Wpis z mikrobloga

Czy rezygnacja ze studiów na przedostatnim semestrze to dobra decyzja?

Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek indziej. Lepsze to niż bezrobocie w IT.

#studbaza #studia #pracbaza #praca
  • 119
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@_lorem_ipsum_: Nie wiem, jak jest na Twojej uczelni, ale najlepiej by było, abyś pogadał z dziekanem, czy ten może wyznaczyć Ci ekwiwalent za ten przedmiot lub wypracować różnice programowe.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ To najdurniejsza decyzja jaką możesz podjąć. Włożyć w coś 4,5 roku pracy i życia i zrezygnować na pół roku przed końcem XD
Pomysł o tym w inny sposób - czy jeśli ktoś by zaproponował osobie w Twoim wieku, ze średnim wykształceniem "możesz w pół roku zdobyć wiedzę i papier na wyższe wykształcenie", a on by odpowiedział "nie, nie chce mi się" to stwierdził byś, że postępuje rozsądnie?
Bo to jest
  • Odpowiedz
  • 0
@_lorem_ipsum_ jak kiedyś będziesz szukać roboty i rekruter będzie miał 2 podobne CV ale Twój kunkurent będzie miał papier ze studiów, to Ty odpadniesz.
Także lepiej skończyć.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: byłem w dokladnie takiej samej sytuacji mirek. Tak samo praca w IT, studia ostatni semestr się został. Miałem rok przerwy od studiowania z wyrzuceniem z uczelni, ale wróciłem dokończyć te pół roku mimo pracy na etacie. I wiesz co? I zajebiście, dobrze że to zrobiłem. Dyplom odklepany, chodzi mi nawet po głowie jakąś podyplomowka. Zrób to bo będziesz bardzo żałował
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: nie, to nie jest dobra decyzja. Później brak dyplomu będzie kulą u nogi. Obecny brak sensu/motywacji nie jest wart tego, jak to się później będzie za Tobą wlokło.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: wypowiem się, bo sam zrezygnowałem ze studiów (energoelektronika na polibudzie w Gdańsku) w piątym roku.
Miało to wyglądać inaczej - znacznie więcej elektroniki (w sensie na kompie - projekty/symulacje.itp), mniej elektryki. Było jak było, zupełnie nie korciło mnie zostać kolejnym projektantem teoretycznym czy pracownikiem "sieciowym" PPN (prace pod napięciem).
Czy żałuję - trochę tak, jednak cały czas to zabawa z kabelkami, kasa też niezła.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: pamiętaj, że zawsze możesz pogadać z dziekanem zwłaszcza że to płatne studia i podejrzewam, że bez problemu załatwisz. Szkoda poświęconego czasu, a potem będzie to za tobą łaziło, wiem co mówię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: Ja p----------m w ostatnim semestrze na WAT, uznałem że czego się miałem nauczyć, to się nauczyłem. Papier to w sumie mam gdzieś, a z-------l związany z pracą na pełen etat i studiami zaocznymi po prostu mnie wykańczał. Z perspektywy czasu kompletnie nie żałuje i to była dobra decyzja moje zdrowie psychiczne było ważniejsze niż papier. A o inżyniera nikt się nie pyta przy rekrutacjach jak masz 9 lat expa.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_ Mirku, mojemu ziomkowi została do napisania tylko praca inżynierska, ostatecznie minęło już 6 lat i chłop się nie obronił. Nie mogę zrozumieć takiego działania, zepnij poślady i dokończ studia, na pewno nie pożałujesz tej decyzji. W przeciwnym razie do końca życia będziesz się zastanawiał a co by było gdybym je skończył.
  • Odpowiedz
@_lorem_ipsum_: ja mam absolutorium, ale nie chciało mi się pisać licencjata.
Czemu? Nie wiem w sumie, może koedys to skocze. Ale to co jest imo najważniejsze na studiach to nie papier a skill do:
Nauki
Optymalizacji praxy własnej
Własne projekty
Poznawanie swoich silnych i
  • Odpowiedz