Wpis z mikrobloga

#alkohol #alkoholizm #zdrowie #kiciochpyta

Może głupie pytanie, ale jaki sens ma nocny zakaz sprzedaży alkoholu np. po 22?

Kto ma się #!$%@?ć do 22 już się #!$%@?, jeżeli zrobi to porządnie to trzyma go dobre kilka godzin, więc nocne hałasy, oszczane bramy kamienic i inne tego typu "atrakcje" i tak i tak będą.

Nie ma chyba ludzi, którzy o 22:15 wpadają na pomysł "idźmy, kupmy 0,7 na dwóch i zrobimy schlew" - tego typu imprezy zazwyczaj zaczyna się wcześniej, po 22:00 to objawiają się co najwyżej ich skutki.
  • 169
  • Odpowiedz
Kto ma się #!$%@?ć do 22 już się #!$%@?, jeżeli zrobi to porządnie to trzyma go dobre kilka godzin, więc nocne hałasy, oszczane bramy kamienic i inne tego typu "atrakcje" i tak i tak będą.


@Pink_Floyd: Taaaa nie ma, kilka lat temu sam o 1 w nocy leciałem po jeszcze jedną butelkę bo się skończyła a złapaliśmy "smaka". Fakt, że to była domowa posiadówa w kulturze i skończyliśmy jak się
  • Odpowiedz
@heniek_8: straż miejska jest od reagowania. W czym problem? W tym że mają robotę: a jeśli chcesz ograniczać, czegoś komuś zabraniać to dlaczego nie pójdziesz krok dalej i całkiem nie chcesz zakazać? Dlaczego od 22? Całodobowo zakazać! To już w ogóle awantur nie będzie: bo problemem jest alkohol a nie to kim jest pijący jak wiadomo.
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: problem w tym, że to czego istnienie negujesz, występuje w centrach w pełnej krasie. Z tego powodu właśnie w Warszawie, wcześniej w Krakowie czy w innych miastach wprowadza się nocną prohibicję i skutki widać np. w danych policji. Ludziom ogólnie żyje się w tych bardziej imprezowych okolicach lepiej. Pewnie zapytasz po co oni tam mieszkają? No pewnie ktoś kto 50 lat temu zamieszkał na Powiślu czy w Śródmieściu nie
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: na mnie zakaz w Gdańsku zadziałał tak, że zamiast trzymać 3 butelki w domu mam ich teraz kilkaset. Od zakazu zaczęło się zbieranie "na wszelki wypadek" na potencjalną imprezę, a rozwinęło się to w hobby związane z degustacjami bourbonów.
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: nie wiem gdzie ty zyjesz, ale wlasnie na tym to polega, okienko 21-23 przed zamknieciem zabki najwieksze kolejki i 99% osob kupuje piwo i wode xD
  • Odpowiedz
  • 2
@Pink_Floyd Jest tez potwierdzone, że SORy sa odciążone i nie maja tylu pacjentow, bo normalnie na SOR większość ludzi trafia przez jakas akcje z alkoholem w tle
  • Odpowiedz
@heniek_8: Jak ktoś chleje po domu to często z kimś. No więc ten ktoś raczej wraca, a jak wracają np. we 2 to przecież nic nie nabroją no nie?

Także darcie ryja po domach mnie jeszcze bardziej irytuje niż to jak siedzą ludzie w centurm które jest na to przystosowane.

zgadzam się że edukacja jest ważna, tylko nie wiem jak ma wyglądać ona dla ludzi
  • Odpowiedz
Gospodarzowi/gościom kończy się alkohol powiedzmy o tej 22:30 i co wtedy koniec imprezy ;d?


@niebadzogrem: Serio koniec alkoholu jest dla Ciebie końcem imprezy? XD Wgl co to za impreza, gdzie w trakcie imprezy kończy się alkohol. Po dwóch somerkach, a potem jazda na stację? xd
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: Mieszkam w mieście gdzie nocny znajdzie na każdym rogu.
5 km dalej jest mieścina z prohibicją od 22, czynna tylko jedna stacja benzynowa na niemałą powierzchnię.

I tu i tu jest patologia, pijaństwo, nocne rozboje czy chuligaństwo. Nie ma żadnej róznicy między tymi miastami pod tym względem
  • Odpowiedz
@Pink_Floyd: A niech sobie władze lokalne takie zakazy ustanawiają, jak chcą. Dopóki nie jest to zakaz ogólnokrajowy, to niech będzie. Jak mieszkańcom przeszkadza, to wiedzą, gdzie uderzać.
  • Odpowiedz
Może głupie pytanie, ale jaki sens ma nocny zakaz sprzedaży alkoholu np. po 22?


@Pink_Floyd: W moim miasteczku (10k) taki zakaz jest już od dawna. Rodzice mieszkają w ścisłym centrum i zawsze narzekali na darcie mord po nocach, afery i bałagan. Problem zniknął po wprowadzeniu prohibicji. Kto ma się napić po 22 dalej się napije, ale ubyło tych, którzy pod monopolowym czekali na rozrywki. Rozumni kupią flaszkę wcześniej i skonsumują
  • Odpowiedz