Wpis z mikrobloga

@washington: bo w Austrii jadąc zgodnie z przepisami zapina tempomat na 90 i nie trafia na kapeluszników ze świńskim ryjem, którzy jadą 70 na 90, robiąc memy o tym, jak to oni są poprawni i bezpieczni, tylko nawet zjeżdżają jak chcesz ich wyprzedzić.
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: Mój stary próbujący włączyć się do ruchu: #!$%@? żaden #!$%@? nie wpuści nawet. Co za naród chamów i debili.
Również mój stary, kiedy ktoś inny chce włączyć się do ruchu: A co będę #!$%@? wpuszczał, niech stoi.

I tak się żyje powoli, dzień za dniem.
  • Odpowiedz
@ThirtyDoorKey: W stolicy to jeszcze nie widziałem, żeby ktokolwiek wykazał minimum kultury na drodze. Ale czego spodziewać się po mieście, w którym największym osiągnięciem jest urodzenie się w miejscowym szpitalu i obrażanie wszystkich przyjezdnych.
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: gdyby wszyscy jechali równo zgodnie z przepisami i trzymali bezpieczne odległości jeździło by się spoko ale w chlewie zwanym polska zawsze trafi się zjeb w audi kombi TDI który jeździ szybko ale bezpiecznie i musi się zawsze ryc do przodu.
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: dalbym kilka plusow :) niestety, polscy kierowcy zrobili z polskich drog mini piekielko (wiekszosc jezdzi za szybko, nie trzyma odstepu). I jeszcze znajduja sie ludzie, ktorzy takie zachowanie tlumacza zlym stanem drog, itp.
Tylko dlaczego za zachodnia granica Polski, kierowcy nawet na mniej uczeszczanych drogach, jezdza w miare przepisowo?
  • Odpowiedz
bo w Austrii jadąc zgodnie z przepisami zapina tempomat na 90 i nie trafia na kapeluszników ze świńskim ryjem, którzy jadą 70 na 90, robiąc memy o tym, jak to oni są poprawni i bezpieczni, tylko nawet zjeżdżają jak chcesz ich wyprzedzić.


@tellet: widać, że w Austrii byłeś jedynie palcem po mapie.
  • Odpowiedz
@R_O_T_T_E_N: O, raz jak w Austrii jechalem przepisowo gdzies poza zabudowanym, bodajze 80 km/h to mnie ziomek strabil xD W polsce nie przestrzegam przepisow ale za granica nie bede robic wiochy. Mandaty teraz chyba maja podobna cene.
  • Odpowiedz