Wpis z mikrobloga

@pp93: @Prima_aprilis ja skorzystałem - pośrednik miał polise ubezp, wiec chyba jakąś odpowiedzialnośc ponosił, ogarnął mi sprawdzenie wszystkiego co sie da (KW, ew. zaleglosci w spoldzielni, inne sprawy techniczne) i ogarniał ogladanie mieszkań (kupowalem w iinnym miescie, niż mieszkałem, więc kilka mieszkań jednego dnia oglądałem). Ogólnie uważam, ze mi duzo pomógł - ale wiem, ze nie każdy tak działa.
@pp93: posrednik odpowiada za wprowadzenie klienta w blad. Jesli np posrednik przy pokazywaniu mieszkania powie Ci ze ta sciana mozna wyburzyc, lub przeniesc w to miejsce aneks kuchenny, a nie bedzie to prawda - mozesz go pociagnac do odpowiedzialnosci z polisy OC.
@Prima_aprilis to zalezy od Twojego ogarniecia, czy masz czas sie sam edukowac i szukac ofert. Faktem jest ze posrednicy posiada dostep do ofert spod lady. Ja w zeszlym roku
@Prima_aprilis: Jako pośrednik odpowiem - to zależy. ;) Teraz jest rynek zesrany i dużo mend bez jakiejkolwiek wiedzy się przyczepiło do tego zawodu, stąd opinie jak powyżej. Nie jest prawdą, że pośrednik za nic nie odpowiada, ale niestety mało który klient zna na tyle przepisy żeby cokolwiek egzekwować od pożal się Boże ekspertów. Jak nie znasz się na temacie to poszukaj sobie sprawdzonego biura, najlepiej z licencją (nie jest obecnie wymagana).
@Prima_aprilis sam szukam mieszkania i korzystanie z usług kleszcza jest bez sensu. Umowe kupna/sprzedazy sporzadza notariusz wiec to on gra tu pierwsze skrzypce. Kleszcz pokaze Ci mieszkanie, zadzwoni do notariusza i spisze liczniki za co skasuje 15k po obejrzeniu okolo 15 mieszkan uwazam ze posrednicy tylko przeszkadzaja. Raz mialem sytuacje, ze negocjowalem cene i nie doszlo do transakcji bo sie ze sprzedajacym nie dogadalismy o 20k - kwote ktora wlasnie bral posrednik
@Prima_aprilis: To zależy. Sprzedawałam mieszkanie poprzez doradcę i moje ogłoszenie nie było wystawione w ogóle w internecie, więc szukając samemu możesz stracić część ofert. Ale jeśli to durze miasto to myślę, że nie ma czego żałować :P Jest pełno innych ofert, które znajdziesz sam.
@Prima_aprilis: jeśli kompletnie jesteś zielony to chyba warto, ale w granicach rozsądku. Nie chodzi o pomoc nawet w znalezieniu lokalu ale o pomoc ze wszystkimi formalnościami.
Nie zdawałam sobie sprawy że poza przepisaniem rachunków tyle tego gowna jest (kupiłam mieszkanie w kamienicy uznanej za zabytek to tam troszkę inaczej jest).
Sprzedająca wynajęła agenta i pomógł jej zarówno w sprzedaży starego mieszkania (mi) jak i w znalezieniu nowego.
No ja byłam zmuszona
@taki_typa Doradcy kredytowi to jednak trochę co innego. W przeciwieństwie do pośredników nieruchomości, oni faktycznie wykonują jakąś pracę. Poza tym nie płacisz im bezpośrednio (i nie dostają od banku tyle co dostaje agent nieruchomości od obu stron transakcji). Przeciętny Kowalski poradzi sobie ze znalezieniem mieszkania na portalu ogłoszeń, ale przeczytanie umowy kredytowej ze zrozumieniem to już nie taka łatwa sprawa, jak pokazuje historia chociażby frankowiczów.
@Prima_aprilis: Dla mnie to też była czarna magia, na samą myśl o tych wszystkich formalnościach robiło mi się słabo. Wystarczył jednak komp z dostępem do neta i kilka dni posiedzenia w temacie. Jeśli kupujesz w mieście, w którym mieszkasz jest absolutnie zbędny, jeśli w jakimś oddalonym to może się przydać do ogarnięcia oglądania mieszkań na jeden dzień, żebyś co chwila nie musiał jeździć. Ale koniecznie czytaj opinie o nich. Ja oglądając
@Prima_aprilis: nie. Pokaże Ci kilka nieruchomości, których nie może się pozbyć, będzie Ci wmawiać, że chętnych jest multum, więc musisz się spieszyć. w niczym Ci nie pomoże, będzie oczekiwać dużej prowizji od każdej ze stron.
@Prima_aprilis: Zobacz mój stary wpis - https://wykop.pl/wpis/73680473/mirki-sprzedaje-mieszkanie-wystawilem-je-sam-na-ot#260000039 - Ja bym takim osobom nie ufał w kwestiach prawnych. Oczywiście w umowach zwykle nawet nie ma słowa o twoich korzyściach, a więc wychodzi, że dostajesz tylko adres.

Mieszkania rzetelnie Ci nie zaprezentują tylko w superlatywach, a na miejscu jest zdziwienie jeśli ogarniasz. W ofertach zdjęcia z odpowiedniego kąta by nie było przypadkiem widać wad, ale za to postawią kwiatka czy coś, żeby ładniej
@Prima_aprilis: To zależy, znam takich co byli bardzo zadowoleni ze swojego pośrednika, bo mieli do niego zaufanie i wracali do niego wielokrotnie/polecali dalej. Znam takich co się #!$%@? na minę kupując dom z samowolą budowlaną na działce ( ͡° ͜ʖ ͡°). Dobry pośrednik pomoże z czymś wiecej niż "pokazywaniem" + ma OC. O bezsensowności jęczą głównie ci którzy nigdy mieszkania/domu nie kupowali. Czy jak popsuje ci się
@Prima_aprilis: 2 lata temu kupowałem mieszkanie, gdzie sprzedający skorzystali z oferty pośrednika.
Pośrednik nie tylko uczestniczył w pokazaniu mieszkania, w każdym spotkaniu, ale w moim przypadku pomógł załatwić kredyt na mieszkanie (przez osobę 3cią). Osoba ta przedstawiła mi 7 czy 8 ofert z różnych banków wraz z ryzykami, kosztami całkowitymi kredytu itd.
Pośrednik był pomocny, przygotował umowę przedwstępną i dał ją obu stronom do wglądu z możliwością naniesienia na nie własnych
@theOstry: Nie, nie poszło po zaniżonej wartości. Nawet nie poszło do flipera- nie była to nieruchomość dobra na flipy. Z resztą ja też swoje pierwsze mieszkanie kupiłam od pośrednika, nie było nigdzie wystawione.
@Prima_aprilis: Płacisz nie za posrednika, a za czas którego nie musisz spędzać na szukaniu, ogarnianiu, przejmowaniu się, umawianiu wizyt, itp. Ja miałem pośrednika, musiałem tylko podpisywać gdzie trzeba, nawet wożone miałem na wszystkie mieszkania i spotkania.