Wpis z mikrobloga

tl;dr


Koleżanka z #pracbaza na początku maja zaprosiła mnie na #wesele jako osobę towarzyszącą. Na początku się nie zgodziłem, bo nie przepadam za weselami. Poniżej jeszcze kilka razy mnie prosiła i w końcu się zgodziłem, bo to taka szara myszka jest i pewnie rodzice i jakieś ciotki nie daliby jej spokoju jakby przyszła sama xD.

Zgodziłem, się ale pod dwoma warunkami. Nie będę tańczyć ani uczestniczyć w żadnych "zabawach" weselnych. Wczoraj odbyło się to wesele. Siedzimy na sali, podali jedzenie. Godzinę później zaczęła grać muzyką i po kilkudziesięciu minutach prawie wszyscy poszli tańczyć. Zostaliśmy przy stole tylko ja z tą koleżanka i dziadkowie/starsze osoby.

Nagle ta koleżanka mówi mi, że chce mi coś pokazać. Powiedziałem, że później, bo gadałem z jednym z dziadków xD. Po kilkunastu minutach prosi jeszcze raz. Pytam się co mi chce pokazać, a ono odpowiada, że coś na dworze.

Wstajemy i idziemy. Drzwi wyjściowe były po prawej stronie, a parkiet gdzie tańczyli ludzi po lewej. Nagle ta koleżanka łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę parkietu xD. Ja ciągnę rękę w drugą stronę, żeby wyrwać się z jej uścisku. Udaje mi się, krzyczę że jest jakaś o------a, ona odpowiada, że chciała tylko potańczyć trochę jak reszta gości xD. Wzruszam ramionami i wychodzę.

Dzisiaj pisze do mnie, że na weselu całą noc w samochodzie płakała. ¯_(ツ)_/¯

#wesele #slub #logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow
  • 82
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ty totalnie nie łapiesz niuansów stosunków międzyludzkich to chyba nie ma sensu.


@NieBendePrasowac: może jestem autystykiem ale dla mnie to kwestia empatii wobec drugiego człowieka.
Umawiasz się że nie będziecie tańczyć - nie tańczycie. To szanowanie granic drugiego człowieka.
Dla ciebie taniec to jest nic, dla kogoś to może być coś wielkiego, traumatycznego. Różne, czasem bardzo dziwne rzeczy wywołują w ludziach traumy, są różne fobie. Znam człowieka dla którego brak
  • Odpowiedz
rozumiem że jak panna zgadza się iść z Wami na randkę ale pod warunkiem że nie będzie żadnego segzu, to wieczorkiem i tak ciągniecie ją za rękę do sypialni?


@oslet: tak, bo kobiety jedno mówią, a drugie robią. Ile razy słyszałem, że ona nie jest taka jak inne, a i tak kończyliśmy w łóżku.
  • Odpowiedz
@Pan_Slon: kolejny autystyk: zakładając, że wpis jest prawdziwy a nie tylko urojenia opa. Laska akurat jego wybrała na zaciągnięcie na wesele (czyt: pokazanie typa rodzinie). Pewnie miała założenia na jakieś "później" a matoł zrobił jej siarę przy całej rodzinie. Więc normalne, że zrobiło jej się przykro bo wystawił ją na pośmiewisko.

Widziałam takiego p----a na weselu w rodzinie: kuzynka p----a przyprowadziła. Wesele jak to wesele więc wykopowe zabawy są. Akcja
  • Odpowiedz
@alexander-dantes: Jeśli nie bajtujesz to ci współczuję, serio, i osobie z którą jesteś/będziesz. Za nic masz wcześniej zaakceptowane zasady i ustalenia i śmiesz wyzywać innych od gówniarzy nie znających życia?
OP nie chciał tam iść, zgodził się pod warunkiem braku tańca, na co laska przystała. To ona wyszła na nieodpowiedzialną, OP trzymał się ustaleń i bardzo dobrze.
Nie każdy musi lubieć tańczyć ani nawet umieć, tak samo jak jesteś sztywniakiem
  • Odpowiedz
musisz tańczyć bo ludzie tego chcą, co nie podoba ci się tańczenie? inny taniec zatańcz różne są


@Lesiu198: przez tysiące lat wszyscy ludzie tańczyli i było to oczywiste niczym sranie, pozwalało wzmacniać grupowe więzi i kondycję, ale przegrywy będą się unosić, że to poniżej ich godności. PRL-owska kultura wstydu. Jesteście gorsi od waszych starych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@krytyk1205: otóż liczę się ze zdaniem drugiego człowieka, dorośli ludzie ze sobą rozmawiają, a w tej historii padły pewne uzgodnienia, które potem są k--------m logiki i popisem spermiarstwa które utyskuje nad losem spłakanej baby
  • Odpowiedz
ale nie rozumiem osób, które deklarują się wprost jako osoby nie lubiące się bawić a idące na wesele, którym nieodłącznym elementem jest taniec i inne głupie zabawy ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Critic: Wesele to przede wszystkim wspólne świętowanie ważnego dnia dla dwójki ludzi, nie ma przymusu tańczenia ani brania udziału w zabawach.
  • Odpowiedz
Dla ciebie taniec to jest nic, dla kogoś to może być coś wielkiego, traumatycznego.


@thorgoth: tak, dopiero później pomyślałem że facet może z jakiegoś powodu źle znosi taniec np. z powodu nadwrażliwości dotykowej czy dźwiękowej. Zachowanie kobiety odczytuję jednak nie jako olewanie i naruszanie granic, ale zachowanie się tak jakby ona sama chciałaby, żeby ktoś ją zachęcał do rzeczy co do której nie była przekonana. Wiem, że dziecinne, ale nie
  • Odpowiedz
  • 3
@krytyk1205 a panna umie sie zachować?

Nie neguje że koleś jest autystykiem i/lub spierdoxem, skoro postawił taki warunek. Ale skoro ona się na taki spierdoxowy warunek zgodziła zamiast uciec, to miał pełne prawo spodziewać się że lasce to pasuje - ze akceptuje jego autyzm i że będzie tak jak się umówili, bez tańców.

Jeśli miała nadzieję ze zmieni zdanie, to mogła zapytać, a nie ciągnąć na siłę. Jak by odmówił znów
  • Odpowiedz
Komentarze potwierdzają zanikanie empatii w społeczeństwie. Absolutna pogarda dla OPa, bo nie chciał przekraczać granic, które były wyraźnie wyznaczone przed wyjściem i były warunkiem, żeby w ogóle do tego wyjścia doszło.

Wy jesteście jacyś pier&olnięci. xD

Chłop wbrew własnym zasadom (OP napisał, że unika wesel) poszedł na rękę babce, która najwyraźniej nie miała nikogo innego do zabrania (OP napisał, że wielokrotnie przychodziła do niego), a wy wylewacie na niego wiadro pomyj, że nie ugiął się jeszcze bardziej, żeby zrobić dobrze pannie. On już zrobił dobrze, godząc się na to wyjście. Jedynym zadaniem panny było nie robić typowi siary przy ludziach i nie zmuszać go do robienia rzeczy, których nie chce. I nie mogła się kur&a powstrzymać.

Poraża
  • Odpowiedz
dziewczyna zachowała się dokładnie jak rozwydrzony bachor


@BennyLava:
To prawda, ale nikogo to nie bulwersuje, bo zachowywanie się jak rozwydrzony bachor jest naturalne u kobiet, i każdy normalny człowiek po prostu zdążył się już do tego przyzwyczaić.

Walka z tym nie ma sensu, bo one są w tym lepsze i pokonają cię doświadczeniem.
  • Odpowiedz
Zachowanie kobiety odczytuję jednak nie jako olewanie i naruszanie granic, ale zachowanie się tak jakby ona sama chciałaby, żeby ktoś ją zachęcał do rzeczy co do której nie była przekonana.

@NieBendePrasowac: w takich sytuacjach zawsze mam w głowie refren Nosowskiej:
Nie nie nie, nie to nie
Mówię nie gdy myślę nie
Czemu więc, czytasz nie
Jakby nie
  • Odpowiedz
Zachowales sie jak niedojrzaly gowniarz, zarobiles minusa u laski, teraz bedzie rozpowiadac jak nieelastyczny i dziecinny jestes

wystarczylo symbolicznie zatanczyc dla swietego spokoju bo zycie to nie jest tylko odrywanie kuponow a czasami trzeba zacisnac zeby i zrobic cos wbrew sobie.

Nie wiem w jakim swiecie zyjecie, chyba Wam brakuje doswiadczenia zyciowego i obycia z babami... Przeciez to tylko swiadczy o tym ze wiele z kobietami wspolnego nie macie.

Jest cos takiego
  • Odpowiedz
@Pan_Slon: no i to był powód żeby strzelić focha jak durna baba, wyjść z wesela i zrobić dziewczynie przykrość? Ja jestem osobą która nienawidzi wesel, nienawidzi tych durnych obleśnych zabaw oczepinowych. Nie lubię bo na większości tego typu zabaw jest muzyka przy której nawet z 3 promilami nie umiem się bawić. A jak słyszę Zenka Maryniuka to raka mózgu dostaję. Ale jak już polezę na tą zabawę to ten jeden
  • Odpowiedz
  • 1
@oslet: Laska chciała zatańczyć to proste. Tak umawiała się ale liczyła jak widać, że chociaż na jeden taniec gościa wyciągnie. Korona z głowy by mu nie spadła i mówię to ja - osoba która nienawidzi wesel i tańców w rytm muzyki puszczanej z reguły na weselach. Ale jak kuzyn od wujka Stacha poprosi to nie będę robiła szopek i ten jeden utwór się przemęczę - żeby na gbura i buraka
  • Odpowiedz
  • 1
@krytyk1205: durna baba wykreowała inbę, nie odwracaj kota ogonem bo zachowujesz się jak durna baba, która na coś liczyła, liczyła i się przeliczyła a winny wykopek. Typowa logika baby
  • Odpowiedz