Chodzi mi o ten zakaz rowerów na chodnikach – i właśnie taka sytuacja mi się trafiła przed świętami.
Dwudziestolatek przejechał na rowerze tuż obok mnie na chodniku, gdy wychodziłem zza warzywniaka. Ani ja, ani on się nie widzieliśmy – gdybym zapłacił za jabłka pół sekundy wcześniej, pewnie by mnie potrącił. Jechał jakieś 32–36 km/h.
Co ciekawe, zjechał ze ścieżki rowerowej na chodnik tylko po to, żeby zaoszczędzić 20–25 metrów – jechał w stronę pobliskich bloków. Mógł spokojnie dotrzeć tam ścieżką i kawałkiem drogi z ograniczeniem do 20 km/h. Ale nie – lepiej przeciąć mały ryneczek, gdzie kręcą się ludzie, w tym emeryci i dzieci z prędkością 35 km/h.
Nie było tam tłumów – może pięć, sześć osób. Kobietę z wózkiem i dzieckiem objechał szerokim łukiem, może w odległości trzech metrów. Dopiero przed krawężnikiem, który oddzielał chodnik od osiedlowej drogi, zaczął hamować – najwyraźniej ten 15-centymetrowy "skok" wydał mu się bardziej ryzykowny niż przejazd między ludźmi. #rower
@qwerty7: sytuacja przed świętami opisana w dzień roboczy o piątej rano. Długo to w tobie dojrzewało. Więc jakie są twoje wnioski i co chcesz nam przekazać? Pytam bo sam jeżdżę po chodnikach.
@Tyczmistrz: Prosto, dzisiaj przeczytałem, że jest projekt zakazu, dodałem komentarz pod artykułem, a teraz go rozwinąłem na blogu, żeby się nie zmarnował.
@qwerty7: ja sobie dam radę na ulicy, a wyobrażasz sobie tych dziadków i stare baby na składakach między samochodami? Jazda po chodniku rowerem powinna być jak najbardziej legalna
ja sobie dam radę na ulicy, a wyobrażasz sobie tych dziadków i stare baby na składakach między samochodami? Jazda po chodniku rowerem powinna być jak najbardziej legalna
Nie tylko rowerem, samochodem też, wyobrażasz sobie tych dziadków i stare baby w starym uno między samochodami?
@qwerty7 32-36 km na godzinę to w sumie bardzo dużo. Wątpię aby tyle jechał po chodniku. Chyba że jakaś kolazowką. Po drugie to nie wina prawa tylko ludzi. Moja matka jak jeszcze jeździła na rowerze to tylko chodnikiem. Ulica by się bała i stanowiłaby dużo większe zagrożenie. Ja dużo jeżdżę po chodnikach szczególnie w centrum jak ulice wąskie i zatłoczone. I nigdy jeszcze w nikogo nie wjechałem. A mam już prawie
@qwerty7: mi na rowerze crossowym trudno się rozpędzić do 35km/h. A jeżdżę sporo. Jak tak sobie ścinał skrótami po krawężnikach to raczej nie śmigał na lekkiej kolarce. To co to było? Elektryk czy przeszacowanie?
@qwerty7: u mnie w miejscowosci byl przypadek gdzie kobieta wyjezdzajaca rowerem z drogi podporzadkowanej zatrzymala sie przed wyjechaniem na ulice ale młody jadący po chodniku rowerem jak i ona wjechał w nią od boku z dosyc duza predkoscia i upadla tak ze zmarla na miejscu
@qwerty7 ja nie jeżdżę rowerem więc na luzie proszę zakazać rowery. Dodatkowo wprowadzić OC na rower, tablice rejestracyjne oraz obowiązkowy egzamin na prawo jazdy na rower. Ograniczenie prędkości do maks 15 km/h na wszystkich drogach dla rowerów. A nie że się ścigają jeden z drugim. Ściganty na tor niech sobie jadą. Do tego zakaz jazdy po chodniku i drogach dla aut. Tylko na ścieżce rowerowej. No.
@qwerty7: korzystając z rosanacej popularności wpisu, proszę o zaplusowanie tego wpisu jeśli uważasz, że dozowolone powinno być wyprzedzanie rowerzystów na podwojnej ciągłej i na zakazach wyprzedzania.
Sam jestem rowerzystą i kierowcą i mandat za gazetowanie rowerzysty jest mniejszy jak za najechanie na linie, więc bezmózgi lecą na gazetę, bo trochę jednak się cykają
@Tyczmistrz: oho, mamy ekipę co sobie ubzdurała, że rower to spotkanie z najwyższym, mistycyzm i metafizyką, więc wszelaka logika i przepisy muszą akurat pod rower być naginane.
“Jak jesteś za młody na jazdę autem to jeździsz rowerem. Jak jesteś za stary na jazdę autem to też jeździsz rowerem”
Tak, bo jak Twój mózg się jeszcze nie rozwinął, albo jak już się zwija, to masz prawo robić co chcesz na rowerze
Znacie jakieś dobre seriale komediowe z masą absurdu, żenady i czarnego humoru? Lubię The Office, Chłopaki z Baraków, U nas w Filadelfii. Nie pogardzę też bardziej slapstickowymi, skrajnie abstrakcyjnymi w stylu filmów Nielsena i Angie Tribeca. #seriale #komedia
Dwudziestolatek przejechał na rowerze tuż obok mnie na chodniku, gdy wychodziłem zza warzywniaka. Ani ja, ani on się nie widzieliśmy – gdybym zapłacił za jabłka pół sekundy wcześniej, pewnie by mnie potrącił. Jechał jakieś 32–36 km/h.
Co ciekawe, zjechał ze ścieżki rowerowej na chodnik tylko po to, żeby zaoszczędzić 20–25 metrów – jechał w stronę pobliskich bloków. Mógł spokojnie dotrzeć tam ścieżką i kawałkiem drogi z ograniczeniem do 20 km/h. Ale nie – lepiej przeciąć mały ryneczek, gdzie kręcą się ludzie, w tym emeryci i dzieci z prędkością 35 km/h.
Nie było tam tłumów – może pięć, sześć osób. Kobietę z wózkiem i dzieckiem objechał szerokim łukiem, może w odległości trzech metrów. Dopiero przed krawężnikiem, który oddzielał chodnik od osiedlowej drogi, zaczął hamować – najwyraźniej ten 15-centymetrowy "skok" wydał mu się bardziej ryzykowny niż przejazd między ludźmi.
#rower
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Nie tylko rowerem, samochodem też, wyobrażasz sobie tych dziadków i stare baby w starym uno między samochodami?
Nie, on zapieprzał jakieś 30–35 km/h. Tam na tym chodniku odchodzącym od DDR jest lekko z górki, więc da się tak rozpędzić.
źródło: rowe2r
PobierzSam jestem rowerzystą i kierowcą i mandat za gazetowanie rowerzysty jest mniejszy jak za najechanie na linie, więc bezmózgi lecą na gazetę, bo trochę jednak się cykają
@loginnawykoppl: i cyk odbieramy prawo jazdy wszystkim kierowcom suvów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ehh, żeby życie było takie proste, jak myślisz... ¯\(ツ)/¯
“Jak jesteś za młody na jazdę autem to jeździsz rowerem. Jak jesteś za stary na jazdę autem to też jeździsz rowerem”
Tak, bo jak Twój mózg się jeszcze nie rozwinął, albo jak już się zwija, to masz prawo robić co chcesz na rowerze