Wpis z mikrobloga

@noipmezc ja nigdy poza rodziną nie spotkałem kogoś o takim samym nazwisku. Chociaż w czasach naszej klasy paru typów o takim samym nazwisku i imieniu mnie dodali do znajomych. Słyszałem za to o muzyku który nazywa się dokładnie tak jak mój brat. I kiedyś służbą podawałem swoje dane to typ co spisywał był lekko zaskoczony, a wiem że w tych regionach moje jest bardziej popularne. Być może jakiś znajomy nazywał się
  • Odpowiedz
@noipmezc: ja w sumie mam nazwisko niezbyt popularne (bardzo często bywało przekręcane bo podobne do innego, bardziej znanego nazwiska), ale spotkałem ludzi (rodzeństwo) spoza rodziny o tym. Pytałem się o wspolne korzenie to do pokolenia dziadków nie było nikogo wspólnego.
  • Odpowiedz
  • 1
Co gorsza miałem podobny adres z tym samym kodem pocztowym i dostałem jego wezwanie od firmy windykacyjnej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@volodia
"służbą"
()
@noipmezc 25lat temu byłem na konsultacji lekarskiej w Warszawie gdzie najpierw dwoje lekarzy przez około 10min czytało dokumentację medyczną by po chwili padło:
"Coś tu nie gra, w dokumentach jest że masz amputowaną rękę"
Okazało się że dostali dokumenty kogoś o tak samo rzadko spotykanym nazwisku lecz różniącym się jedną literą ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@noipmezc osobiście nie poznałem ale swego czasu dostawałem maile które miały być kierowane do niego. Więc wiem że to jakiś doktorant z Podkarpacia chyba. Co ciekawe mam dość nietypowe imię więc trochę się zdziwiłem dostając listę osób zaproszonych na wyjazd na jakas konferencje zagraniczna :D
  • Odpowiedz
@noipmezc: Tak, to samo imię i nazwisko oraz rok urodzenia, parę razy zbiliśmy pione za dzieciaka, bo mieszkał dość blisko, mimo wszystko chodził do innej szkoły, ale teraz zupełnie z nim nie mam kontaktu. Do dzisiaj się obawiam, że nabrał jakichś kredytów, a komornik zamiast sprawdzac PESEL d--------i się do mnie a nie do niego, bo moje imię i nazwisko to dość rzadko występujące combo. ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
@noipmezc:
kiedyś sprawdzałem wyniki z kolokwium z mechaniki płynów wywieszone na drzwiach gabinetu i jakie było moje szczęście gdy zobaczyłem że zaliczyłem. Później okazało się że to wynik innego studenta, który się tak samo nazywał jak ja, ale był na zaocznych więc nigdy go nie poznałem (ja oczywiście oblałem),

ale kiedyś miałem o wiele dziwniejszą sytuację, bo w raz jeszcze w liceum widziałem w sklepie typa, który miał na sobie
  • Odpowiedz
@noipmezc: Mnie kiedyś na FB zaprosił gość o takim samym imieniu i nazwisku jak ja. Pytałem się go dlaczego mnie zaprosił, to stwierdził, że dla beki. Po krótkiej rozmowie się okazało, że to mój daleki kuzyn ( ͡° ͜ʖ ͡°) I co najlepsze to dzielił nas spory dystans. Ja Szczecin, a on Lublin.
  • Odpowiedz