W pracy chcą zeswatać mnie z jedną laską. Ja mam 28 lat a ona 26 (taka 5,5/10). Mam mieszkanie w mieście wojewódzkim, a ona dojeżdża do pracy codziennie jakieś 50 km (droga ekspresowa, więc kwestia 45 minut jazdy, ale still). Nigdy wcześniej nie miałem dziewczyny, bo jestem marnym 2/10 z wyglądu. Fundamentem tego związku byłoby więc to, że oferuję jej mieszkanie nieopodal firmy gdzie obydwoje pracujemy, bo średnio mi się chce wierzyć, że mój szpetny ryj ją pociąga. Ma to sens? Rozprawiczyłaby mnie przynajmniej a z drugiej strony ta wieloletnia samotność mi tak mocno weszła, że nie wyobrażałbym sobie życia we dwójkę, bo będąc samemu robię co chcę i kiedy chcę i uwielbiam to. Jeszcze jest taka kwestia, że kupiłem realistyczną s3ks lalkę i musiałbym ją schować do piwnicy albo wyrzucić bo byłby przypau a kosztowała prawie 3 tys. zł (⌐͡■͜ʖ͡■) Co robić mirki?
@apfi ok. Napisałeś jak ja oceniasz z wyglądu a nic nie napisałeś jaki ma charakter. A to jest najważniejsze. I skoro masz watpliwos i i dobrze ci w byciu singlem to nie ładowałbym się w związek. Chyba że to naprawdę fajna dziewczyna.
@apfi facet 2/10 ma dużą deformację twarzy albo trwałe uszkodzenie po oparzeniu albo ataku bronią chemiczną. Na 99% jesteś na poziomie tego gościa - masz maks. 2 negatywne cechy, na których skupiasz całą uwagę i ignorujesz pozostałe dobre. Na 100% nie jesteś 2/10, po prostu jesteś negatywnie delulu i tyle. Daj się zeswatać, nabijesz skilla i pójdziesz dalej, tyle. 28 lat współcześnie to młody wiek.
#przegryw #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #pytanie #blackpill
nnnmm
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
To wcale nie jest takie pewne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chyba że to naprawdę fajna dziewczyna.
Komentarz usunięty przez autora