Wpis z mikrobloga

Fajnie mój kolega podsumował wczoraj kult nieruchomości panujący wśród Polaków, że ceny nieruchomości nie spadną nawet w kompletnym kryzysie, bo kult nieruchów jest silniejszy niż nawet jakieś skrajnie radykalne odłamy Islamu.

I wiecie co? Wy też jesteście wyznawcami, którzy rzuca się natychmiast bronić nieruchów sarkazmem i docinkami. Nie raz tu z wami gadałem i to jest u was czysto emocjonalny kult, ma charakter sekty. Uwydatniacie wszystkie przesłanki za wzrostami (które owszem są, nie przeczę), bagatelizujecie, wypieracie wykpiwacie wszystkie przesłanki za spadkami, bo jesteście zarażeni kultem.

Spoko, macie prawo, ale rozpiszę wam jakie konsekwencje to za sobą niesie:

1.Prakrycznie bez żadnych podstaw cała banda nierobów i pijaków, którzy czy stali, czy leżeli to 50 dych się należało jest teraz w posiadaniu majątków o wartości milionów, chociaż nie zrobili NIC za co zasługiwaliby na taki stan. Do takiej sytuacji nie doszłoby w normalnym otoczeniu rynkowym. Przykładem jest mój wujek burak, gbur, prostak i alkoholik, który kiedyś za jakieś grosze kupił ziemię i nieruchomości, a teraz siedzi na milionach. Pełno polityków i urzędników, ale też zwykłych januszy jest w takiej sytuacji.

Wy na nich tyracie, a oni nie potrafią dobrze dodać 2 do 2 i jeszcze harujecie na ich emerytury. Sami politycy spekulacją podbili celowo tą bańkę na rynku i robili wszystko by ją pompować.

Młodzi ludzie muszą trzy życia pracować na mieszkanie, a niepiśmienny cham, z niepełnym gimnazjalnym, który nie potrafiłby odpalić komputera i wykonywać żadnej realnej roboty jest ustawiony i już, bo tak sami sobie ustalili. Wy jesteście ich dochodem pasywnym, nie dość, że tyracie na ich emerytury, których sami nie dostaniecie to jeszcze wynajmujecie od nich, albo kupujecie po kosmicznych cenach coś co oni kupili za grosze.

2. Hieny deweloperskie i banki żerują na potęgę na tym, że jest taka sytuacja i wyciskają młodych Polaków do ostatniej kropelki krwi i wypuszczają sponsorowane treści o szaleństwie na rynku mieszkań, a wy będziecie rypać.

#deweloperka #patodeweloperka #nieruchomosci #polska #finanse #kredythipoteczny #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie
  • 47
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: To mit, że kiedyś mieszkania było łatwiej kupić. Ja zaczynałem pracę ponad 20 lat temu jeszcze przed wejściem do Unii. Może i mieszkania były tańsze, ale i zarobki byly znacząco niższe, a stopy procentowe rzędu 20%. Swoje pierwsze mieszkanie kupiłem po 12 latach pracy. To jest jakiś mit, że "kiedyś to było".
  • Odpowiedz
nadpodaży będą mieli ultra tani najem.


@mickpl: Spójrz na demografie Afryki. Następnie przeanalizuj politykę EUropy w kwestii doktorów i inżynierów. Dodaj 2 do 2.
  • Odpowiedz
To jest jakiś mit


@Janusz_Wielki_Koronny: Oczywiście. Gawiedź myśli, że kiedyś na 18-ste urodziny dzieciak dostawał mieszkanie.

Otóż dziś dzieciak z domu dziecka faktycznie dostaje mieszkanie - kiedyś musiał na nie czekać.
Za PRLu 20-latkowie po ślubie - owszem - zapisywali się na listę mieszkaniową - ale dostawali je po 10 latach. Żyli nędznie, bo państwo musiało mieć kasę, żeby im to mieszkanie wybudować.

Żyj dziś nędznie przez 10 lat - a
  • Odpowiedz
Fajnie mój kolega podsumował wczoraj kult nieruchomości panujący wśród Polaków, że ceny nieruchomości nie spadną nawet w kompletnym kryzysie, bo kult nieruchów jest silniejszy niż nawet jakieś skrajnie radykalne odłamy Islamu.


@Ynfluencer: Tylko ceny mieszkań to akurat spadają albo stoją w miejscu (w zależności od sposobu liczenia) tak od 2012. Po raz kolejny Wykopowym ekspertom myli się wzrost wynagrodzeń + inflacja z bańką na rynku. Mieszkania mają to do siebie, że
TheDziobaker - > Fajnie mój kolega podsumował wczoraj kult nieruchomości panujący wśr...

źródło: 71b9368f612935-948-656-0-0-1920-1329

Pobierz
  • Odpowiedz
@magic_johnson Wujek może w latach 90 kupił za dosłownie grosze lub dostał od rodziców działkę na zadupiach, której nikt nie chciał a po 30 latach w okolicy zbudowało się od groma domów i teraz ta działka warta jest 600 tys złotych i OP myśli, że to przez takich spekulantów on nie może tanio działki pod dom kupić.
  • Odpowiedz
@magic_johnson: Wuj był elektrykiem w szpitalu w PRLu, gdzie zajmował się głównie chlaniem. Mimo to, wybudował chałupę za "pół litra". Majster przywoził zapewne skradzione pustaki to tanio się budowało. Węgiel na zimę ze szpitala, także koszt ogrzewania odpada.
Tak się żyło kiedyś i nic dziwnego, że część społeczeństwa jednak z sentymentem wzdycha do czasów PRL.
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: Wejście w życie w dorosłe w Polsce przypomina wbicie na server anarchii po 2-3 latach wiszenia bez admina. Albo masz jakieś grupy lizania dupy albo już praktycznie sekty prywatne, a co przynosiło jakiekolwiek korzyści zostało zebrane lub podbite i jedyne co możesz zrobić w eksploracji to cyknąć fotkę płotu który stoi dłużej niż ty żyjesz na tym świecie.
  • Odpowiedz
@mickpl: To jest życzeniowe myślenie. Nie ma podstw żeby sądzić że będzie nadpodaż. Może na wsiach, ale w dużych miastach gdzie przyjeżdżają imigranci to nikt ci tanio nie wynajmnie nawet i za 15 lat
  • Odpowiedz
@KoninaBeZiomeczka: Twój wariant zakłada że imigranci będą płacić. A może być tak że dostaniesz ćpuna hindusa albo islamistę araba albo azjatę z PTSD. Generalnie opcji jest cały wachlarz ale to są najbardziej popularne z nich.
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: Moim pierwszym mieszkaniem był pokój 14m. kw. w kamienicy, w stanie kompletnej ruiny, który wychodziłam przez 5 lat biorąc udział w KAŻDYM przetargu z UM, na który mnie było stać. Przez 5 lat co miesiąc przeglądałam tablice i ogłoszenia UM, z mieszkaniami wystawionymi na licytacje. Nie własnościowymi - komunalnymi i socjalnymi, które nigdy nie mogło być moje. Gdy się wreszcie udało, zaczęłam rozglądać się za mieszkaniem docelowym - zadłużonym, na
  • Odpowiedz
biorąc udział w KAŻDYM przetargu z UM, na który mnie było stać. Przez 5 lat co miesiąc przeglądałam tablice i ogłoszenia UM, z mieszkaniami wystawionymi na licytacje


@KoninaBeZiomeczka: Polecam to zdanie. Będzie Ci łatwiiej ogarnąć...
No i do tego jeszcze przyswoić to, że:

Przetarg mieszkaniowy – jest to sprzedaż w drodze przetargu nieruchomości będących własnością urzędów miast, gmin i dzielnic, a także spółek Skarbu Państwa lub spółdzielni mieszkaniowych.

Aby wziąć udział
  • Odpowiedz
@Silvia_Torque za komuny budowało się tak, że teściowie/rodzice przepisywali za darmo działkę, materiały cyganiło się w większości z jakiejś dużej budowy w pobliżu, dom budowała cała rodzina, bo zawsze ktoś tam w rodzinie był budowlańcem, a i niemal każdy dorosły facet był złotą rączką, a dom budowało się do stanu surowego zamkniętego, tylko wykańczało się kuchnię, łazienkę i jeden pokój w którym spała i żyła cała rodzina. Resztę kończyło się z czasem
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: Ale dzisiaj też można kupić kawał pola albo lasu za grosze i liczyć na to, że za 30 lat najbliższe miasto akurat rozwinie się we właściwym kierunku i ceny tej ziemi wystrzelą do góry.
  • Odpowiedz