Odpowiedz
Globalizacja której byliśmy beneficjentami kawałek po kawałku nas dogania.


@del855: Polska nigdy nie była beneficjentem globalizacji. Zagraniczne firmy zarobiły w Polsce więcej niż nasze za granicą. Pozwolili niektórym firmą trochę się zbogacić żebyśmy mieli iluzje rozwoju i dobrobytu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@mi01P2r a to my wyrośliśmy na eksporcie właśnie myśli biznesowej? Ciekawe ;)))

Oczyszcie ze jesteśmy beneficjentami globalizacji, tylko w naszym przypadku bardziej tej loklanje - czyli unijnej. My robimy dla unijnych firm, a one zarabiają na całym świecie. Pytanie po co nam pośrednik....
  • Odpowiedz
@Dlkvv: Po co się starać robić dobry produkt, jak można dogadać się z politykami: jak ludzie nie chcą kupować to rząd daje dopłaty i kupcy zawsze się znajdą. Jak nie będą chcieli kupić, to oszczędności zje inflacja. Pięknie to PiS wymyślił, oczywiście wcześniej kupując na kredyt mnóstwo nieruchomości i akcji firm deweloperskich
  • Odpowiedz
@del855: @Dlkvv Polska to kraj wysokich dochodow - w ciagu akurat ostatnich 3 lat ztowka bardzo sie dobrze trzymala. Roznica w pkb per capita miedzy Japonia a Polska w dolarach nie sila nabywcza jest juz niewielka.
PKB per capita Polski w 2025 (wg danych IMF): 26,805 USD.
PKB per capita Japonii w 2025 (wg danych IMF): 33,956 USD.
Tylko to nie jest dane na zawsze.
  • Odpowiedz
@del855: będzie jak z samochodami. Europejscy producenci kompletnie przestali produkować małe auta miejskie i kompakty, tanie i w miarę proste do jeżdżenia. Skupili się na rynku premium, dużych i drogich suvów dla zamożnych klientów. Efekt jest taki, że w 10 lat przeszliśmy z pozycji światowego hegemona motoryzacji do walki o przetrwanie. Nie ma tygodnia żeby w mediach nie było info o zamknięciu kolejnej fabryki, bankructwie podwykonawcy czy problemach finansowych. Prezesi
  • Odpowiedz