Wpis z mikrobloga

"Kiedyś" to popularny u youtube'owych naganiaczy był taki wskaźnik jak ROI/ROE no czyli jaka byłaby relacja zwrotu z najmu do ceny zakupu.

Obecnie to już nie w modzie XD

No a dlaczego. No bo jak wykonamy nawet najbardziej prymitywne obliczenia to mając kesz bardziej opłaca się pokrywać najem z odsetek, i jeszcze nam zostanie XD niż kupować nierucha. Zakup nierucha ma sens tylko & wyłącznie w scenariuszu, że jego cena wzrośnie i to musi wzrosnąć całkiem sporo.

Wynika to z nadpodaży mieszkań na wynajem, która ma swoje źródło w dwóch Cudach nad Wisłą:

1. pierwszym było zakończenie lockdownów i powrót ludzi na wynajmowane, nikt się tego w sumie wtedy nie spodziewał a tu proszę

2. drugim, większym cudem no takim dosłownie darem niebios dla januszariatu był wybuch wojny na Ukrainie i setki tysięcy uchodźców

W efekcie dwóch powyższych nosacze nauczyły się jak pies Pawłowa, że jak się nie wynajmuje to cza poczekać i w końcu zacznie się wynajmować XD Dlatego niektóre oferty najmu stoją już 3 miesiąc, mimo że to nie ma sensu.

Dodatkowo fala uchodźców, która przypadła na pikujące odczyty inflacji, spowodowała, że nosacze wróciły do ładowania wszystkiego co mają w kawalerki pod najem. Zgodnie z moimi obliczeniami opartymi o dane z Instytutu, w ostatnich dwóch latach w dużych miastach dobrano koło 150-200k lokali na inwestycje.

W efekcie mamy taką trochę no głupią sytuację, której rentierzy i szkoleniowcy nie bardzo chcą komentować, że oferta sprzedaży jest za np. miljon a z najmu można wycisną realistycznie stabilne 2k XD

Rynek mieszkaniowy w Polsce jest teraz serio pochrzaniony.

#nieruchomosci #wynajem #ekonomia #gospodarka #przemysleniazdupy
  • 10
@mickpl: nie wiem gdzie lokal za 1000k wynajmiesz za 2k miesięcznie. Szybka weryfikacja na n=1 w Warszawie to zakup 800k, wynajem 3.5k. 5% rocznie to mało jeżeli założyć BRAK wzrostu ceny. Czy jest to rozsądne założenie to już każdy musi ocenić sam. Sam nie pakuję się dodatkowe nieruchomości przy tych warunkach.