Wpis z mikrobloga

Kupiłem książkę Jeffa Nipparda nt diety, rozpisałem sobie pod siebie wg tego jego schematu i wyszło mi:
- ja: 38 lat, 172cm, 77kg, mega niska aktywność, dopiero zacząłem z siłownią i chodzę 3x/tydzień + ~2h cardio, celem jest trochę zredukować na początek i potem sobie już bez brzucha pakować
- obliczone parametry diety: 1800kcal, 35% białko, 30% tłuszcz, 35% węgle

Nie wszedłem jeszcze w żadną konkretną dietę, póki co zainstalowałem fitatu, liczę kalorie i makroskładniki, piję więcej wody i przestałem wpieprzać czipsy - chciałem sprawdzić jak jem tak bazowo i że może da się to stopniowo poprawiać zamiast wywracać całe życie do góry nogami.

Teraz pytanie: JAK MOŻNA WPIEPRZAĆ AŻ TYLE BIAŁKA?! Przecież w każdym daniu i przekąsce musiałbym zjeść pierś z kurczaka chyba. Co ja mam jeść przez resztę dnia, jak mi fitatu pokazuje, że jeszcze w prawdzie 1000kcal do zjedzenia, ale musi tam być ponad 100g białka, 45g tłuszczu, ale tylko 40g węgli? Codziennie nie dojadam tych składników. W zasadzie to codziennie kończę na max 75% planowego białka i tłuszczu i odpowiednim nadmiarem węgli (kcal się trzymam).

Jak to ogarniacie w praktyce? Wiem, że jak nieco zrzucę, to będę miał jeszcze dodatkowo pewnie z 300kcal na węgle, czyli to się zbalansuje bardziej (i swoją drogą to będzie dość dużo żarcia wtedy), ale kurde...

#chudnijzwykopem #dieta #mikrokoksy
  • 22
  • Odpowiedz
@Poemat: Jakbym miał 185cm to bym sobie dodał i pakował jak poważny człowiek, ale przy moim wzroście mój poziom tkanki tłuszczowej wygląda zdecydowanie niekorzystnie. Mam nadzieję się pogłodzić 2-3 miesiące max
  • Odpowiedz
@unintelligible: Ale to jest na 99% mniej niż wynosi Twoje realne BMR, czyli tyle energii ile potrzebuje Twoje ciało gdybyś przez 24h leżał w totalnym bezruchu. Wprowadzenie organizmu w tak duży chroniczny stres jakim jest deficyt kcal od samego poczatku spowoduje więcej szkód (fizycznych i psychicznych) niż pożytku. Lepiej zacząć z większego pułapu i iść w dół. Liczy się konsekwencja i trzymanie nawyków w czasie, a nie jednorazowy skok w dół.
  • Odpowiedz
JAK MOŻNA WPIEPRZAĆ AŻ TYLE BIAŁKA?!


@unintelligible: u mnie na redu to wygląda dość prosto, ale nie przeszkadza mi jadanie podobnych posiłków codziennie

śniadanie: owsianka ze skyrem i owocami
lunch: najczęściej jakaś kanapka z piersią z kurczaka i serem, sałatka i batonik lub jogurt białkowy
podwieczorek: gzik lub serek wiejski z warzywami
kolacja: makaron/ryż/kasza z warzywami + chude mięso

/edit: ale na mojej redukcji mam o 800kcal więcej niż Ty. 1800
  • Odpowiedz
Głodówka. Dodaj 1000kcal na początek ;)


@Poemat: wyraźnie napisał, że chce trochę zredukować na początek więc dodawanie 1000 kcal będzie miało odwrotny efekt przy jego proporcjach i aktywności.

sobie już bez brzucha pakować


@unintelligible: pytanie czy twój brzuch to tłuszcz czy bebzon wzdęty od siedzenia i czipsów? jeśli to drugie to redukcja go nie zmniejszy.

JAK MOŻNA WPIEPRZAĆ AŻ TYLE BIAŁKA?! Przecież w każdym daniu i przekąsce musiałbym zjeść pierś
  • Odpowiedz
@unintelligible: Białko to ostatnie co chcesz ciąć w diecie, albo inaczej - nigdy go nie chcesz ciąć w diecie, wręcz przeciwnie - przy ostrej diecie nawet można podbić. Więc jak lecisz na takim mocnym limicie to nic dziwnego, że jest tak duży udział białka w diecie. Z czegoś ten deficyt ma być i nie powinno to być białko.

Przy czym 160 g to nic wielkiego. Większość zaleceń przy Twojej wadze to
  • Odpowiedz
@unintelligible: Normalnie, jestem do ciebie fizycznie zbliżony, odpowiednio 34/170/75 i moje dzienne zapotrzebowanie przy redukcji to około 2020 kCal, w tym 148g białka, 67g tłuszczu, 201g WW i wygląda u mnie to tak, że:
śniadanie: granola białkowa 75g (proteinGo)+mleko 0.5% 300 ml
lunch: 30g WPC+ 300ml mleko 0.5%
przedtreningowy: ziemniaki (~240g) + pierś z indyka (~220g)
potreningowy: pół piersi (~110g), łyżka jog. greckiego, 100g mielonej krowy, 50g ryżu.
Tłuszcze u mnie
  • Odpowiedz
@Poemat: W książce jest wzór na BMR który daje mi 1665kcal. To się mnoży przez "activity multiplier" i daje mi to 2000-2500kcal jako szacowany maintenance - wziąłem sobie wartość ze środka, czyli 2250kcal. Mój poziom tkanki oszacowany na podstawie zdjęć z netu to 25%. Wg autora książki przy takim poziomie tkanki warto zredukować na początek, ja też tak uważam ze względów wizualnych. Autor proponuje -20% na redukcji, czyli wychodzi 1800kcal/dzień. Faktycznie
  • Odpowiedz
@AbyssWatcher2137: dzięki za rozpiskę. siądę do tego po pracy i przeanalizuję. wygląda to normalnie i całkiem smacznie, więc aż sie trochę głupio czuję z tym moim pytaniem z początku. wygląda na to, że w moim codziennym życiu po prostu jadłem bardzo mało białka dotychczas i dlatego jest to dla mnie takie dziwne
  • Odpowiedz
@unintelligible: ta rozpiska jest biedna i prosta ale no kuźwa miałem dosyć cateringu pudełkowego oraz chciałem po prostu zacząć ćwiczyć i nie spędzać przy tym długich godzin w kuchni i jeść czegoś, czego albo nie umiem zrobić albo nie lubię. Do tego dochodzą jakieś warzywka i owoce, jak np. do przedtreningowego jabłko i fas.szparagowa, do potreningowego marynowane jalapeno (ten posiłek jest z YT Jeffa Nipparda właśnie). Czaserm dorzucę surówkę z kiszonej
  • Odpowiedz
Więcej tłuszczu kosztem węgli wg autora jest spoko przy nadwadze, bo z nadwagą silnie skorelowana jest insulinoodporność - im będę lżejszy tym będzie zalecał więcej węgli a mniej tłuszczu. Za to Ty miałeś na maksa białka, nieźle!


@unintelligible: jestem niecierpliwą osobą i zależało mi na szybkim zrzuceniu wagi. maksymalna redukcja tłuszczu, dużo białka i cardio pozwoliło na zrzucenie 25kg w niecałe 3 miesiące ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@unintelligible: ja trochę nie zgadzam się z autorem w tej kwestii, że warto na początku robić redukcję przy jakimś poziomie fatu, a przynajmniej nie na samym początku. Jak zaczynasz trenować, to najważniejsze jest utrzymanie założeń i trening siłowy, a najłatwiej to zrobić przy utrzymaniu albo niewielkim deficycie. Ty założyłeś dość duży szacowany deficyt, z czego właśnie większość to jest białko. To nie jest do utrzymania przez długi okres.
Innymi słowy -
  • Odpowiedz
@unintelligible: Ludzie proponują Ci 2500 kcal ale moim zdaniem dużo waga by nie spadała ale spróbować możesz i jak nie będzie lecieć to wbić na mniej.
Ogólnie problem z tego typu ludźmi jest taki, że oni mówią na podstawie swoich doświadczeń. Oni nie rozumieją co to znaczy zerowa aktywność i praca biurowa. Co innego jakbyś dziennie robił np. 8-10k kroków
  • Odpowiedz
@Poemat: Człowieku, jakich niby szkód psychicznych i fizycznych? IF czy głodówka raczej ma same korzyści, a 1800 kalorii dla osoby o wzroście 172cm i 77kg to nie jest wcale mało. Wracaj do jedzenia 5 posiłków dziennie.
  • Odpowiedz
@smieszek321: osoby, które proponują redukcję na poziomie 2500 kcal dla 172cm/77kg typa, którego aktywność fizyczna mająca przyspieszyć redukcję ogranicza się do 2h cardio tygodniowo (dźwiganie ciężarów nie przyspiesza redukcji) albo go trollują, albo pojęcia nie mają o czym piszą. Przy takiej aktywności i 2500kcal chłopak zacznie tyć, a nie chudnąć XD

#!$%@? ja 171cm i 6h+ roweru tygodniowo na masę jadłem po 2500-2700 kcal i tyłem bardzo szybko. @unintelligible nie słuchaj
  • Odpowiedz
@Djuk94: Takich, że jeśli nie znasz kaskady skutków ubocznych DŁUGOTRWAŁEGO deficytu energetycznego u osoby aktywnej fizycznie, nie będącej na wspomaganiu farmakologicznym to zapoznaj się proszę bo możesz komuś zaszkodzić pisząc inne „porady”. Jem 3 posiłki zazwyczaj jak coś ;)
  • Odpowiedz
@Poemat: Mogę się zgodzić, jeżeli będzie się na deficycie dalej i zejdzie się poniżej 18,5bmi to potem będzie z tego więcej szkód niż pożytku, jednak do poziomu 18,5bmi głodówka jest jak najbardziej spoko, a IF na niskim bmi przy dostarczaniu odpowiedniej ilości kalorii jest jak najbardziej okej.
Kolejna sprawa, że najdłużej żyją ludzie, którzy są na deficycie przez długi czas i potem trzymają wagę przez wiele lat, więc najbardziej zdrowo jest
  • Odpowiedz
@grimhzr: @smieszek321 widzę, że to 2,5k kcal mojego autorstwa się powtarza. Tylko jest pewien problem - ja nie proponuję redukcji. Proponuje klasyczny #!$%@? na siłce i utrzymanie michy na zadowalającym, zdrowym poziomie przez kilka-kilkanaście tygodni, aby chociaż cokolwiek zbudować mięśni i potem zrobienie redukcji jak normalny człowiek. Dla kogoś bez mięśni, za to z bmi wskazującym jedynie na nadwagę to #!$%@? kotka za pomocą młotka - schudnąć może i schudnie, ale
  • Odpowiedz