Wpis z mikrobloga

#zwiazki #rodzina #wykop #kiciochpyta #polska #dzieci #demografia #gospodarka #finanseosobiste #nieruchomosci #kredythipoteczny #przegryw #przegrywpo30tce #wygryw

Czy dostaliście jakąś pomoc (i jeśli tak to jaką?) od rodziców lub teściów po ślubie/przy wejściu w dorosłość lub przy budowie domu/zakupie mieszkania?

U nas wyglądało to tak, że rodzice dorzucili nam sie do studiow dziennych - bardzo skromnie mieszkaliśmy, ale nie musieliśmy pracować na pełen etat. Oboje mieliśmy stypendium naukowe i dorabialiśmy jakieś drobne fuchy bo bez niego byłoby ciężko. A tak to żyliśmy na dosyć dobrym poziomie.

Na wesele po 20k od każdej ze stron (kilka lat temu, wiec bez szaleństw).

Ciekaw jestem jak to wygląda lub wyglądało u Was?

Mam trochę żal do swoich i wrażenie że wszyscy wokoło mają łatwiejszy start. Nawet z obiektywnie biedniejszych rodzin. A to ktoś działkę dostaje, a to mieszkanie po dziadkach, a to ktoś inny konkretny hajs na wkład własny. My do wszystkiego musieliśmy dochodzić sami tak naprawdę na tle innych.
  • 32
  • Odpowiedz
  • 3
@GOHAN: i spoko, to ich obowiązek. To oni mnie powołali do życia. Są mi winni wszystko tak jak ja będe winien wszystko moim dzieciom jeśli będę je miał. Tak to powinno wyglądać.

I mam trochę żalu że wszystko muszę budować od zera. Tyle pokoleń wstecz a nikt nic sensownego nie osiągnął. Wygląda na to, że będę pierwszy który zapewni lepszy start kolejnym pokoleniom.

O ile łatwiej by mi było mając np.
  • Odpowiedz
„Przejedliśmy” - chyba jest takie adekwatne.


@Mario859: to raz, a jeśli rodzice są na takim średnim poziomie powiedzmy to jak człowiek dorasta, zdaje sobie sprawę, że bardzo się poświecili
akurat, moi, nigdy nie byli zbyt zamożni, kokosów nie było, ale tak jak piszesz, telefon, ciuchy, kieszonkowe, na to mogłem liczyć
ale dopiero teraz, jak sam z rodzeństwem jestem dorosły, widzę, że poświęcili w pewnym sensie siebie
są na emeryturze i dopiero
  • Odpowiedz
@PanieAreczku na wesele 20k do moich rodziców, teściowie całość dla żony (płaciliśmy 50/50 rodzinami). Działka na budowę od moich rodziców. Pożyczone w międzyczasie od nich 80k w czasie budowy. Od teściow jakoś 40k dostaliśmy na wykańczanie plus 20 k taką jakby pożyczka ale jak sprzedadzą działkę, która jest niejako dla nas ale wolimy hajs to sobie odbiorą te 20k a resztę dostaniemy ;)
  • Odpowiedz
@PanieAreczku jak w wieku 23 (aktualnie mam 30) poszedłem na wynajem to babcia i siostra mamy kupiły mi meblościankę i łóżko do mieszkania, nie chciałem tego bo miałem swoje pieniądze, ale się uparły. Rok temu kupiłem swoje mieszkanie (wkład własny sam uzbierałem + kredyt sam spłacam), mama i babcia dały mi po 1k na remont, niby liczy się każda pomoc, ale to i tak była kropla w morzu tego co wydałem na
  • Odpowiedz
@PanieAreczku: ja to zazdroszczę wszystkim moim znajomym, którzy dostali od rodziców działki, samochody, kasę na ślub. Akurat mam takie nieszczęście, że po ojcu biologicznym nic nie zostało bo mama zrzekła się testamentu, a tata, który mnie wychowywał stwierdził, że po osiągnięciu pełnoletności jak chce się wyprowadzić do miasta, żeby się edukować to mam sobie radzić sama. No i tak leci już 6 rok w wielkim mieście. Teraz planuje co jeszcze mogę
  • Odpowiedz
@PanieAreczku masz skończone studia dzienne i nie rozumiem czego chciałbyś więcej. U mnie w domu nie jeździło się na jakiekolwiek wakacje ani nie posiadało drogich rzeczy. Osobiście dzięki pomocy rodziców i pokryciu w 2/3 wydatków na studia skończyłem I stopień dziennie za co jestem im bardzo wdzięczny. II stopień zaocznie jak i resztę kursów, dokształcania sie pokrywają mi rodzice w ramach pomocy. Nie mogłem i nie mogę liczyć na mieszkanie, samochody, podróże
  • Odpowiedz
@PanieAreczku: pelne utrzymanie na studiach plus wsparcie zaraz po studiach, kiedy wyjechałam do dużego miasta i szukałam lepszej pracy. Każdego miesiąca dostawałam 1000 zł (15 lat temu). Dostałam też stare auto gdy mama kupiła nowe. Potem 20k na wklad własny do mieszkania. Co jakiś czas jakieś mniejsze pieniądze, na urodziny lub gdybylam na urlopie wychowawczym.

Dostałam bardzo dużo i jestem wdzięczna.
  • Odpowiedz
@ciemnienie: I ty masz czelność kręcić nosem w momencie kiedy Twoi rodzice nie maja czasu/sił na twojego smarka, kiedy pomagali ci ponadprogramowo, gdy juz bylas dorosla? Po tym widac ze żyjesz w mega bance i jestes egoistką do kwadratu, rozpieszczoną. Masz brzydką duszę. Wstyd.
  • Odpowiedz
@PanieAreczku: od teściów prawie nic. Jak pożyczaliśmy od nich pieniądze, to musieliśmy oddać co do grosza. Od rodziców owszem, a jak pożyczaliśmy kasę, to zawsze moi rodzice (a właściwie to mama, bo od ojca to ja w życiu nic dobrego nie dostałem) połowę mi darowali. Dodam, że teściowie stali wiele wyżej finansowo od moich rodziców. Na szczęście mam ich z głowy. Jedynie córka się z nimi kontaktuje.
I jeszcze jedno: szwagierki
  • Odpowiedz