Czy tylko ja mam wrażenie, że pomysł jakoby 16 osobowa firma consultingowa narzuciła agendę growym korpo i niszczyła przez to branżę gier (dodatkowo wysysając tak duże środki, że brakuje ich na takie tematy jak optymalizacja) to poziom odklejki, przy której pomysły typu Żydzi rządzący światem z antychrystem Soroszem na czele wydają się całkiem przyziemne i umocowane w faktach?
co w zasadzie fakt, że dla zdobycia klientów ta (podkreślam 16 osobowa) firma jest gotowa posunąć się do szantażu zmienia w kontekście jej potencjalnej sprawczości? szczególnie sprawczości w skali jaką jej się przypisuje w ramach histerii dookoła niej
@artiom143: no właśnie widzę jak wszystkie media wrzucały takie artykuły, po wpisaniu "Game Science reject sweet baby" cała przeglądarka zawalona wyrazami oburzenia jak oni śmieli złożyć tą ofertę xd
abstrahując, że przy tego typu tematach zawsze znajdzie się grupka oburzonych, już przy Wieśku 3 pamiętam odklejki z oburzeniem o niedostateczną reprezentację, na długo przed aktualną aferką
wizja, gdzie musi za tym stać ktoś kto pociąga za sznurki jest "nieco
@witajswiecie dokładnie tak. Konkord upadł i sobie głupi ryj rozwalił nie dlatego że był nikomu niepotrzebnym, wtórnym, słabo wyglądającym hero shooterem jakich w ostatnich latach było pełno tylko przez działania Sorosa ( ͡º͜ʖ͡º).
@ToTrocheBardziejSkomplikowane: jesteś o krok zauważenia właściwej relacji przyczyna skutek i czemu najczęściej te wszystkie zalecenia są odhaczane na zasadzie checklisty
bo może jednak jest tak, że goście z sweet baby podłapali ten trend i zbudowali na nim model biznesowy świadcząc usługi na które było zainteresowanie, a nie są potężnym boogeymanem, który to aranżuje
@witajswiecie: prawaki lubia miec jakiegos wymyslonego arcywroga. Kogos na kogo mozna zrzucic wine za wszystko co im sie nie podoba. W gamingu to wlasnie ta firma.
@An-Dagda: Wez przykład tego nieszczesnego dragon age. Gra robiona w okolicach 8 lat, prawdopodobnie była w tym czasie zmieniana zupełnie jej koncepcja, budzet pewnie idący w setki mln dolarów wywalonych w to na przestrzeni lat, seria która nikogo za bardzo nie obchodzi. Niezależnie od ilości lgbt i woke ta gra zawsze byłaby porażką bo po prostu ilość graczy gotowych i czekających na ten produkt x cena gry nie pokrywają nawet
@witajswiecie: Firmy produkujące gierki chcą pozyskiwać środki finansowe wspierające produkcję. By pozyskiwać środki trzeba dobrze wypadać w ratingach. Na pozycję ratingową wpływ ma spełnianie warunków DEI. Skoro tak to zatrudnia się firmy pokroju Sweet Baby by uczestniczyły w produkcji i by ratingi pięły się w górę.
Osobiście nigdy nie odbierałem całej tej dramy wokół Sweet Baby jako "Potężna kilkunastoosobowa firma niszczy rynek gier komputerowych - ZOBACZ JAK". Sądzę, że mało
@witajswiecie: Jeżeli faktycznie ktoś zrobił sobie ze Sweet Baby takiego Boogiemana to pozostaje współczuć mu naiwności.
Problem jest bardziej złożony. Korporacje najczęściej mają w dupie DEI (patrz - obchodzony wybiórczo "Pride Month") ale za to bardzo lubią pieniążki. Czy to od inwestorów czy od klientów. Firmy takie jak Sweet Baby stanowią dla nich idealne rozwiązanie, uwielbiany przez korpoświaty "dupochron" - dzięki nim można pozyskać dolany, a w razie czego zwalić
@kromeczek: Nikt cie nie bedzie powazac jesli bedziesz stawiac tezy na bazie oczywistych klamstw. Dragon Age to byla seria na ktora wszyscy czekali, zwlaszcza gdy oglosili ze bedzie ona wielkim powrotem BioWare do dawnej swietnosci. Dopiero gdy zaczely wyciekac screeny to weszla kontrowersja i ludzie zaczeli decydowac ze jej nie kupia, a ostatecznie jak pojawily sie streamy i gameplaye to okazalo sie ze to w ogole nie jest gra na
@Aster1981: a ty masz zryte we łbie bo nie potrafisz wypowiedzieć sie na jakikolwiek temat bez wrzucania tam polityki, niepodoba mi sie gra/firma = prawak Xd, pranie mózgu działa, teraz nie można sie wypowiedzieć na jakiś temat bo od razu jakiś lump cie wrzuca do kategorii lewak/prawak
@kromeczek: Nie obrazaj mnie bo ja w przeciwienstwie do ciebie mam jakis kontakt ze swiatem a ty nic nie wiesz i musisz sobie wymyslac glupoty typu ze nikt nie czekal na Dragon Age. Ta, pewnie wszyscy czekali na jakiegos indie JRPGa.
Problem jest bardziej złożony. Korporacje najczęściej mają w dupie DEI (patrz - obchodzony wybiórczo "Pride Month") ale za to bardzo lubią pieniążki. Czy to od inwestorów czy od klientów. Firmy takie jak Sweet Baby stanowią dla nich idealne rozwiązanie, uwielbiany przez korpoświaty "dupochron" - dzięki nim można pozyskać dolany, a w razie czego zwalić na taką firmę winę za złe doradztwo i bronić swej marki/pozycji.
#gry #woke #sweetbabyinc
co w zasadzie fakt, że dla zdobycia klientów ta (podkreślam 16 osobowa) firma jest gotowa posunąć się do szantażu zmienia w kontekście jej potencjalnej sprawczości? szczególnie sprawczości w skali jaką jej się przypisuje w ramach histerii dookoła niej
abstrahując, że przy tego typu tematach zawsze znajdzie się grupka oburzonych, już przy Wieśku 3 pamiętam odklejki z oburzeniem o niedostateczną reprezentację, na długo przed aktualną aferką
wizja, gdzie musi za tym stać ktoś kto pociąga za sznurki jest "nieco
bo może jednak jest tak, że goście z sweet baby podłapali ten trend i zbudowali na nim model biznesowy świadcząc usługi na które było zainteresowanie, a nie są potężnym boogeymanem, który to aranżuje
Osobiście nigdy nie odbierałem całej tej dramy wokół Sweet Baby jako "Potężna kilkunastoosobowa firma niszczy rynek gier komputerowych - ZOBACZ JAK". Sądzę, że mało
@Zarrakash: do napisania tego posta zainspirowała mnie lektura tagu #sweetbabyinc
polecam, wspaniałe doświadczenie
można odnieść wrażenie, że ta firma przetacza się przez branżę zostawiając za sobą zgliszcza niczym Dziki
Problem jest bardziej złożony. Korporacje najczęściej mają w dupie DEI (patrz - obchodzony wybiórczo "Pride Month") ale za to bardzo lubią pieniążki. Czy to od inwestorów czy od klientów. Firmy takie jak Sweet Baby stanowią dla nich idealne rozwiązanie, uwielbiany przez korpoświaty "dupochron" - dzięki nim można pozyskać dolany, a w razie czego zwalić
@Zarrakash: też mam wrażenie, że