Wpis z mikrobloga

@DwaJedenTrzy: generalnie niewątpliwie najlepszym rozwiązaniem jest chata z odpowiednim przygotowaniem pod pompę plus źródło szczytowe (np. ogrzewanie gazowe). Pompa jest oczywiście mniej uniwersalna i ma wady. Nie zmienia to faktu, że mając dobrze zaizolowaną chatę i system wymiany ciepła odpowiedni przy niskotemperaturowym ogrzewaniu (jak podłogówka), duży zasobnik i sensowne PV (a do tego jeszcze np. magazyn) to pompa jest całkowicie sensownym rozwiązaniem. Oczywiście opłacalność to inna sprawa, bo przez dopłaty
  • Odpowiedz
A jak tam kotły węglowe i gazowe z pompami na prąd?


@Buko_von_Krossig: pompa obiegowa przez wiele godzin jest w stanie chodzić na akumulatorze samochodowym z inwerterem turystycznym. U mojego ojca w sytuacjach awaryjnych tak działa.
  • Odpowiedz
jakoś nikt nie wspomina ten co ma pompę żeby mieć gwarancję to trzeba 600zl rocznie płacić za servis i że jak coś przestanie działać to i tak trzeba z własnej kieszeni pokryć koszty


@DwaJedenTrzy: O tym nikt nie mówił, wyśmiewali i wyzywali od biedaków, gdy ktoś zwracał na to uwagę. Prądu w wiaderkach też nie postawisz, a agregat musi mieć co najmniej AVR, albo inwerterowy. Nie wszystkie sterowniki chcą na
  • Odpowiedz
@DwaJedenTrzy: podkarpackie here - w domu rodzinnym mam solary + PV, a także pompę ciepła. Rodzice są bardzo zadowoleni z inwestycji, rachunki są zauważalnie niższe niż przy wcześniejszym ogrzewaniu węglowym. Pomijam już fakt wygody, bo nie trzeba już latać i dokładać do pieca co 2h.
  • Odpowiedz