Wpis z mikrobloga

U was na podwórku za dzieciaka grało się w piłkę, jeden na jednego? Zaczynało się strzałem na bramkę przeciwnika że swojego pola karnego, a on mógł dotknąć piłkę tylko dwa razy. Wybijał ją przed siebie i później mógł już tylko oddać strzał, chyba że trafił w coś co dawało ponowne dwa dotknięcia np huśtawki. U nas to się nazywało gra w gila, ale nie mam pojęcia dlaczego. Teraz się zacząłem zastanawiać, czy to była gra wymyślona przez nas, czy ściągniętą od kogoś
#lata90 #nostalgia #dziecinstwo
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JerzyDabczak: grywało się 1:1 z bramki do bramki, ale nie pamiętam czy to miało jakąś konkretną nazwę lub bonusy. Grywaliśmy jeszcze w takim kwadracie 2x2 pola, podobnie jak w zośkę.
  • Odpowiedz
@JerzyDabczak: nie znam, u nas natomiast rozgrywaliśmy mecze na jedną bramke, po prostu było nas mało, gol się liczył zależnie która drużyna strzeliła do bramki a bramkarz bronił dla obu drużyn, zawsze wykopywał piłkę losowo na środek boiska
  • Odpowiedz
@JerzyDabczak: u nas to się nazywało od "bramki do bramki" . Można było tylko do połowy wychodzić. Ćwiczyło się wtedy strzały z dystansu :)
Ale to jak było dwóch tylko. 3 to granie w "jedynki", "króla", etc
2x2 i więcej parzyście to już normalne szlagiery szły.
  • Odpowiedz