Wpis z mikrobloga

Czy ktoś może mi wytłumaczyć rynek rzeczy używanych w tym kraju? Bo albo czegoś nie rozumiem albo ludzie to idioci?
Przykład: wchodzę na olx czy allegro i sprawdzam cenę używanych rtx3080ti - wystawione za 2300 - 2500zł.
W tych samych pieniądzach można kupić nową 4070 albo 7800xt które są lepsze. I nowe - z gwarancją.

I tak jest prawie z każdym sprzętem jaki sprawdzam, podzespoły, komórki. Ludzie za używane rzeczy wołają 90-95% ich rynkowej wartości w momencie kiedy to kupowali.

Może mi to ktoś wyjaśnić? Ktoś to w ogóle kupuje czy to nigdy nie zostaje sprzedane?

#kiciochpyta #komputery
  • 5
  • Odpowiedz
@Xenoth: podejrzewam, że to co widzimy, to cena wywoławcza, jakbyś napisał i zaczął negocjować cenę, to pewnie sporo można zejść. Więc każdy woli wrzucić na początku z większą ceną, żeby potem miał z czego opuścić.
  • Odpowiedz
@Xenoth: ludzie to debile i cwaniaki, jakiś czas temu szukałem na szybko dodatkowego monitora, który używałbym max 2 tygodnie, zajrzałem na olx i 95% ofert miało wyższe ceny niż np w outlecie morele lol.
Jak zagadałem do jednego typka, że musi coś z ceny zejść i wysłałem mu linka do identycznego monitora właśnie w outlecie, tylko z uszkodzonym opakowniem 100zł taniej niż w jego ofercie, to się wzburzył i powiedział, żebym
  • Odpowiedz
  • 0
@sberatel: Tak, chwilę po napisaniu tego posta doszedłem do tego samego wniosku, jak z tym samolotem z 2 wś i przestrzelonymi skrzydłami. Widzę te oferty, bo te dobre (albo w ogóle realne) szybko się sprzedają.
  • Odpowiedz