Wpis z mikrobloga

ciekawe czy liczone w tym przypadku jest ryzyko śmierci dziecka/płodu. Jeśli nie to trochę oszukane xd


@skar: nie jest liczone, bo każdy wie, że wynosi aktualnie 100 procent. Czekamy wszyscy aż pro-birthowcy zajmą się tworzeniem sztucznej macicy, żeby chronić realnie te dzieci nienarodzone, zamiast robić maskarady na ciężarówkach i pod klinikami.
@Tymajster no to jak wyrwanie zęba mądrości może być bezpieczniejsze od aborcji, skoro w tym drugim przypadku śmiertelność wynosi 100%?

Coś mi się tu nie klei, chyba nie nadążam za tą postępową logiką.
Hello, ale Stanowski nie skomentował, że rozmowa ma być światopoglądowa a nie medyczna tylko wyśmiał argument medyczny. Ja nie wiem jaki jest procent powikłań po jednym i drugim i założę się, że Stanowski tak samo nie wie. Dlatego uderzył w ton prześmiewczy a nie merytoryczny.


@janekplaskacz: powiedział że "zapewne słusznie ale jakoś totalnie nie na miejscu" - to chyba dość jednoznacznie oznacza to czego piszesz że nie oznacza, prawda?

Zapewnie słusznie
@tether69: Skoro Człowiek identyfikujący się jako prezydent™ używa w dyskusji argumentów pseudomedycznych (w sprawie tabletki dzień po, że będą je łykać jak cukierki, a to niebezpieczne medycznie) to ja tu nie widzę problemu