Wpis z mikrobloga

@MetalowyBieg: dla mnie jest odrzucający tak samo jak interlude, jednak jego fanów nie brakuje. W kwestii parametrów i jakości wypada bardzo dobrze. Sama kompozycja… cóż. Love or hate.
  • Odpowiedz
Jedyny interlude, który poza wartością kolekcjonerską ma zastosowanie użytkowe tj. jest noszalny i nadaje się do czegoś więcej jak do grobu to black Iris.
  • Odpowiedz
@MetalowyBieg: czyli wiesz jak pachnie ale chciałbyś wiedzieć co pomyśli ksiądz jak cię powącha. Ja #!$%@?. O czym jest ten wpis właściwie?
Skoro go masz i znasz to chyba czujesz jak pachnie.
  • Odpowiedz
@ebeebe123123: interlude to jeden z moich absolutnych ulubieńców i zbiera komplementy jak mało co innego, w powietrzu robi magię. Black iris nie lubię, bo na siłę dodali dodatkową nutę do perfekcyjnej, kompletnej kompozycji. Z "grobem" nie rozumiem o co chodzi, aż się zastanawiam czy Ci autokorekta nie podmieniła słowa
  • Odpowiedz
@tangofever nigdy w życiu. Interlude pachnie dobrze w powietrzu i to gdzieś po 3-4h. Oregano jest tak ostre, ze aż kwaśne i moja skóra i nos nie tolerują tego zapachu kiedy noszę go na sobie. Black Iris pachnie jak jak pachnie zwyklak po kilku h i to czyni go dużo uniwersalniejszym i bez porównania bardzo noszalnym. Oregano to jedyna rzeczy ktora nie pasuje mi w interlude.
  • Odpowiedz