Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zalesie #zwiazki #rodzina #dzieci #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pracbaza #ciaza
Mam zone i dwoje dzieci w wieku 4 i 2 lata.
Moja żona jest aktualnie w ciąży i tu sie zaczyna dramat.

Ta ciąża jest zagrożona poronieniem, szanse że ją "doniesie" są minimalne, do tego moja żona czuje się jak gówno i ma przykaz od lekarza, że ma 24/7 leżeć.

Moja żona nigdy nie pracowała, ja sam nas utrzymuje, mam jednoosobową działalność - jestem hydraulikiem, robie instalacje na budowach.
Od 3 miesięcy moje życie wygląda tak, że wstaje 5 rano, wyprawiam dzieci - zawożę na 7 do żłobka i przedszkola, odbieram o 16 (więc pracuje tylko 8 godzin - dawniej pracowałem po 12), wracam do domu, zajmuje się dziećmi do 22 do póki nie pójdą spać, potem sprzątanie, prasowanie, no cały dom na mojej głowie - jeszcze było jakoś okej.

Ale najstarsze dziecko się pochorowało - więc siedzi w domu, na początku moja mama brała syna do siebie, ale 73 letnia kobieta nie jest w stanie dzień w dzień siedzieć z 4 latkiem po 8 godzin, więc ja zostałem w domu.

Teraz się pochorowało 2 dziecko, więc siedzę w domu a robota stoi, moja żona wymaga żebym do końca ciąży został w domu, bo dzieci coś zniosą i jeszcze ona zachoruje.

Co ja mam robić? Ja nie mam platnego chorobowego, mam zobowiązania, mamy jakieś oszczędności, ale do tego tyle mam robót nabranych, że ja jak je odwołam, to co będą potem ludzie o mnie pisać w internecie, równie dobrze po tym "L4" mogę zamykać firmę.

Mówię, żonie żeby zamieszkała ze swoimi rodzicami z dziećmi i może im jakoś pomogą.
Jak ja mam tak siedzieć na L4 do końca ciąży i po ciąży i mieć na głowie dzieci, żone, dom, firmę to serio nie wytrzymam tego psychicznie i fizycznie.

Czy ja jestem jakimś #!$%@??
Weź znajdź opiekunkę, która zajmie się dzień w dzień dzieciakami od 8 do 16 i to jeszcze u siebie, każda chce przyjeżdżać do naszego domu.
A moja żona jest na tyle zmęczona, że nawet opiekunki nie może znaleźć.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 49
  • Odpowiedz
@OxygenJunkie

@Linnior88 ale co Ty #!$%@?? Ta "większość kobiet" też #!$%@? 12h w pracy żeby utrzymać dwójkę dzieci i męża?

Większość kobiet pracuje zajmuje się dziećmi gotuje i sprząta , czyli to z czego pan o góry robi niesamowity dramat
  • Odpowiedz
@Linnior88 ale ma do pomocy męża, ktory tez pracuje, a tutaj nie dość, że on już nie ma to jeszcze jest na działalności i jak nie podejmie się zleceń, które dostał, to może zamykać firmę. Czego nie rozumiesz?
  • Odpowiedz
@mirko_anonim współczuję, bo nie tak dawno miałem podobnie. Szukałem w necie. Znalazłem dwie ciekawe oferty.
Pani, która miała dziecko, ale nie opłacało się jej zatrudnić niani, bo na dojazdy i jej pensje schodziła cała jej wypłata, więc siedziała w domu, zajmowała się swoim dzieckiem i dobierała sobie 1 lub 2 obcych dzieci.
Pani, która była w pełni sił l, ale była rolnikiem, nie znam się, ale jak przepisała gospodarstwo na dzieci to
  • Odpowiedz
@konserwix: tak, bo kobiety chodzą do pracy by leżeć i zdziwienie, że jeszcze po powrocie, zakupach, odrobieniu lekcji, ugotowaniu i posprzątaniu nie ma ochoty na ubranie się w szpilki i tańczenie na kootasie jak naćpana nastolatka.

Żona opa ma żonę w ciąży zagrożonej. Patowa sytuacja. Powinna pracować wcześniej, ale z drugiej strony takie jest narzekanie na niską dzietność a ktoś z dziećmi musi zostać.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Pamiętam jak miałem kilka lat (~5 lat) lata 90`. Rodzice budowali dom, kredyt, ledwo wiązali koniec z końcem, ojciec pracował na 2 zmiany, matka też gdzieś na etacie. Mama moja zachorowała i miała poważną operację. To ludzie po sąsiedzku się mną opiekowali i to sami przychodzili do ojca i oferowali pomoc. Ludzie z czystej życzliwości zabierali mnie do siebie i oglądaliśmy pamiętam jak dziś "Idź na całość" i przeliczanie na
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no cóż #!$%@? się w babę która jest zwykłym pasożytem lepiej nie będzie będzie tylko gorzej. Przykro mi tak jest z babami..99% z nich ma #!$%@? w głowach przy czym każda uważa się za wyjątkową.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: nie zapomnij po doniesieniu tej ciąży walnąć jeszcze jednego bubu, tak na dojebkę

Sam jesteś sobie winien, że zdecydowałeś się na prokreację w takiej sytuacji życiowej. Jak żona mogła nigdy nie pracować? Przecież to jakiś kosmos biorąc pod uwagę dzisiejszy system gospodarczy. Nie przygotowaliście się do żadnej ciąży, w końcu plan zaczął się walić, a ty zostałeś jedynym providerem na smyczy gigantycznych zobowiązań. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego zamiast postawić ultimatum,
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ściągać na ile się da rodziców, teściów, dziadków, rodzeństwo. A jak nie to dogadać ze znajomymi żeby odwozili/odbierali dzieciaki. Może domowe przedszkole.
Znajomy miał w sumie identyczny przypadek 2 i w ciąży żona która głównie musiała leżeć przez zagrożona ciąże to ratowali się znajomymi którzy ogarniali własne i ich dzieci w trakcie pracy ojca.
  • Odpowiedz