Wpis z mikrobloga

Scenariusze GUS na liczbę ludności Polski w kolejnych latach uwzględniające wszystkie czynniki, w tym migrację ze wschodu.

Generalnie, co by się nie działo będzie nas dużo mniej. Wszędzie. Tego nie uwzględnia żaden kasyczny wskaźnik predykcyjny dla rynku nieruchomości bo Polska NIGDY nie była w takiej sytuacji żeby ludności ubywało.

#nieruchomosci #gielda #niemcy #ekonomia #gospodarka #wkpinvestments
mickpl - Scenariusze GUS na liczbę ludności Polski w kolejnych latach uwzględniające ...

źródło: ludność

Pobierz
  • 30
@mickpl: I jakie to ma znaczenie skoro to w jaki sposób mamy rozrzucone społeczeństwo po mapie nijak się ma do tego gdzie jest popyt? Poza top5 umiera przeważająco wiecej osób niż w top5 więc popyt najzwyczajniej w świecie na lepsze, nowsze mieszkania i lokalizacje będzie nadal dobry.

Pokaże ci przykład:
Moi rodzice posiadają dom 30km obok naprawdę solidnego miasta. Czy chcialbym tam mieszkać gdyby umarli? - Nie.
Moi dziadkowie posiadają dom
@mickpl: Oczywiście ze nie znikają (natomiast niezawsze chce sie je odnawiać wiec zdarza się ze po prostu sobie leżą i płaci się podatek od tego i w sumie to wywalone), natomiast kto je kupuje to już inna sprawa. Pójdą za mniej kasy, ale nadal kasa wróci na rynek nieruchów pewnie z dodatkiem z portfela lub kredytu więc nie ma powodu do spadku cen nowych bardziej atrakcyjnych mieszkań.
  • 2
@Liarek123: No właśnie jest bo to jest dobro surogacyjne. Możesz każdej nieruchomości dać punkty od 1 do 100. Jak tanieje ta z 67 pkt to ciągnie cenę tej z 68 pkt. To nie jest tak że nieruchomości możesz oddzielić grubą krechą i podzielić na dwie kategorie.
@mickpl: Nie, cena domu pod Katowicami nie ciągnie ceny domu pod Warszawą. Skąd ty w ogóle wziąłeś pomysł ze to porównanie ma sens, jedyne co może wpłynąć na ceny Warszawy, to ceny Top5. Jeśli tam spadnie to Warszawa też będzie musiała spaść. Skoro opieramy spadek cen na podstawie słabej lokalizacji to na jakiej podstawie uważasz ze pociągnie to ceny w lepszych. Zresztą to zjawisko już teraz istnieje, w okolicy moich dziadków
  • 0
@Liarek123: Źle na to patrzysz. Cena domu kilometr dalej ciągnie cenę kilometr bliżej. Mieszkanie 55 metrów ciągnie 60 metrów itd. To w takim łańcuszku idzie. Polska jest bardzo dużym i płaskim krajem, u nas to jest właśnie wybitnie widoczne, tylko w ostatnim czasie niestety w drugą stronę - jak podrożały centra to podrożały suburbia.
@mickpl Edytowałem komentarz wyżej gdy pisałeś swój, przeczytaj bo niesamowite jest to ze odpowiedziałem na twój wywód zanim w ogóle go poznałem. Prędzej dojdziemy do sytuacji w której ludzie będą mieć po 2-3 nieruchy po rodzinie i będą praktycznie niedo sprzedania niż że naprawi to rynek nieruchomości. Taka sytucja mogła mieć miejsce w latach 1998-2005 gdzie kupowało się nawet gówno z kamienia na #!$%@? dolnym byleby mieć dom. Czasy się zmieniły. Zresztą
  • 0
@Liarek123: Przy dobrach surogacyjnych po prostu schodzisz z oczekiwań albo je podnosisz w zależność od tego po której jesteś stronie rynku. Wszyscy robią to na co dzień tylko nieświadomie.

Np. nie stać Ciebie na głośnik, kupujesz gorszy ale tańszy. Wchodzisz na otodom i w pasującej lokalizacji jest 14k. No drogo. Zwiększasz zakres i dalej jest już 12k. Jak zupełnie nie masz hajsu to jeszcze dalej będzie po 10k itd.

No i
@mickpl:

Nie stać Cie na głośnik więc kupujesz gorszy ale tańszy - witamy w świecie w którym kredyt na mieszkanie jest traktowany jak element czynszu wiec czy ci stać czy nie nie ma to większego znaczenia. Schodzenie z oczekiwań nie oznacza braku dobierania kredytu do lepszego. Dokładnie ta sama sytuacja ma zastosowanie przy braniu rat 0% na sprzęty agd. Kupujemy znacznie lepszy sprzęt niż ten na który nas stac w danym
  • 0
@Liarek123: Ale co się tak odpaliłeś mirek XD Mogę Tobie nawet wrzucić publikacje na ten temat, to ma jakąś swoją nazwę po angielsku o czym piszę, specyficzną dla rynku nieruchomości tylko zapomniałem.
@mickpl: działam na rynku nieruchomości we Wro, nowe mieszkania w całym mieście 12k+/m2, lekko ponad 50km od centrum możesz kupić cały dom w cenie 40-50m2 w mieście. Zgadnij co się szybciej i lepiej wyprzedaje? Twoja teoria jest za przeproszeniem z dupy. Równie dobrze powinny być teraz dostępne lepianki z prehistorii na sprzedaż bo przecież byłyby po 100zl i każdy by kupował.
Po siódme - Jestem autentycznie zasmucony tym że kiedykolwiek od 2020 roku wierzyłem w twoje gadanie.


@Liarek123: Już ci właśnie miałem zwracać uwagę, że prowadzisz dyskusję z memem.
@Liarek123 Z jednej strony sporo masz racji w tym co piszesz, z drugiej za kilka lat kupującymi będzie pokolenie Z.

Jest ich mniej, częściej będą dostawać nieruchomości od rodziców, milenialsów inwestujących oszczędności życia w beton, oraz będą mniej chętni na zadłużanie się na całe życie.