Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Powiedziałem żonie, że bardziej kocham ją od naszego dziecka i, że to zawsze ona będzie dla mnie na pierwszym miejscu. Oczywiście nie oznacza to, że nie kocham naszego dziecka. Teraz się do mnie nie odzywa od paru dni i ciągle płacze.

To ja mam coś z głową czy to jednak ona przesadza z reakcją? Wydaje mi się, że to normalne, że partnerka jest najważniejszą osobą w życiu każdego mężczyzny.

#zwiazki #dzieci #rodzicielstwo #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 104
To ja mam coś z głową czy to jednak ona przesadza z reakcją?


@mirko_anonim: może miała Cie za alfe, a Ty z takim beciarskim tekstem wyskoczyłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)

tak powinno być, że współmałżonek jest ważniejszy (bo razem przez wszystko się przechodzicie, również wspólnie opiekujecie się dziećmi), co nie zmienia faktu, że zwłaszcza w kierunku do kobiety nie wolno o tym mówić, bo nie każda kobieta
czy to jednak ona przesadza z reakcją?


@mirko_anonim: To. Ale nie było sensu mówić takich rzeczy, emocjonalna szczerość w związku jest dla pana gigachada 10/10. Areczki muszą się zadowolić graniem w grę, manipulacją i uważaniem na słowa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Powiedziałem żonie, że bardziej kocham ją od naszego dziecka i, że to zawsze ona będzie dla mnie na pierwszym miejscu. Oczywiście nie oznacza to, że nie kocham naszego dziecka. Teraz się do mnie nie odzywa od paru dni i ciągle płacze


@mirko_anonim: pomijając oczywisty bejt to na zawsze zapamiętałem to co mówił mój kuzyn, gdy urodziła mu się druga córka. To nie jest tak, że kochasz córkę i jak pojawia się
Jesteś jakimś dziwakiem. Moi rodzice mówili do mnie i rodzeństwa, że kochają nas najbardziej na świecie


@mirko_anonim: Ta #!$%@?, on nie jest dziwakiem, tylko po prostu nie ma wyczucia.

Powiedział to żonie, a nie dzieciom.

Na przyszłość mów, coś ala, że kochasz ich wszystkoch jednakowo bardzo czy coś i bedzie gites.
@peoplearestrange Po 18 roku życia każdy rodzic ma nadzieję że dziecko stanie na własnych nogach i założy rodzinę. Ale do tego czasu to oni jest najważniejsze.
Nawet z naukowego punktu widzenia żona jest jedynie środkiem do przetrwania twojego DNA.
Z żoną możesz się rozwieść i przestanie być żoną, dziecko zawsze będzie twoim dzieckiem.
To że dziecko się wyprowadzić nie znaczy że przestaniesz je kochać.
@Wight Tak to wyglądało u biedoty i patologii (prawda że było jej wtedy więcej). Do dzisiaj masz ludzi którzy nie dbają o dzieci ale nikt ich za normę nie uważa. Wystarczy przeczytać książki sprzed 100 lat na temat wychowania dzieci żeby wiedzieć że to nie odzwierciedla tamtych czasów. Choćby Korczaka.
po co jej to powiedziałeś. Dla matki zawsze dziecko będzie na pierwszym miejscu.


@GrzegorzPorada: Nie i nie powinno być. Znaczy może tak - potrzeby dziecka powinny być nad potrzebami męża, bo jednak dziecku ciężej samodzielnie te swoje potrzeby zaspokoić niż dorosłemu człowiekowi. Natomiast, męża/żonę wybieramy sobie sami i szukamy takiego zestawu cech, który nam pasuje. Na dziecko mamy tylko ograniczony wpływ i może przejawiać cechy, których serdecznie nienawidzimy. Fakt, że dalej
@mirko_anonim: W paradygmacie kulturowym (np. katolickim) najważniejsza jest rodzina. Ale w poziomie biologicznym to potomstwo jest najważniejsze dla kobiety

Natomiast baba trochę przewrażliwiona i niedojrzała, mogła powiedzieć co o tym sądzi na poziomie emocjonalnym a nie od razu beczeć jak niedorozwinięte dziecko
no jesteś #!$%@? co tu dużo mówić , żonę możesz zmienić 50 razy , dziecko to jednak twoja genetyka a najmądrzej by było nie wybierać kto jest ważniejszy , rodzina to rodzina i tyle

@Linnior88:
To tez jest trochę chore podejście, bo dziecko jak zacznie pracować, to jest już w zasadzie oddzielnym bytem. Jak tak popatrzę po znajomych, to kończy się to ŚREDNIO ja 1h w miesiącu i tyle. I na
@text: większość małżeństw się rozwodzi , to że jest dobrze teraz nie znaczy że będzie dobrze za chwilę
Większość rozstających się par nigdy się tego nie spodziewała
@Korax: No ma gość niestandardowe podejście i rzucił dziwnym tekstem, ale bycie z partnerem/partnerką jest moim zdaniem po to żeby wspólnie iść przez życie i pomagać sobie rozwiązywać problemy i razem się rozwijać a nie obsługiwać fochy o to że partner słabo gra w grę i za bardzo się zaangażował. Bo to nawet ma swój klimat przy wakacyjnej znajomości w liceum czy na studiach, ale w dorosłym życiu z dziećmi takie
@Pajakoss: ludzie się monogamistami seryjnymi z natury , możesz być wierny jednej osobie ale najczęściej kilka razy w życiu , ile znasz par gdzie są ze sobą od zawsze ? Całe zero ? Ludzie w ciągu życia mają różnych partnerów , dzieci są ja całe życie
@vitovia kolego 80% komentujących ten wpis to spermiarze, a dziecko uważają za jakiś skutek uboczny związku, wiec nie ma się co dziwić skalą jaką tutaj przeważa. Dziecko rodzi się z czystą kartą i jeżeli opiekujesz się nim od porodu to z pewnością najbardziej będzie Ci na nim zależało. Wielu inceli tu pisze, że jak "gówniak" dorośnie to będzie miał na ciebie wylane. Kobieta z którą żyłeś całe lata też może pójść od