Wpis z mikrobloga

  • 748
@GrimesZbrodniarz na studiach pracowałem na wakacjach w januszeksie/ Janusz mi nie zapłacił pełnej sumy

napisałem że jeżeli mi nie zapłacił do tego i tego to poinformuje pip/ nie zapłacił, przyszedł typ z pip Janusz nie zrobił mi szkolenia BHP i dostał ~5 tys kary (kara obecnie może być inna bo to było dawno temu ;) kasę dostałem tego samego dnia którego była kontrola
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz: Mi w pewnej firmie z o.o wystawili świadectwo pracy i zamiast wpisać w pole "służba wojskowa" - nie dotyczy - to panienka wstawiła minusik. Zwróciłem jej uwagę że tak nie może być bo mi w UP zwrócą to świadectwo i będę musiał przyjeżdżać jeszcze raz. Panienka na to że to "komputer wypełnia i ona niczego zmieniać nie będzie". Zabrałem świadectwo do PIPu i na drugi dzień panienka już do mnie
  • Odpowiedz
  • 50
@GrimesZbrodniarz Prowadziłem kiedyś biuro podróży i czasami, w niektórych ośrodkach, sanepid powinien przeprowadzić akcję sterylizacji miotaczami ognia, a jakimś cudem, rok w rok, kontrole nie odnotowały żadnych nieprawidłowości. Pewnie fakt, że kontroler, który akurat przeprowadzał czynności, witał się z właścicielem ośrodka, podając mu rękę z serdecznym "cześć!" na ustach, nie miał na to wpływu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mefiozo To nie było notoryczne zgłaszanie. Łącznie przepracowałem ponad trzy lata, firma zajmowała się regeneracja kaset do drukarek laserowych i taśm barwiacych do drukarek igliwtch. Ja tam byłem siłą techniczną utrzymania ruchu. Zaczęły się kwasy po trzech latach, i mnie wyrzucony z wielkim hukiem. Najpierw dostałem wypowiedzenie natychmiastowe, a jak się okazało nieskuteczne to ustawowe ze zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy. Wtedy nie miałem skrupułów i informowałem wszystkie możliwe służby o nieprawidłowościach.
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz:

niecałe 20 lat temu pracowałem w pewnej firmie, na hali z 800 osób legalnie było zatrudnionych może 200. Reszta 10tego stała pod gabinetem szefa hajs do ręki. Ale właśnie hitem biły inspekcje pracy z biurze, bo 1/2 biura też na czarno, to jak przychodzili z PiP to szef kazał 1/2 ludzi usiaść na przeciwko kolegi/koleżanki przy biurku i udawać klientów xD i tak to sie żyje w małomiasteczkowej miejscowości na
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz: nie wiem kto plusuje ten wysryw, pip to bat na januszy i używałem go niejednokrotnie. Jakiś czas temu zwierzyła mi się znajoma że jej Janusz nie płaci za nadgodziny i przystała na moją propozycję napisania pisma do pip. Kontrola wpadła po miesiącu, Janusz zapłacił dużą karę i wypłacił wszystkie zaległe należności wszystkim pracownikom
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz: ja słyszałem, że na budowę w mojej okolicy wpadła w 2005 jakaś kontrola z PIP. Typ zatrudniał jakichś cudzoziemców bez umowy i nieletnich. Moi koledzy mieli po 14 lat, nosili worki z cementem, mieszali go i wciągali na wyższe kondygnacje. Podobno zanim inspektorzy pogadali i weszli na trzecie piętro bloku, wszyscy przypałowcy "zamurowali" się za ścianą jednego pokoju na poddaszu xD
  • Odpowiedz
@GrimesZbrodniarz: dużych firm zatrudniających po kilkadziesiąt albo set osób też nie potrafią dojechać. Latami łamana przepisy, przychodzą kontrole i wszystko jest w porządku. Tak to jest jak np bada się poziom hałąsu gdy jest przerwa w zakładzie.
  • Odpowiedz