Aktywne Wpisy

Lolenson1888 +76
Niesamowite jest to jak ostry, wyraźny, bez strefy przejściowej jest ten podział gdzie się mówi „wychodzę na dwór”, a gdzie się mówi „wychodzę na pole”. Niemal równo z granicami województw małopolskiego i podkarpackiego, co jest przecież nietypowe jak na Polskę. Niby rysuje się granica Galicji, ale nie do końca, bo są wyjątki (Kazimierza Wielka, Miechów, Proszowice). Jedziesz na zakupy z Sandomierza do Tarnobrzega i już jesteś w zupełnie innej strefie językowej xD
źródło: 035645EB-B0C2-4590-9E2E-1FA2D7CE8200
Pobierz
czy zdarza wam się skrobać przednią szybę od środka przy minusowych temperaturach? Obecnie w tych okolicach zera widzę sporo wilgoci/niemalze wody, a im dalej w zimę, tym będzie gorzej. Nie wiem, jak temu przeciwdziałać, skad tyle tej wilgoci. Jakieś woreczki z ryżem czy te takie pochłaniacze allegrowe nic nie dają ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#kiciochpyta #samochody
#kiciochpyta #samochody





Pewnego dnia ojciec powiedział do swojego syna:
– Mam tu stary, zabytkowy zegarek, który dostałem od twojego dziadka. Podobno ma ponad 200 lat. Weź go, idź do zegarmistrza na pierwszej ulicy i powiedz, że chcę go sprzedać. Zobacz, ile on za niego zaproponuje.
Syn poszedł, zagadał do zegarmistrza i wrócił z informacją:
– Zegarmistrz powiedział, że to staroć bez wartości i może dać najwyżej pięć dolarów za części na złom.
Ojciec polecił więc synowi:
– Dobrze, a teraz zajdź do kawiarni za rogiem i zapytaj, czy może byliby zainteresowani takim zegarkiem, choćby jako dekoracją.
Po chwili syn wrócił z posępną miną:
– Właściciel kawiarni mówi, że ma już wystarczająco ozdób i nie jest zainteresowany żadnym zegarkiem, zwłaszcza tak starym i niedziałającym.
Ojciec pokiwał głową, a potem rzekł:
– Teraz idź do muzeum. Tam podobno gromadzą różne ciekawe eksponaty.
Syn poszedł do muzeum i szybko wrócił, jeszcze bardziej przygnębiony:
– Powiedzieli, że mają już identyczny model, w dodatku w lepszym stanie, a na mój nawet by nie spojrzeli. Wiesz, tato, oni chcieli co najwyżej przyjąć go w darze, ale uznali, że to i tak duplikat do magazynu.
Ojciec spojrzał na syna ze smutkiem:
– Widzisz, synu? Na nic się zda ten zegarek. Ten sam przedmiot w różnych miejscach: tu proponują grosze, tam wcale go nie chcą, a jeszcze gdzie indziej nawet nie spojrzą. Podobnie jest z tobą w tym życiu. Niby chciałeś znaleźć swoją drogę, ale nigdzie się nie potrafisz odnaleźć i nikt cię nie potrzebuje.
Syn westchnął, przypominając sobie słowa ludzi, z którymi rozmawiał:
– Tata, oni naprawdę nie mają dla mnie żadnej oferty. Czuję się jak śmieć – i chyba taki jestem, bo kompletnie nic nie umiem, ani w niczym nie jestem dobry.
Wtedy ojciec poklepał syna po ramieniu i powiedział:
– Tak, synu, jesteś śmieciem. Myślałeś, że ten zabytkowy zegarek to coś wyjątkowego, podobnie jak twoje życie. Okazuje się jednak, że i zegarek, i ty – wcale nie jesteście wiele warci, skoro nigdzie was nie chcą. Powinieneś był wybrać inny kierunek w życiu, zamiast liczyć, że świat doceni coś, czego nie chce.
Syn ze łzami w oczach spojrzał jeszcze raz na zegarek, a potem na ojca. Zrozumiał, że żadne sentymenty ani złudzenia nie zmienią tego, że żaden z nich – ani on, ani ów rodzinny zabytek – nie znajdą godnego miejsca w czyjejś kolekcji.
#programista15k #linkedin #bezrobocie #rynekpracy #praca #it