@omnitorbi: Teoretycznie podstawą związku powinno być zaufanie, ale co ja tam wiem ( ͡°͜ʖ͡°) Ktoś może powiedzieć, że "szperanie" w telefonie to naruszenie tego zaufania, ale jeśli obydwie strony są wobec siebie szczerze, to nie powinno być powodów do obaw.
@omnitorbi: to zależy. ja np. dalej mam takie mimowolne odruchy gdy ktoś szybko łapie za mój telefon, ale to pozostałość po wygłupach w szkole.
gorzej że robi ci z tego powodu awanturę(czyli działanie z premedytacją), bo prywatność prywatnością, ale nikt nie strzeże czegoś czego nie chce ukryć. pytanie tylko co ma do ukrycia, bo nie koniecznie musi to być zdrada. może mieć jakieś pikantne foty z ex których nie chce
@omnitorbi: Ja nie lubię, jak ktoś bierze mój telefon, bo nie chciałbym żeby wchodził mi na przeglądarkę i galerie xD. Poza tym, to pozwoliłbym dziewczynie sprawdzić moje komunikatory itp. Tutaj nie mam nic do ukrycia ale przeglądarka i galeria, to nikomu nie dam dostępu. Generalnie nic by się nie stało ale nie chciałbym, aby ktoś wiedział, że na przykład mam konto tu i uwdzie. Tak samo z galerią, czasami zdarzy
@czescmampytanie: Zgodzę się, na telefonie ludzie mają teraz mnóstwo swego życia. Właściwie to w obecnych czasach kręci się ono wokół smartfonów. Jest tam wiele danych o człowieku i komunikatory, to jakiś % tego wszystkiego. Może ma konto na kafeterii i się tego wstydzi, trzyma jakieś softy (swoje, czy innych) albo wchodzi na zwierzęcą p0rnografie. Wgl nie musi chodzi o zdradę.
@omnitorbi Dla mnie to nie jest normalne. ¯_(ツ)_/¯ Po prostu. Nie, że od razu na pewno zdrada, ale na pewno czegoś co tam jest nie chce pokazać, bo się boi. No i co to jest i czemu nie chce tego pokazać. Dla mnie do przegadania.
Ja tam mam hasło do telefonu partnera, on ma do mojego i na pewno nie mamy przerażenia w oczach jak ktoś bierze do ręki telefon drugiej
@omnitorbi: Bardzo skrajna reakcja jak na kogoś, kto nie ma niczego do ukrycia D: Imo w związku nikt nie powinien mieć problemu z udostępnieniem zawartości telefonu/komputera drugiej połówce, jeśli uważa, że jest z nią szczery Wiadomo, jak ktoś Ci sprawdza tel czy kompa to to nie jest jakaś komfortowa sytuacja, więc masz prawo czuć się conajmniej dziwnie, ale jeśli wybuchasz i za nic nie chcesz dopuścić do tego, żeby druga
da się wyczuć jej panike po wzieciu do reki telefonu partnerki czy to sygnał do zdrady i czy jest sie czym niepokoic?
pytanie
Ktoś może powiedzieć, że "szperanie" w telefonie to naruszenie tego zaufania, ale jeśli obydwie strony są wobec siebie szczerze, to nie powinno być powodów do obaw.
gorzej że robi ci z tego powodu awanturę(czyli działanie z premedytacją), bo prywatność prywatnością, ale nikt nie strzeże czegoś czego nie chce ukryć. pytanie tylko co ma do ukrycia, bo nie koniecznie musi to być zdrada. może mieć jakieś pikantne foty z ex których nie chce
Może ma konto na kafeterii i się tego wstydzi, trzyma jakieś softy (swoje, czy innych) albo wchodzi na zwierzęcą p0rnografie. Wgl nie musi chodzi o zdradę.
Po prostu.
Nie, że od razu na pewno zdrada, ale na pewno czegoś co tam jest nie chce pokazać, bo się boi. No i co to jest i czemu nie chce tego pokazać. Dla mnie do przegadania.
Ja tam mam hasło do telefonu partnera, on ma do mojego i na pewno nie mamy przerażenia w oczach jak ktoś bierze do ręki telefon drugiej
Imo w związku nikt nie powinien mieć problemu z udostępnieniem zawartości telefonu/komputera drugiej połówce, jeśli uważa, że jest z nią szczery
Wiadomo, jak ktoś Ci sprawdza tel czy kompa to to nie jest jakaś komfortowa sytuacja, więc masz prawo czuć się conajmniej dziwnie, ale jeśli wybuchasz i za nic nie chcesz dopuścić do tego, żeby druga