Wpis z mikrobloga

Cześć wszystkim. Zwracam się do Was z pytaniem czy uważacie codziennie picie piwa za problem? Jestem ze swoim partnerem pół roku, na początku związku czasem coś sobie wypił, ale nie było tego tyle co teraz. Gdy zaczęło robić się ciepło, to pije praktycznie codziennie jedno piwo, czasem kilka. Twierdzi, że to nic złego, bo w lecie po prostu ma ochotę, ciężko pracuje (budowlaniec) i w zimie nie będzie pił. Jego ojciec jest alkoholikiem, a on sam palił kilkanaście lat marihuanę. Najgorsze dla mnie są sytuacje, że wielokrotnie obiecywał mi, że pić nie będzie i zawsze te obietnice łamał. Borykam się z depresja, ostatnio więcej się kłócimy. Przyszedł do mnie dwa dni temu z propozycją nie picia tego piwa, jeśli mam się przez to lepiej poczuć. Dziś w pracy znowu wypił, twierdząc że to nic takiego, jakby kompletnie nie pamiętał co obiecywał. Mówi, że musi jakoś odreagować, że ma dużo nerwów i nie będzie tak, że tylko pracuje i obarcza się problemami, że to tylko jedno piwo, a on jest tylko człowiekiem. Jest wręcz zły na mnie, że zwróciłam mu uwagę, że znowu złamał dane słowo. Co o tym myślicie? On twierdzi, że nie ma problemu z alkoholem bo się nie upija. Czy ja przesadzam twierdząc, że coś jest nie tak? Najgorsze dla mnie są te jego obietnice, których nie umie dotrzymać. #zwiazki #alkoholizm #uzaleznienie #marihuana
  • 147
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zwracam się do Was z pytaniem czy uważacie codziennie picie piwa za problem?

uważam picie piwa 4 razy w tygodniu za problem. co za pytanie

Twierdzi, że to nic złego, bo w lecie po prostu ma ochotę, ciężko pracuje (budowlaniec) i w zimie nie będzie pił.

ja tam pije bezalkoholowe na orzeźwienie po zmęczeniu fizycznym

Jego
  • Odpowiedz
@JoeGlodomor wypraszam sobie. Jestem budowlańcem, przez wiele lat paliłem marihuanę (i nadal palę, ale mniej, raczej raz na tydzień), piwo pije również prawie codziennie. W wolnym czasie zaczytuje się Dostojweskim lub Sartre. Kocham jeździć na rowerze, we wrześniu jadę na dwa tygodnie w Alpy tylko pedałować. Poza tym gram na gitarze i nam wykształcenie muzyczne. Kocham swoją dziewczynę z wzajemnością. Jest za to coś czego nienawidzę - uprzedzeń. Nie lubię jak
  • Odpowiedz
  • 1
@kidi1

Obojętnie jaka dawka, jeśli robi to regularnie to wpada w nałóg.


Jedno piwo, regularnie co piątek wieczór to też nałóg?
  • Odpowiedz
@visionsense: Tak, uważam że jak ktoś pali trawę kilkanaście lat to jest ćpunem. Nikomu ćpać nie zabraniam, ale niech nikt nie wmawia mi że to normalne xD


@BiauoRycerz: uzywka jak każda inna, niczym się to od np. cukru czy fajek nie różni. Jedni walą piwko po pracy, inni joincika. Wydaję mi się, że ci drudzy mimo wszystko lepiej na tym wychodzą niż alkoholicy, którzy wprowadzają protokół samozniszczenia do
  • Odpowiedz
mam się przez to lepiej poczuć. Dziś w pracy znowu wypił, twierdząc że to nic takiego, jakby kompletnie nie pamiętał co obiecywał. Mówi, że musi jakoś odreagować, że ma dużo nerwów i nie będzie tak, że tylko pracuje i obarcza się problemami, że to tylko jedno piwo, a on jest tylko człowiekiem. Jest wręcz zły na mnie, że zwróciłam mu uwagę, że znowu złamał dane słowo. Co o tym myślicie? On twierdzi,
  • Odpowiedz
@JoeGlodomor jakieś insynuacje, że jak budowlaniec, albo lubi zapalić, albo (o zgrozo) ma ojca alkoholika, to już można się spodziewać najgorszego. Ona poznała chłopaka pół roku temu i z jakiegoś powodu coś w nim zauważyła, zaufała mu i tera w internecie jakiś random wypisuje bzdury, że można się było czegoś spodziewać po człowieku, o którym nie ma praktycznie żadnych informacji.
Akcja słaba, facet zachowuje się słabo obiecując jedno i co jeszcze
  • Odpowiedz
@Mirellllssse: stawiam banknot z Jagiełłą, że to “jedno piwo” to oficjalna wersja, a w rzeczywistości robotę zaczyna od małpki dopijając w międzyczasie browarki. To jest alkoholik, tylko oboje to wypieracie.
  • Odpowiedz
@Mirellllssse: To zupełnie normalna sprawa piwo to czysta przyjemność. Nie słuchaj wykopowych panikarzy teraz jest lato ciepło i idealny czas na piwo człowiek odpręża się, lepiej zasypia a do tego ma w życiu jakąś przyjemność. Nie wiem co może być przyjemniejszego a piwo bezalkoholowe jest kompletnie bez sensu to jakby pić wodę gazowaną. Jakby walił codziennie pół litra albo rano musiał wypić ćwiartkę to tak ale nie zwykle piwkowanie. Każdy
  • Odpowiedz