Wpis z mikrobloga

@kacappylon: Przestrzega, jeżdżę codziennie 100km autostradą do pracy i jak jest jakieś wyprzedzanie to szybko bo różnica prędkośći 10km i to dozwolone. Kiedyś jak jechałeś za sznurem tirów to modliłeś się żeby się gamoniowi nie zachciało wbić nagle na lewy. Teraz grzecznie czekają aż będzie pusto żeby łyknąć takiego wolniejszego. I odstępy mają sporo większe. Same plusy.
Jazda A4 stala sie w miare znosnia, bo dalej sa agenci ktorzy jada 100 lewym pasem nawet jak juz wyprzedzil, ale przynajmniej nie ma hamowania co 5 minut bo wielki pan tirowkarz bedzie wyprzedzal, a drugi pan tirowkarz uznal ze to ujma na honorze i nie zejdzie 1-2km na tempomacie.
@wojciech_s: bedzie taki sznur tirow jak mial jechac na front z rosji kilkudziesieciokilometrowy na poczatku wojny jak im nie dasz #!$%@?
@fff112: jeżdżę do pracy poznańską autostradą. 3 pasy, tu nadal się wyprzedzają. Nawet potrafią tiry 3 pasy zająć. Widuje jednak też policję która zaraz po manewrze włącza koguty.
@fff112: najlepiej było od razu jak wprowadzili ten przepis, akurat jechałem od razu po północy autostradą A2, gdzie zawsze o tej porze są sznury tirów. Przez 300 km żadnego wyprzedzania, szok - bo nie wiedzieli co to będzie i jak to będzie. Potem już się ustabilizowało ( ͡° ͜ʖ ͡°)