Wpis z mikrobloga

@hub_bub: zgodziłbym się gdyby zakup miesięczny był na miesiąc a nie cały rok. Jak chce raz w roku obrobić fotki z wakacji to nie będę płacił abonamentu przez 12 miesięcy.
@tellet niech zrobią tańszą wersję i #!$%@? z tym AI.
  • Odpowiedz
@hub_bub: No to patrz, że np. FL Studio albo Vegas, oferują w cenie max 2 tysięcy, dożywotnią licencję, z dożywotnimi aktualizacjami. Z programów tego typu się korzysta latami. Jeśli jesteś choćby pół-profesjonalistą, to nie są programy, którymi się pobawisz pół roku anulujesz suba i nara. Tylko z tego się korzysta cały czas, przez kilka, kilkanaście lat. Jeśli potrzebuję tylko photoshopa to subskrypcja kosztuje mnie +/- 112 złotych miesięcznie (wiem, że creative
  • Odpowiedz
@znikam5: Pracowałem na Libre Office i MS Office. W tym pierwszym wszystko robi się szybciej, prościej, a program nie zaśmieca cię durnowatymi okienkami z bezsensownymi podpowiedziami. Dodatkowo plik zapisany jako odt w Libre Office otworzy Ci się identycznie w Googlowym edytorze w przeglądarce. Kompatybilności pomiędzy Microsoft Office desktopowym I przeglądarkowym nie ma. W MS office obrazy latają jak chcą nawet pomiędzy zapisami pliku xDd.
  • Odpowiedz
@Cinoski: NO i prawidłowo dzisiejsze ceny oraz sposó sprzedaży to dramat.
Photoshopu już nie kupisz programu na stałe tylko subskrypcja.

Piractwo zatem jest super opcja, zwłaszcza jak się porowna ceny i jakość dzisziejszych gier i filmów.
Filmy - płać 5x 60zł miesięcznie za serwisy bo ten ma pierwsze 2 sezony drugi ostatnie 4 xD

Dlatego kto nie ma to polecam PLEX+ 1337x lub inne stronki z torrentami. Działa lepiej niż Netflix,
  • Odpowiedz
Pracowałem na Libre Office i MS Office. W tym pierwszym wszystko robi się szybciej, prościej, a program nie zaśmieca cię durnowatymi okienkami z bezsensownymi podpowiedziami.


@Mikoma: Jeśli mówimy o napisaniu dokumentu tekstowego, no to może. Excel vs Calc to jak porównać normalny sklep do Biedronki ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pomijając, że O365 i jego integracja ze środowiskiem korporacyjnym jest zwyczajnie niezastąpiona.
  • Odpowiedz
To samo jest z dyskami, nie mogę sobie kupić "na stałe" 1Tb na zdjęcia w google photos, czy one drive muszę co roku płacić abonament więc tego nie robię i sobie wlasny nas postawiłem gdzie mam 4TB za 15zł prądu miesięcznie


@niebadzogrem: Ogólnie się zgadzam, ale nie widzisz w tym sprzeczności? Chcesz dostać X pojemności na stałe, pomimo że operator ponosi ciągłe koszty za prąd, serwis serwerów, wymianę dysków czy backup?
  • Odpowiedz
Dodatkowo licencja na WSZYSTKIE programy adobe za 70 euro miesięcznie.


@hub_bub: powiem lepiej. Jak Ci się będzie kończyła subskrypcja to na czacie mówisz im że masz rudną sytuację finansową. Dają na rok discount 50% i 3msc dodatkowo gratis. Tak jak mnie krew zalewa jak widzę gówno program za 50zł msc tak adobe za 35e za wszystko to trzeba być Januszem Final Boss żeby przyrzymianić.
  • Odpowiedz
Dodatkowo plik zapisany jako odt w Libre Office otworzy Ci się identycznie w Googlowym edytorze w przeglądarce.


@Mikoma: ale nikt normalny w non-januszowej firmie nie korzysta z dokumentów google, za to w wordzie piszesz od podstawówki. Nic się nie robi szybciej, bo interfejs był pisany z łaski przez nerdów, którym wystarczał widok a'la Office2003, więc w samej wstążce masz rzeczy poukładane nieintuicyjnie, jak w gimpie CTRL-S zapisujące w gimpowym formacie albo
  • Odpowiedz
chodzi o nowy regulamin i o zawarte w nim prawo dostępu do twoich plików w chmurze


@Tokko: dobrze wiem o co chodzi, już pomijam fakt że tego samego dnia Adobe się z tego wycofało po gównoburzy w internecie, ale miałeś wybór żeby się nie zgodzić i spuścić Adobe w kiblu.
  • Odpowiedz
Pracowałem na Libre Office i MS Office. W tym pierwszym wszystko robi się szybciej, prościej, a program nie zaśmieca cię durnowatymi okienkami z bezsensownymi podpowiedziami.


@Mikoma: Co? XD

Każdy, kto próbował kiedyś w Libre zrobić coś poważniejszego niż CV do Januszeksu, względnie podsumowania budżetu domowego na pięćdziesiąt linijek w Calcu nigdy by czegoś takiego nie napisał. Jeszcze napisz, że GIMP jest zamiennikiem Photoshopa, a Inkscape Corela, czy Illustratora :)
  • Odpowiedz
@czarnobiaua: tylko ilu ludziom jest potrzebny photoshop czy ms office. Wiekszosc zycia i tak na kompie robi sie wlasnie takie #!$%@? jak ogloszenie czy budzet domowy. Jak w pracy potrzebujesz, to przeciez pracodawca ci zafunduje mso czy fotosklep
  • Odpowiedz