Aktywne Wpisy

Matylda_Megara +344
Znowu przyszłam się chwalić i to bardzo! Więc pijcie ze mną kompot.
1. Po 10 latach opieki, wychowywania, kochania, wstawania w nocy, tulenia i utrzymywania nieswojego (prawnie) dziecka - zostałam w końcu mamą mojego pasierba. Zostanę wpisana do aktu urodzenia, będe miała wszelkie prawa i obowiązki wynikające z tego. Boli mnie tylko, że dopiero po 10 latach matka biologiczna ustąpiła w swej zawziętości i złośliwości. Od wczoraj cała się trzęsę z emocji.
1. Po 10 latach opieki, wychowywania, kochania, wstawania w nocy, tulenia i utrzymywania nieswojego (prawnie) dziecka - zostałam w końcu mamą mojego pasierba. Zostanę wpisana do aktu urodzenia, będe miała wszelkie prawa i obowiązki wynikające z tego. Boli mnie tylko, że dopiero po 10 latach matka biologiczna ustąpiła w swej zawziętości i złośliwości. Od wczoraj cała się trzęsę z emocji.

cult_of_luna +114
#wykop40plus
Jak kurła 40?
Czterdzieści to miał Wokulski stary dziad, albo Ryszard Ochódzki, albo Homer Simpson! (ಠ‸ಠ)
Jak kurła 40?
Czterdzieści to miał Wokulski stary dziad, albo Ryszard Ochódzki, albo Homer Simpson! (ಠ‸ಠ)
źródło: Bez nazwy
Pobierz




Wkleję tu, bo często przewija się temat spadków
W 2021 było dużo straszenia (stopami, demografią, etc.) i zaledwie w 2 lata później jest +30%.
Przez to mało kto w to już wierzy, nie pomogły działania gości typu Narkun, którzy p***dolili o spadkach a potem poszli współtworzyć u Budy bk2%. Coś jak o tym chłopcu, co krzyczał "wilk" dla jaj. Kiedy naprawdę przyszedł wilk, wszyscy mieli to w dupie i bagatelizowali. Jeszcze rok temu w necie roiło się od artykułów spadkowych i pewnie każdy spotkał co najmniej jeden, mógł przeczytać argumenty i "po efektach ich poznacie", tj. w 2023 stwierdził, że to bzdury były.
IMO obecnie po prostu nie ma sentymentu na spadki, a bańki nie są racjonalne. Ta też nie jest. Ludzie o spadkach będą mówić "będzie jak 2022-2023" przez co najmniej parę miesięcy.
Są ofc JAKIEŚ szanse, ale są one po prostu marne. Nowy rząd musiałby natychmiast zliwkidować bk2% (najpewniej zamrożą) i zrezygnować z bk0% (albo wprowadzić na nie drakońskie limity). Do tego USD w stronę 3,5 PLN i stopy bez zmian do 2025 roku. Wtedy w ogóle pojawią się JAKIEŚ czynniki spadkowe (obecnie brak takowych) i będą one musiały zrównoważyć sentyment i braki podażowe, które za szybko się przecież nie uzupełnią.
Jak dla mnie to realnie musiałoby minąć 2-3 lata na boczniaku, wysokich (realnie dodatnich) stopach i bez żadnych programów "pomocowych", by ludzie zaczęli wątpić we wrzucanie pieniędzy w beton. Dopiero wtedy, gdy ludzie przestaną mieć +20-30% zysku w rok-dwa, tylko np. zero (albo poniżej inflacji), to MOŻE jednak się zastanowią i zaczną mówić znajomym, że jednak tak sobie z tą klitką inwestycyjną.
Pis zrobił mnóstwo zła i będziemy to odkręcać bardzo długo. Jak ktoś będzie chciał kupić mieszkanie teraz bez beki, to po prostu jest w dupie i będzie w niej długie lata: taniej nie będzie, w sposób, który realnie zwiększa dostępność, bo jakieś popierdółki typu -5% to z całym szacunkiem, ale nic nie znaczą po +30% w rok.
Rynek jest jak tankowiec, nim skręci lub wyhamuje, to mija kupę czasu.
Wołam @haha123 bo ma fajne przemyślenia w tej sprawie.
#nieruchomosci
@Yuri_Yslin: Tylko po co? Przecież to troll...
@Yuri_Yslin: Zdrowy rynek tak. Ale rynek w którym prawie 70% zakupów w dużych miastach to zakupy inwestycyjne jest podatny na bardzo szybkie załamanie w wyniku zmiany sentymentu. Nie trzeba żeby inwestorzy odwrócili się od kwadratów, wystarczy że rynek uwierzy, że teraz, na razie będzie tanieć i uruchamia się cała sekwencja spadkowa. W maju 2022 sprzedaż kredytów stanęła, we
@Yuri_Yslin: Raczej podtrzymają w jakiejś formie. Trzeba by nie obserwować polskiej polityki samorządowej w ciągu ostatnich 15 lat i nie wiedzieć co się dzieje w największych miastach, żeby snuć wizje, że PO będzie dojeżdżać mieszkaniówkę. Możesz od razu ten punkt usunąć z układanki.
@controll: To jest kwestia dużej kasy i kasy na lobbing. Jeszcze nie ma nowego rządu, a PZFD już lata do polityków nowej opcji jak muchy do kupy i robi im wrzutki, aby wpuścić REIT-y, czy pewnie nawija makaron jak to bez deweloperki ten kraj upadnie itd. Może jestem naiwny,
Nie. Masz trochę inny problem.
Sutryk,
@mickpl Jedyna szansa na szybkie spadki to kryzys w gospodarce. Dodatkowo musi to być połączone odpowiednimi działaniami fiskalnymi i monetarnymi(na niekorzyść betonu ofkors).
Stwierdzenie że mamy bańkę to tak jak burry twierdzi cały czas że mamy bańkę na s&p bo 100 lat temu było lepsze P/E. Na
Jest +30% dwa lata później bo panstow zrobiło wszystko żeby tak się stało. Inne państwa tak nie zrobiły i tam stało się na odwrót.
Niby są stopy wysokie, a są roznowazone wakacjami i bk2. Niby jest kryzys energetyczny ale budżet dopalca liczby z kosmosu, niby jest zastój gospodarczy ale dzięki niskiemu wiekowi emryrkanemu nie widać tego bezrobocia. Jest to okupione rekordowym deficytem i nie do wytrzymania nawet w średniej perspektywie.
@del855: No ale z drugiej strony... idziesz do dewa i okazuje się, że połowa bloku sprzedana mimo abstrakcyjnych cen. Ktoś to jednak kupuje. Gdyby było 10% sprzedane to może by im fujara zmiękła, a tak to po
No to mówię - mieszkania jako artefakty dla bogatych ;)
Państwo nie może takiego stanu rzeczy tolerować bo samo się zakiwa. Trwa wielki eksperyment - pt ile to jeszcze wytrzyma, do okola popękało, tutaj bohatersko walczymy...
Polska gurom! Ale tylko w cenach ;)
Chociaż zarobki też sobie radzą bardzo dobrze w kontekście umocnienia złotówki, bo tacy Turcy i owszem lepsze podwyżki mają, ale w dolarach czy euro to to jednak tych podwyżek ni ma.... A u nas są... Znaczy że cud :)
@del855: no w IT tak nie bardzo. Przy 4 zł $5k to 20k a przy 5 zł to 25k zł stąd te nagłe dynamiczne wzrosty pensji. Gdzieś czytałem, że jakby podnieść pensje w Polsce o 20% wszystkim nagle. To statystycznie firmy nadal by były konkurencyjne do zachodu tzn. przeznaczałyby tyle
Jeśli można te pensja podnieść - no to niech rząd podniesie administracyjnie - nie ma sprawy ;)
Problemem jest trend - pensja u nas idą dynamicznie do góry podczas gdy na zachodzie tuptaja w miejscu, efekt tego będzie taki że jak to potrwa jeszcze kilka lat to się okaże że zarabiamy tyle samo co na zachodzie.... A z drugiej strony mamy dane która jasno mówią że to się nie wydarzy
@Yuri_Yslin: no i tak mniej lub bardziej będzie.
@Yuri_Yslin
A reszta gospodarki na czele z kolchozami zagranicznymi gdzie wszystko było kalkulowane w oparciu o inne kursy walutowe i inne place i inne ceny energii?....