Wpis z mikrobloga

Wprowadzenie podatku katastralnego ma sens tylko z kontrolą wysokości czynszu w pakiecie. W przeciwnym razie dodatkowe koszty będą przenoszone na najemcę.

Mamy urząd regulacji energetyki, możemy mieć urząd regulacji wynajmu mieszkań.

PS:
Jeśli ktoś nie będzie chciał się wpisać do rejestru wynajmujących, to państwo daje prawo mieszkania u takiej osoby bez opłat do czasu aż nie wypełni swoich zobowiązań wobec urzędu regulacji wynajmu mieszkań.

#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #inwestycje #inwestowanie #wynajem #kredythipoteczny #finanse #pieniadze #polityka
  • 21
@TeslaPrawdziwy: bzdura i nonsens. Akcyza ma sens tylko gdy ustalimy kontrole ceny piwska. Tylko wtedy browary nie przerzucą kosztów na konsumenta, c'nie?

Rynek ma osiągnąć równowage podażą i popytem a nie centralnym sterowaniem, jak za czasów słusznie minionych. Skutkiem twojej propozycji będzie jeszcze więcej pustostanów bo skoro właściciel i tak ma dopłacać do biznesu to po co mu lokatorzy?
@septokonchoplastyka
A kto powiedział że nie da się zrobić przelicznika względem roku/standardu budynku.

Austria sobie dała radę ogarnąć rynek mieszkaniowy, tak że człowiek nie wydaje połowu wypłaty na mieszkanie, możliwe że nawet 1/4 i to taki słabo zarabiający.

Ale Polacy z zaszczanymi mieszkaniami po babkach i krecha na mieszkanie na wynajem się pierwsi rzucają, bo ich kastrat najbardziej dojedzie.

To tak jakby kupic kilka samochodow i płakać że nie ma się kasy
@septokonchoplastyka
Możliwe że podobne czary jak w prawie lokatorskim, też masz przelicznik maksymalnego podniesienia czynszu raz do roku, korzystny dla obu stron, proporcjonalny do kosztu odtworzeniowego za metr.

Na początku można wprowadzić prosta zasadę, że nie będą sprawdzać wystawionych ogłoszeń, tylko jak landlord zacznie łapy wyciągać po pieniądze dużo wyższe niż rynkowe, to można to zakwestionować jak i zbyt duża podwyżkę czynszu, a to już jest i nie trzeba miliona urzędników (
@onomatopejusz: ok, czyli tak jak się spodziewałem - nie masz pojęcia jak miałoby to wyglądać. Prosiłem o konkrety, dostałem jakiś ogólnik bez żadnej treści. Obecnie standardem są umowy na rok z NO, w takim wypadku nie ma podwyżki czynszu, jest tylko podpisanie nowej umowy. Kto miałby decydować jaka kwota jest rynkowa i ją w razie czego kwestionować? Na jakich zasadach? Co z mieszkaniami, które nigdy wcześniej nie były wynajmowane?
@thorgoth: Po co trzymać pustostan i tracić?
W PRL oraz ZSRR nie było podatku katastralnego.

Podatek katastralny to nie jest komunizm.

Regulacja cen występowała w USA podczas sytuacji wyjątkowych i kryzysowych a taką mamy na rynku nieruchomości.

Pieniądze można oszczędzać w obligacjach albo rozwijać swój biznes. Jak się nie potrafi prowadzić biznesu, to można zainwestować w biznes kogoś kto potrafi. Ma to większy sens dla gospodarki niż trzymanie pieniędzy w betonie
TeslaPrawdziwy - @thorgoth: Po co trzymać pustostan i tracić?
W PRL oraz ZSRR nie był...

źródło: kontrola cen USA

Pobierz
@TeslaPrawdziwy: ale ja jestem umiarkowanym zwolennikiem katastru i będe się cieszył jeśli go w rozsądnej formie wprowadzą.
Jestem za to przeciwnikiem ręcznego sterowania cenami, historia naszej części żelaznej kurtyny nie raz pokazała tego skutki
@septokonchoplastyka
A przeczytałeś w ogóle coś z tego co napisałem?

Bo masz podane, że przelicznik na podwyżkę czynszu już istnieje i można coś podobnego zrobić chroniącego zarówno najemcę przed zbyt dużymi cenami jak i wynajmującego przed inflacja.
No i na jakiej zasadzie?
No na takiej jak i on - metr odtworzeniowy mieszkania, wielkość mieszkania.
Potem można modyfikować o inne parametry

No i potem pytasz znowu o coś co już napisałem, że w
@onomatopejusz jakie znowu odrzucenie aneksu z powyżką? Wynajmujący chce podnieść czynsz o 700zł, najemca się zgadza, podpisują nową umowę, notariusz podpisuje najem okazjonalny i po jakimś czasie jakiś urzędnik stwierdza, że umowa jest nieważna, bo jego zdaniem można było podnieść tylko o 400 zł? I co wtedy, najemca musi się wyprowadzić? Jeśli nie, to jaka kwota wtedy obowiązuje? A co jeśli urzędnik przeprowadzi kontrolę mieszkania załóżmy po 8 miesiącach - wynajmujący ma
@septokonchoplastyka

Ta. Jakby była rozmowa z takim osobnikiem jak ty o przeliczniku na maksymalną podwyżkę czynszu, to też byś się szarpał jak jamnik na smyczy i krzyczał że nie ma sensu i nie da się wprowadzić w takiej formie.

Chyba zapominasz jakie potrafią być w tym kraju przepisy i brak możliwości ich egzekwowania - jak na przykład opłata za radio w samochodzie.
To o czym pisałem jest łatwiejsze w egzekwowaniu, bo najemca
@onomatopejusz Bronisz swojego nieprzemyślanego pomysłu, który ma więcej luk niż treści tym, że jakieś inne prawo jest dobre albo niedobre? Świetna argumentacja, brednie o jamnikach na smyczy też bardzo ciekawe i merytoryczne

Tu nie chodzi o warunki brzegowe tylko o same podstawy funkcjonowania tego prawa. To co pisałeś jest niemożliwe w egzekwowaniu, bo co dokładnie chcesz egzekwować? W umowie na rok nie ma podwyżki czynszu. Po roku podpisuję nową umowę, więc nie
@septokonchoplastyka
Mówisz że miliony urzędników muszą egzekwować łamanie prawa konsumenckiego w miliardach transakcji zakupu-sprzedazy, czy po prostu zgłaszasz problem do instytucji z nieuczciwymi praktykami sprzedawcy, po czym dostaje karę lub reprymendę?

Poza tym co to za problem o którym piszesz, podpisanie kolejnej umowy na rok, to jest nic innego jak przedłużenie współpracy tej samej pary wynajmujący-najemca.
To samo było z januszami pracodawcami, co wiecznie dawali umowy na czas określony ( ͡º