Wpis z mikrobloga

@eskejper: słowo o którym nie wspomniałeś, a kluczowe dla tego co piszesz to "szacunek".
Tu nie chodzi o chęć dominacji, tylko o brak szacunku jej do ciebie. Twoje kompetencje, umiejętności, zdanie, opinie, gust itd są deptane, nie dlatego że ona chce mieć rację, tylko przez brak jej szacunku do tego jaki jesteś i jakie cechy masz.

Pozbądź się tej kobiety. To co teraz jest dyskusją o kolorze ścian za moment
  • Odpowiedz
@eskejper: To nie jest kwestia ogółu kobiet. Po prostu niektórzy ludzie tak mają. Partnerka może w ten sposób szukać dowartościowania Twoim kosztem, bo pewnie gdyby przystała na Twoją wizję, miałaby poczucie, że została zdominowana. Najpewniej odnosi się to do niższego poczucia własnej wartości. To duży problem i jeśli nie jest chętna szukać kompromisów czy pracować nad tym problemem, może być ciężko na dłuższą metę.
  • Odpowiedz
Partnerka może w ten sposób szukać dowartościowania Twoim kosztem


@Qullion: @eskejper moim zdaniem nie ma sensu kombinować po co i dlaczego. Bo za moment pojawi się pomysł żeby ją zmieniać, naprawiać, dowartościowywać itd. Nie warto, a w większości wypadków nie da się.
  • Odpowiedz
Pozbądź się tej kobiety. To co teraz jest dyskusją o kolorze ścian za moment będzie awanturą sądową o zabranie ci tego co posiadasz. Przez brak elementarnego szacunku.


@kosmita: Cos w tym jest. Tylko w tym rzecz ze ciezko mi jest ja ocenic. Ma w sobie wiele dobra, pomaga, sprzata, gotuje i to calkiem dobrze bo lubi. Wspiera mnie od czasu do czasu, jest empatyczna. Ale ile w tym jest szczerosci
  • Odpowiedz
Najpewniej odnosi się to do niższego poczucia własnej wartości.


@silencieuse: Ona ma strasznie zanizone poczucie wlasnej wartosci, dzieki swoim rodzicom ktorzy kiepsko ja wychowywali. Malo kto ja chwalil, nawet za proste rzeczy. Duzo starsze rodzenstwo zawsze podcinalo jej skrzydla mowiac jej ze "zostaw bo zepsujesz", "po co to robisz, nie potrafisz". Ostatnio odwiedzila nas jej siostra, moja zrobila obiad, ciasto, to jej siostra powiedziala "bardzo slabo Ci to wyszlo", a
  • Odpowiedz
@criticalkush90: wiem ze jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°) praca zdalna i ciagle siedzenie w chacie mnie zniewolilo, gdybym nie zaniedbywal relacji przyjacielskich to bylbym dzisiaj w innym polozeniu. Dzisiaj jestem na tyle z-----y ze trzymam sie zwiazku zadajac sobie wiele razy pytanie czy to ma sens i boje sie podjac kroku bo: a) nie chce byc sam b) nie mam perspektyw by poznac nowych ludzi c)
  • Odpowiedz
@eskejper: Kobiety tak chyba mają, tak jak ktoś wyżej napisał- chcą czuć że ich zdanie też jest ważne i mają na coś wpływ. Ja np chciałem położyć samodzielnie panele. Wykończeniowcem nie jestem, ale poczytałem sporo o temacie, pooglądałem filmiki i stwierdziłem, że chui- nawet jak coś nie wyjdzie doskonale to spróbuję sam. A różowa oczywiście reeee tylko kase zmarnujesz i czas, lepiej weźmy mojego tatę, on się zna(taaa, też z
  • Odpowiedz
@eskejper: miałem podobną. Prawdopodobnie na początku za dużo dałeś sobie wchodzić na głowę - dla świętego spokoju pozwalałeś, żeby stawiała na swoim. Otóż drogi kolego tak nie wolno. Jak jesteś pewny swojego pomysłu to najlepiej jest nie wchodzić z nią w logiczne dyskusje dlaczego Twój pomysł jest lepszy tylko stawiać na swoim zbijając jej argumenty lekko żartobliwym, pewnym siebie tonem. Żadna tego nie przyzna, ale one lubią mieć takiego samca
  • Odpowiedz