Wpis z mikrobloga

Ja p**ole, kolejny tydzień tego samego, codziennego rypanego w doopę niewyspania i wstawania o 6:30 z podkrążonymi oczami. Za jakie grzechy do cholery? Nikt nie zrobił nic na tyle złego, żeby być skazanym na coś tak potwornego jak wstawanie całe życie o 6:30. Nie ma takiego przewinienia, za które byłaby to adekwatna kara.

Mam wrażenie jak kładę się do łóżka i słucham sobie czegoś jeszcze do snu, że ten czas w nocy coraz szybciej zapieprza i jest taki krótki. Nie potrafię się odprężyć i zrelaksować.

#pracbaza #praca #sen #bezsennosc #depresja #nerwica
  • 5
  • Odpowiedz