Wpis z mikrobloga

#a-----l #alkoholizm #zdrowie #kiciochpyta

Może głupie pytanie, ale jaki sens ma nocny zakaz sprzedaży alkoholu np. po 22?

Kto ma się n-----ć do 22 już się n-----e, jeżeli zrobi to porządnie to trzyma go dobre kilka godzin, więc nocne hałasy, oszczane bramy kamienic i inne tego typu "atrakcje" i tak i tak będą.

Nie ma chyba ludzi, którzy o 22:15 wpadają na pomysł "idźmy, kupmy 0,7 na dwóch i zrobimy schlew" - tego typu imprezy zazwyczaj zaczyna się wcześniej, po 22:00 to objawiają się co najwyżej ich skutki.
  • 169
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

gdzies czytalem ze w ktoryms miescie po wprowadzeniu nocnej prohibicji liczba pacjentow na sorze spadła o połowe. to juz jest dobry powod, bo ktos kto faktycznie potrzebuje pomocy a przybyl na sor swoim transportem dostanie ja szybciej niz pijaczek przywieziony karetką.
ten kto ogarnia kupi tyle ile potrzeba przed 22.
Po 22 alkoholu szukaja ludzie z problemami ktorzy nie zdazyli zasnac po zalaniu sie w trupa i zaczyna im schodzic bania
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd uwaga podaję rozwiązanie zagadki:

Wyk0pki lubią zamordyzm.

Nie ma za co.


@4ntymateria: moze niektorzy chca po prostu zyc w cywilizacji a nie w jakiejs dzungli ze zdziczalymi obrzyganymi malpami? poza tym ci z co najmniej 80 iq ogarniaja ze mozna w nocy tez pic jesli kupi sie wczesniej a-----l, ale na szczescie obrzygane alkusy nie sa w stanie planowac przyszlosci, co mozemy wlasnie wykorzystac wprowadzajac nocna prohibicje
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: no oczywiście że jak ktoś chce się upić to zaopatrzy się wcześniej... i dokładnie o to chodzi żeby zrobił to wcześniej. Idziesz na imprezę, kupujesz zamiast jednego czteropaka to 2 czteropaki czy tam zamiast połówki to litra no i sobie gdzieś tam balujesz ale nie za wiele masz już powodów żeby wyruszyć na pijacką eskapadę w nocy. Kupujesz alko przed imprezą na trzeźwo.
Byłeś kiedyś w okolicy monopolowego w
  • Odpowiedz
Nie wiem, ja jestem (tzn. byłem, bo od pewnego czasu nie piję w ogóle)


@Pink_Floyd: i polecam ten styl życia, jakoś nigdy dużo czy często nie piłem, poza kilkoma wyjątkami. Od jakieś czasu nic nie piję i jest spokój. W zeszły weekend wróciłem z wesela rano bez kaca, tak można żyć.
  • Odpowiedz