Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Siema. Szybka piłka. Remontuję mieszkanie developerskie, które kupiłem sam 2 lata temu na etapie dziury w ziemi. Będę mieszkał z dziewczyną, która oczywiście nie partycypuje w kosztach raty itd, co jest dla mnie zrozumiałe.
Niezrozumiałe dla mnie jest to, że ona nie chce partycypować w żadnych kosztach związanych z remontem. Zakup mebli, agd, paneli. Mówi że nie będzie dopłacać do mojego mieszkania i to dla mnie jest OK, ale według niej powinniśmy razem urządzić to mieszkanie. Czyli ona chce wybierać meble, ale nie chce za to zapłacić ani złotówki.Niesamowicie mnie to denerwuje gdy np. chcę kupić dane panele, a ona mówi że na nie się nie zgadza, bo jej się nie podobają i proponuje inne, oczywiście droższe.

Powiedzcie mi kto tu jest debilem, bo ja już nie wiem.Moja rodzina też mi pieprzy nad uchem, że skoro mamy razem mieszkać to powinniśmy razem się urządzać. Tylko że dla mnie urządzanie się razem oznacza również partycypowanie w kosztach, a nie tylko wybieranie

#mieszkanie #remont #remontujzwykopem #nieruchomosci #zwiazki #logikarozowychpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 179
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: kobiety podobno mają lepsze wyczucie stylu, powiedz ze chętnie weźmiesz jej propozycje pod uwagę bo może dzięki temu będzie ładniej, ale postaw jasno warunek ile chcesz wydać na remont i ze jak wydasz więcej na panele to będzie trzeba poszukać np kafelek na wyprzedaży, lub ew powiedz wprost ze jak nie masz na te droższe panele i zaproponuj ze w sumie ładne ona wybrała (najpierw ja zmiękcz) ale chyba
  • Odpowiedz
@kiszczak: Nie, gdyby nie kredyt to nie byłoby tego mieszkania więc jest to koszt który musisz ponieść, a to że płaci to twój facet/kobieta albo losowy Marek który wynajmuje tobie to nie ma to żadnego znaczenia.

I tak, jest to zwiększanie swojego majątku ale wracamy do punktu wyjścia - co za różnica czy zwiększasz majątek partnerowi czy Januszowi od wynajmu skoro jemu i tak musiałbyś zapłacić? Musiałbyś zapłacić żeby gdzieś
  • Odpowiedz
@lets_gou_tnijmy_wuosy Różnica jest ogromna. Albo traktujemy się w związku jak para, albo jako partnerzy biznesowi. Trzeba wybrać. Jeśli to drugie to tak samo jak mnie nie interesuje skąd Janusz ma mieszkanie, jak i nie interesuje mnie skąd partner/ka ma mieszkanie. Interesuje mnie tylko cena końcowa. Jeśli będzie za wysoka, pójdę tam gdzie mnie stać. I kolejny błąd poznawczy: część ludzi może mieszkać u rodziców za friko, więc stawianie kobiet w sytuacji
  • Odpowiedz
Czyli ona chce wybierać meble, ale nie chce za to zapłacić ani złotówki.Niesamowicie mnie to denerwuje gdy np. chcę kupić dane panele, a ona mówi że na nie się nie zgadza, bo jej się nie podobają i proponuje inne, oczywiście droższe.


Powiedzcie mi kto tu jest debilem, bo ja już nie wiem.Moja rodzina też mi pieprzy nad uchem, że skoro mamy razem mieszkać to powinniśmy razem się urządzać


@mirko_anonim: xD
  • Odpowiedz
Niesamowicie mnie to denerwuje gdy np. chcę kupić dane panele, a ona mówi że na nie się nie zgadza, bo jej się nie podobają i proponuje inne, oczywiście droższe.


@mirko_anonim: A ty nie umiesz odpowiedzieć:

Nie, nie stać mnie na to kupię te które mi się podobają i mnie stać.


Oczywiste że powinieneś brać pod uwagę jej rady ale ostateczną decyzję podejmujesz ty.
  • Odpowiedz
@kiszczak: ja doskonale rozumiem twoje podejście i aspekt 'romantyczno-związkowy' a nie biznesowy ale jak DLA MNIE te tematy się przenikają. I ja nie mam podejścia że mam kobietę traktować jako partnera biznesowego który ma mi zapłacić idealną połowę raty kredytu/mebla itp ale ja już się wyleczyłem z tego podejścia o którym piszesz :)

Parą dzisiaj jesteś jutro możesz już nie być, tak samo jak z wynajmem od kogoś, dzisiaj wynajmujesz
  • Odpowiedz
ja bym #!$%@?. Mam zupełnie na odwrót. Kupiłem mieszkanie i mimo że kobiety nie ma na żadnym papierku, to się dokłada 50:50.

Kwestia miłości i zaufania


@El_Trufel: i jej głupoty. ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@maras_zaraz_go_udusisz: Przecież zacytowałem co "nie" (>>bo jak weźmiecie ślub a potem rozwód to połowę ona dostanie<<)

Nie. Nie dostanie połowy. To co jest przed ślubem nie wchodzi w majątek małżeństwa. Mieszkanie jest jego majątkiem osobistym.
  • Odpowiedz