Wpis z mikrobloga

Oglądałem wieczorem ostatnio Dzień Świra. Pomijając fakt, że teraz jak jestem starszy ten film rozumiem najlepiej, trochę przytłoczyła mnie scena rozmowy z matką. Dlaczego? Bo czuję to samo. Moja mama ma 60 lat, ale jest bardzo żywiołowa. Ćwiczy, dobrze je, jeździ na nartach, pracuje umysłowo, jest bardzo dobrze wykształcona (podyplomówki nawet po 50 rż robiła na dobrych uczelniach jak potrzebne były do roboty), dobrze jej się powodzi w pracy i tak dalej.

Problem w tym, że patrząc na te sceny, widziałem same podobieństwa. "Mama mnie nie słucha. I nigdy nie słuchała". Mam identyczne wrażenie, że często to co mówię, jest jak grochem o ścianę. Lub ewentualnie wpuszczone i wypuszczone drugim uchem, albo po prostu czeka aż skończę mówić, żeby powiedzieć to co ona chce. To nie kwestia wieku. Tak samo było jak miała 45 czy 50 lat.

Nigdy nie pamięta co jej mówiłem, nigdy nie potrafi się skupić jak jej coś tłumaczę. Nigdy nie jest w stanie też czegoś przeanalizować, zastanowić się, połączyć wątki. Nigdy się nie domyśli. Trzeba do niej powiedzieć 5 razy wprost jak małemu dziecku. Praktycznie całe, młode życie zawodowe pracowałem w sprzedaży B2B. Idę do nowej roboty i matka mnie pyta "a co ty będziesz tam robił" ( _)

Możesz jej powiedzieć jak wygląda dzisiejszy świat, rynek pracy (pracuje w zawodzie regulowanym od momentu jak skończyła studia), o tym jak coś działa. I tak zada ci drugi, trzeci raz pytanie, na które odpowiedziałaby sobie sama, gdyby przez 30 sekund pomyślała głębiej o tym, co jej tłumaczyłem.

To jest paradoks, bo mama się mną bardzo interesuje. Aż za bardzo. Właściwie non stop mi truje dupę. Całe życie była bardzo opiekuńcza. Tylko co z tego, skoro nigdy nie umiała mnie słuchać. Takie pierwsze wspomnienia już za dzieciaka, kiedy tłumaczę jej tysiąc razy "nie lubię brukselki" (przykład), na co ona co kilka miesięcy "a to ja nie wiedziałam, że ty nie lubisz" XD

Nie rozumie też, że ktoś może myślec inaczej niż ona. Miałem ciężki okres w życiu po rozstaniu. Powiedziałem, że chce pobyć sam i ma mi nie przeszkadzać. Dotarło? Do ojca tak. Gadaliśmy raz na dwa dni wieczorem i nie poruszał drażniących tematów, zagadywał o sport itd. Do matki ? No gdzie xD Wchodziła do mnie co 10 minut i mówiła jakieś mongolskie teorie coachingowo-motywacyjne z filmików na YouTube, które tylko podnosiły mi ciśnienie.

#zalesie #rodzina #przemyslenia #rodzicielstwo #niebieskiepaski #rozowepaski #zycie #zycieismierc #takaprawda #psychologia #dzienswira
Kopyto96 - Oglądałem wieczorem ostatnio Dzień Świra. Pomijając fakt, że teraz jak jes...

źródło: images

Pobierz
  • 55
  • Odpowiedz
Mama mnie nie słucha. I nigdy nie słuchała". Mam identyczne wrażenie, że często to co mówię, jest jak grochem o ścianę. Lub ewentualnie wpuszczone i wypuszczone drugim uchem, albo po prostu czeka aż skończę mówić, żeby powiedzieć to co ona chce. To nie kwestia wieku. Tak samo było jak miała 45 czy 50 lat.


Nigdy nie pamięta co jej mówiłem, nigdy nie potrafi się skupić jak jej coś tłumaczę. Nigdy nie jest
  • Odpowiedz
@7050: to nie jest wina twojej mamy. Tak działa umysł większości kobiet. Zazwyczaj tego nie widzisz bo blokuje cie pociag wiekszy lub mniejszy. ale ja sie skupisz to zauwazysz ze wiekszosc kolezanek to jednak nieogary.
  • Odpowiedz
  • 0
@programista15cm: Może tak, ale ona akurat ma niewiele z cech osobowości narcystycznej. Natomiast coś w tym jest wśród januszy, samozwańczych samców alfa spod znaku "ja wiem lepiej, gówniarzu".
  • Odpowiedz
ale ona akurat ma niewiele z cech osobowości narcystycznej. Natomiast coś w tym jest wśród januszy, samozwańczych samców alfa spod znaku "ja wiem lepiej, gówniarzu".


@Kopyto96: to jest najbardziej narcystyczna cecha jaka może być. Nie słucha, wszystko wie lepiej, gardzi zdaniem innych. Jesteś pewien, że wiesz jak wygląda narcyzm (nie jaki jest stereotyp)?
  • Odpowiedz
Nigdy nie pamięta co jej mówiłem, nigdy nie potrafi się skupić jak jej coś tłumaczę. Nigdy nie jest w stanie też czegoś przeanalizować, zastanowić się, połączyć wątki. Nigdy się nie domyśli. Trzeba do niej powiedzieć 5 razy wprost jak małemu dziecku. Praktycznie całe, młode życie zawodowe pracowałem w sprzedaży B2B. Idę do nowej roboty i matka mn


@Kopyto96: Kobita maksymalizuje życie, to Ty jesteś z tyłu. Mama ma większe iq,
  • Odpowiedz
@Kopyto96 Chodziło mi o to, że nie jest babinką +60 i jest żywiołowa fizycznie, bo ćwiczy i lubi aktywny wypoczynek ale jest mało dynamiczna pod kątem towarzyskim i przebojowym


No ale to jest właśnie objaw adhd, podąża za dopaminka, a twoje wywody ją nudzą
  • Odpowiedz
  • 0
@Kopyto96 przeczytaj sobie krótka książkę o tytule "Otoczeni przez idiotów. Jak dogadać się z tymi, których nie możesz zrozumieć"

Jest to książka mówiąca jak się dogadać z różnymi typami osobowości, jak rozpoznać kto jest jakim typem, i czym się dany typ osobowości charakteryzuje. Oczywiście nie jest tak, że każdy ma tylko jeden typ, ale jeden jest dominujący.

Jeśli pracujesz w handlu to albo miałeś już szkolenie z tego, albo będziesz miał.
  • Odpowiedz
Miałem ciężki okres w życiu po rozstaniu. Powiedziałem, że chce pobyć sam i ma mi nie przeszkadzać. Dotarło?


@Kopyto96: Czyli powiedziałeś jej konkretnie czego oczekujesz i ona zrobiła odwrotnie.
Tak sobie myślę, że to wcale nie oznacza z automatu, że cię nie słucha. Może to osoba kontrsugestywna (pasywno-agresywna). Takie osoby paradoksalnie dokładnie słuchają czego się od nich oczekuje tylko robią na odwrót:P Jak mają gdzieś nie wchodzić to wejdą, jak
  • Odpowiedz
@Kopyto96 mam podobie. Według mnie twoja mama jest po prostu nadopiekuńcza i narcystyczna. Jej interes jest sprzeczny z twoim - mama chce dla swojego syna jak najlepiej ale to co najlepiej to tak naprawdę jej „najlepiej”. Nie jesteś więc samodzielnym podmiotem, mama myśli za ciebie i nie liczy się z twoim zdaniem, bo wie lepiej co dobre dla ciebie. Mama nie interesuje się twoim zdaniem i tym co robisz, tylko się
  • Odpowiedz