Akademia Przyszłości publikuje raport o tym, co zabija dziecięcą wiarę w siebie

Tylko 8 proc. rodziców ocenia swoje dziecko jako bardzo pewne siebie. 14% przyznaje, że ich dzieci mają niskie poczucie własnej wartości. To dane raportu Co zabija dziecięcą wiarę w siebie opracowanego właśnie przez Akademię Przyszłości program od ponad 20 lat wspierający dzieci, które nie [...]

[LegendarnyOdkurzacz]

Powiedzmy szczerze jeślibym się spytał coś w stylu "Czy miałeś sytuacje że za każdym razem jak popełniłeś nawet drobny błąd to rodzic ci robił ogromną tyradę w stylu jaki to jesteś głupi, beznarziejny itp. jednocześnie pytając czemu ty nie jesteś jak kuzynl/brat/syn przyjaciółki/klasowy prymus/itp." to pewnie sporo osób z niską pewnością siebie w Polsce by odpowiedziała twierdząco.

[Nick7C5]

@LegendarnyOdkurzacz: 9 godzin i mało kto chce się przyznać. Miałem tak codziennie po kilka razy. Do tego w mordę, rewizja osobista, wyśmianie wszystkiego co się dało. Prezenty z urodzin i innych okazji były zabierane, matka w ten sposób kupowała mi np. ubrania, żeby nie musiała sama płacić... xD

[tellet]

@werfogd: Jeszcze tylko brakuje żebys miał szefa, który wcisnął ci bajeczkę o wspólnym sukcesie firmy i wyjdzie idealny korpo-kapo-menedżer średniego szczebla xD

[nowywinternetach]

To proste. Rodzice nie wspierają, a krytykują lub biją. Jak dzieciak czegoś nie umie to dostaje rodzicielskiego focha. Rodzic nie uczy, tylko wymaga. Rodzic nie opiekuje się, tylko dyktuje co ma być i jak ma być. Rodzic mówi że kocha, ale pokazuje głównie negatywne emocje lub obojętność. Jak dziecko coś boli - szczególnie chłopca, to mówi - nie becz jak baba.

No i na kogo wyrośnie takie dziecko? Co ono będzie o

[Sledzik8]

@nowywinternetach: Dokladnie. Rodzice nie wychowuja, a tresuja dzieciaki.

[ray7]

@nowywinternetach: masz dzieci czy teoretyzujesz? Ja mam trójkę i to nie jest kwestia tylko wsparcia lub jego braku, bo, mimo że wspieram moje dzieci i nie postępuję tak jak piszesz to widzę, że mają one raczej niską pewność siebie. Dużą rolę odgrywają rówieśnicy, którzy potrafią mocno dołożyć do pieca takiemu młodemu człowiekowi. Dyskutując z żoną i znajomymi dochodzimy do wniosku, że kiedyś, mimo że też dzieci były różne, nie było

[sked]

Okej, to jest problem, że dzieciaki są bezwzględne i potrafią styrać drugiemu dziecku psychikę jak mało kto, ale bądźmy też szczerzy, że rodzice (pewnie też nie wszyscy i wiele zależy od dziecka) potrafią zgnoić własne dziecko nie mając świadomości jak pewne zachowania czy słowa potrafią wpływać na postrzeganie świata czy samego siebie.

Słynne słowa, które słyszeliśmy wielokrotnie „bo X dostał 5, a ty tylko 4”, „jakbyś się pouczył więcej to byłoby lepiej”,

[Harmonijka_w_Gsus911]

potrafią zgnoić własne dziecko nie mając świadomości jak pewne zachowania czy słowa potrafią wpływać na postrzeganie świata czy samego siebie.

@sked: mają mają. Jeśli to są losowe słowa to czemu stosują je tak wybiórczo? Kochana mamusia czy super tata mówią coś dla konkretnego efektu. Większość ludzi nie nadaje się na rodziców - ani 30 lat temu, 20, 10, ani dziś. Boję się myśleć jakie będzie moje pokolenie, albo gen -

[robert-kuzba]

Boję się myśleć jakie będzie moje pokolenie, albo gen - z.

@Harmonijka_w_Gsus911: generacja Z już ma blisko 30 lat.
Jaki będzie efekt? Brak dzieci i sprowadzanie imigrantów.

[Morthgar]

brak pewności siebie jest naturalnym stanem większości ludzi. Pewność siebie uzyskuje się poprzez zdobywanie kompetencji.

[thomcios]

@Morthgar: Często jest tak że jeśli obok kompetencji masz pewność siebie, pozwala Ci to negocjować większe stawki. Pewność siebie = pieniądze.

[dafto]

@Morthgar: gdzieś widziałem nawiązujący cytat( mocna parafraza bo nie pamiętam dokładnie ):
"Odważny człowiek, to nie jest ten co się nie boi, lecz ten, co mimo strachu coś robi"

[konrad-kostrzewski]

Najgorszymi wrogamiw moim życiu byli rodzice. Dzisiaj gdy patrzę wstecz dopiero to sobie uświadamiam. Dopiero gdy poznałem trochę od środka inne rodziny i zobaczyłem jak się tam traktuje dzieci zrozumiałem, że to co uważałem za normalne nie było normalne. Z dzieciństwa bierze się wszystko. To że mija kilkadziesiąt lat od dzieciństwa nie znaczy że coś się zatarło. Tamte lata nas ukształtowały i siedzą w nas. Teraz jako dojrzały facet się tym interesuję.

[Harmonijka_w_Gsus911]

@konrad-kostrzewski: do mnie też to dotarło "przy okazji". Wręcz takim mimochodem. W skrócie: tamtejsi rodzice (wielu z nich) czuło satysfakcje z pastwienia się nad dzieciakiem. Dosłownie. Sadyzm oklejony w opakowanie z napisem "rodzic". To nie był sadyzm. To była nauczka szacunku. Moja własna matka po wypomnieniu jej tego po latach dosłownie odwróciła łeb i hamowała śmiech. Nigdy nie była miła. Wątpię żeby to była "reakcja za stresu", bo często wbijała

[konrad-kostrzewski]

@Bart_05 Po pierwsze: "Wzmacnianie pozytywne". Chwal gdy coś robi, nie neguj gdy nie robi lub broi. Poza tym 6 lat to za wcześnie na oczekiwania samorozwoju. Poczejaj, nie reaguj nerwowo, nie naciskaj na wyniki. Zobaczysz sam że zacznie się czymś interesować. Podsuwaj różne gadżety, a dziecko samo wybierze co mu się podoba. Mikroskop, farby, projektowanie. Sprawdź u psychiatry czy nie ma ADHD. Jeśli ma, musisz być wyrozumiały i podawać dopaminę bo

[nixodus]

Całkowitą pewność siebie często mają bufoni np: Bolek co sam komunę obalił

[obrazek]

@nixodus: to dobitnie pokazuje jak wysoko można z "czymś" takim zajść. Koleś był, jest i będzie debilem co więcej książek "napisał" niż przeczytał (tak mówiono o nim po wypuszczeniu pierwszej "jego" książki) a mimo to jest lotnisko jego imienia!

[KaczuszkaKwak]

Pewność siebie to funkcja zamożności rodziny.

[Miszczu_wszystkiego]

polska szkoła chowu dzieci najlepsza
"dzieci i ryby głosu nie mają", rodzic nie wytłumaczy jak coś zrobić a potem drze sie jak zrobione źle, wieczne porównywanie do innych ("a jaka była najwyższa ocena ze sprawdzianu w klasie?"), olewanie czegokolwiek związanego z dzieckiem poza ocenami

[Harmonijka_w_Gsus911]

@Miszczu_wszystkiego: wypominanie drobnych głupot po latach, wpi*erdol za błahostke - traktowanie dobrych rzeczy jakby to było nic szczególnego, albo nawet umniejszenie tego wprost.

[Miszczu_wszystkiego]

@obrazek: jakby wszyscy opierali sie na "wzorcach zaszczepionych przez rodizców" to byśmy siedzieli w jaskini i podtrzymywali ogień bo nie umielibyśmy sami go rozpalić

[MichuXXX69]

Własnie stuknęło mi 40 lat i dalej pamiętam tych gości z klas 5-8 SP, którzy mnie gnoili. Niby dawne czasy, ale ręki tym k....m dalej nie podam. Jestem też na jakiejś tam klasowej grupie na Messenger, gdzie ci ludzie dalej się próbują wywyższać - ciągle, nachalnie oraz zazwyczaj kosztem innych (nic się nie stało, dawne czasy, było zabawnie i OCB, he he he, to był fajny "kawał", "nie wiem czemu Adam i

[eskejp_]

@MichuXXX69: rozważ opuszczenie tej grupy. To, co tam czytasz i to, jak to odbierasz tylko utrwala w Tobie te emocje generowane przez toksycznych ludzi. Odetnij to, a będziesz lepiej sypiać

[MichuXXX69]

@eskejp_: Masz racje.

[JazzBlurr]

Zwykle podli rówieśnicy w szkole albo krytycznie nastawieni rodzice niszczący poczucie wartości

[masz_fajne_donice]

@JazzBlurr: Albo brak osiągnięć? Pewność siebie się buduje z pozytywnych doświadczeń - czyli osiągnięć.
Nawet jak ktoś ma serdeczne otoczenie a nie ma osiągnięć to skąd ma mieć pewność siebie?

Ale swoją drogą poczucie wartości a pewność siebie to dwie różne rzeczy. Poczucie wartości jest ogólne jako człowieka. Pewność siebie jest kontekstowa. Możesz być pewnym siebie piłkarzem, uczniem ale mało pewnym siebie kierowcą.
Jak się mówi o 'pewnym siebie człowieku'

[lycaon_pictus]

@masz_fajne_donice: A jakie to mają być te osiągnięcia? Oceny w szkole? Serio, dobrze czułem się tylko wtedy, kiedy miałem udane życie towarzyskie, a nie kiedy byłem wyrzutkiem. Oceny czy praca uja na to wpływały, choć nie powiem, dobra kasa w pracy pomagała w codzienności.